PRZEMO2 prowadzi tutaj blog rowerowy

BikeblogPrzemo2

Wpisy archiwalne w miesiącu

Sierpień, 2012

Dystans całkowity:571.00 km (w terenie 100.00 km; 17.51%)
Czas w ruchu:27:38
Średnia prędkość:19.25 km/h
Maksymalna prędkość:62.68 km/h
Liczba aktywności:8
Średnio na aktywność:71.38 km i 3h 56m
Więcej statystyk

Droga do pracy i 78 Częstochowska Masa Krytyczna

Piątek, 31 sierpnia 2012 | dodano: 01.09.2012


Kategoria w towarzystwie

Do pracy i popoludniowo wieczorny wypad z ekipą z CRF

  • DST 63.00km
  • Czas 03:40
  • VAVG 17.18km/h
  • Sprzęt zimowy wymiatacz
  • Aktywność Jazda na rowerze
Czwartek, 30 sierpnia 2012 | dodano: 01.09.2012

Droga do pracy i po południowo wieczorny wypad w składzie : Edytka;Kasik;Skowronek;Kamila;Łukasz:Mr.Dry i piksel


Kategoria w towarzystwie

Miastowo

  • DST 28.69km
  • Czas 01:26
  • VAVG 20.02km/h
  • Sprzęt zimowy wymiatacz
  • Aktywność Jazda na rowerze
Niedziela, 19 sierpnia 2012 | dodano: 19.08.2012

Parę miastowych kilometrów przed południem do reagan na kawe potem
wspulnie ma moment nad bałtyk po obiedzie spowrotem nad wodę ochlodzic się troszweczkęś


Kategoria w towarzystwie

Taki sobie wypad z synkiem

  • DST 25.49km
  • Czas 02:06
  • VAVG 12.14km/h
  • Sprzęt zimowy wymiatacz
  • Aktywność Jazda na rowerze
Środa, 15 sierpnia 2012 | dodano: 15.08.2012

Mały wypadzik z synkiem Trasa :Kirkut ;Ossona;czerwony row;Starą drogą na Olsztyn ;Guardian.terenem wzdłuż warty do tamy na bugaju następnie kolo michaliny i do domu wzdłuż trasy do domu." title="Zdjęcie z wycieczki rowerowej" width="600" height="450" />

Zdjęcie z wycieczki rowerowej © przemo2


Kategoria Rodzinnie

Z grodu Kraka do Częstochowy czerwonym rowerowym

  • DST 191.61km
  • Czas 09:49
  • VAVG 19.52km/h
  • VMAX 62.68km/h
  • Sprzęt zimowy wymiatacz
  • Aktywność Jazda na rowerze
Niedziela, 12 sierpnia 2012 | dodano: 13.08.2012

Wraz z ekipą z C.R.F w składzie Mr.dry,Gaweł,Piksel i ja wybraliśmy się do Krakowa zbiórka o 5:00 na dworcu o 5:15 ruszamy po trzech godzinach docieramy na miejsce i od razu kierujemy się na Kopiec Kościuszki niestety jeszcze jest nieczynne więc mala sesja foto i ruszamy w podróż do domku ,plan był by wracać czerwonym rowerowym ale by się tam dostać trza było przeprawić się przez pół miasta wreszcie łapiemy szlak na początku jest spoko ale po kilkunastu km wjeżdżamy w prawdziwy teren strome gliniaste podjazdy już na początku uświadomiły nam że nie będzie lekko po paru kilometrach takiej drogi nasze rowery zaczynają strzelać i skrzypieć jak by się miały za chwilę rozsypać na kawałki a opony ledwie się mieszczą między goleniami amortyzatorów do tego jeszcze złapałem kapcia i zaczyna padać deszcz,szybko zmieniam dętkę i jedziemy dalej trzymając się wybranej trasy ale jak to często bywa z braku dobrego oznaczenia szlaku troszkę błądzimy udaje nam się wrócić na szlak przy okazji nadkładamy parę km w jakiejś małej miejscowości robimy małe zakupy przecież trzeba coś zjeść kupujemy więc coś na ząb i ruszamy dalej z plecakami pełnymi prowiantu tu tez po paru km gubimy czerwony szlak sprawdzamy mapę pojedziemy kawałek czarnym tuż po wjechaniu na czarny zaczyna konkretnie lać schowani pod drzewami robimy sobie przerwę na śniadanie jadąc dalej łapiemy znów czerwony i dojeżdżamy nim do Olkusza tu mała przerwa na uzupełnienie bidonów i kierujemy się do Rabsztyna by w karczmie pod zamkiem zjeść obfity obiadek chwila przerwy i jedziemy dalej cały czas trzymamy szlak docierając wreszcie do Podzamcza robimy kolejną przerwę na ciepły posiłek jesteśmy przemoczeni i zmarznięci ale trzeba jechać dalej wybieramy wariant szosowy przez Zawiercie i Myszków to był dobry pomysł w Myszkowie nie pada i już do samej Częstochowy mkniemy po suchutkim asfalcie .super wypad czuję tylko mały nie dosyt po szlaku spodziewałem się przewagi terenu a okazało się odwrotnie. kilka zdjęć w opisie linka poniżej Opis linka


