Długi Weekend dzień 3
-
Aktywność Chodzenie
Dziś ostatni dzień w Beskidzie Małym w mojej głowie powstał nowy plan który nie koniecznie przypadł wszystkim do gustu, idziemy na Górę Żar to około 20 km . Z chatki wyruszamy koło południa i najpierw schodzimy do parkingu by co cięższe rzeczy zostawić w aucie,tu też dzielimy się na dwie grupy Eryka Patryk i Seba jadę autem do Żywca zaś Kasia Aga i ja ruszamy z przysłowiowego buta miejsce spotkania to Żar miej więcej o 18 powinniśmy być na miejscu.Więc wędrujemy sobie trzymając się czerwonego szlaku co jakiś czas przystając na chwilkę by popstrykać kilka zdjęć,humor też nam dopisuje jednymi słowy mówiąc banan na ryju przez cały dzień. Dziewczyny czasami były tak pochłonięte rozmową że nawet błoto prawie po kolana im nie przeszkadzało.Piękna pogoda sprawiła że na szlakach mnóstwo