Kategoria w towarzystwie

Do pracy i popoludniówka w strogach deszczu

  • DST 65.87km
  • Teren 40.00km
  • Czas 03:16
  • VAVG 20.16km/h
  • VMAX 49.92km/h
  • Sprzęt zimowy wymiatacz
  • Aktywność Jazda na rowerze
Sobota, 11 sierpnia 2012 | dodano: 11.08.2012

Rano do tyrki a po robocie na popołudniówkę z Mr.Dry'em terenowo przez Ossona sprośną górkę koło stodół troszkę błądzenia miedzy sadami ,po jakimś czasie Dry dostaje telefon i musi wracać do domu więc kierujemy się do Gąszczyku tu nasze drogi się rozchodzą Bartek wraca do domu a ja jadę do Srocka następnie lasem do Kusiąt i asfaltem do czewki gdzie szykuje się kolejny wypad tym razem w towarzystwie Edytki,Stin14 i Gawła tym razem do olsztyna trasa w większości terenem koło Skrajnicy po małych zakupach atak na Lipowki po drodze zawijamy jeszcze Łukasza tu taj też dołącza do nas kręcący po okolicy Poisonek ledwie się rozsiedliśmy zaczyna padać i trza było się zawijać w miej ustronne miejsce
czyli bar bod zamkiem tu pod parasolami opowieści dziwnej treści i kpa śmiech ale deszcz nie daje za wygraną i trzeba będzie wracać w deszczu tym razem asfaltowo do samej czewki przemokłem do suchej nitki.


Kategoria w towarzystwie

Kto rano wstaje ten kręci

  • DST 112.44km
  • Teren 50.00km
  • Czas 05:33
  • VAVG 20.26km/h
  • VMAX 46.02km/h
  • Aktywność Jazda na rowerze
Niedziela, 5 sierpnia 2012 | dodano: 05.08.2012

Wstałem rano a w sumie jeszcze w nocy bo 04 z zamiarem wyskoczenia do Sosnowca odwiedzić siostrę i ruszyłem przez Wypalanki;Sobuczyna ;Hutę Starą A;Poczesna Kamienica Polska ;Wanaty;Siedlec Duży;Koziegłowy Koziegłówki ;Gliniana Góra,tu też odbijam w las i zmieniam cel wycieczki jednak wskoczę do rodziców na małą czarną po paru kilometrach terenu docieram do Myszkowa krótki odpoczynek i po godzince ruszam w drogę powrotną tym razem wariant bardziej terenowy przez Żarki ;Lesiniów;Przewodziszowice;Ostręrznik tu też troszkę błądzenia po lesie ale jakoś udaje się dotrzeć do Złotego Potoku gdzie mija mnie grupa szosowców kręcących co niedzielne Tur De Czatachowa posiedziałem troszkę nad stawem poobserwowałem kaczuszki i w drogę ku domowi szlakiem przez Pabianice;Zrębice;Sokole Góry żółtym rowerowym ;Olsztyn skrajnica na szlaku między Olsztynem a Skrajnicą spotkanie z STI krótkie gadu gadu i dalej do domku na pyszny rosołek rowerostradywo Guardianowym standardem. Dodam tylko że brak amortyzatora dał mi nie zile w kość." title="Lisek Koziegłówki" width="600" height="450" />

Lisek Koziegłówki © przemo2
[/img]


Kategoria samotnie

Takie sobie

  • DST 44.90km
  • Teren 10.00km
  • Czas 01:48
  • VAVG 24.94km/h
  • VMAX 39.41km/h
  • Sprzęt zimowy wymiatacz
  • Aktywność Jazda na rowerze
Środa, 1 sierpnia 2012 | dodano: 01.08.2012

Taki wypadzik Częstochowa - Aleksandria ,Aleksandria - Częstochowa w obie strony przez Dzibów i troszkę lasem.


Kategoria samotnie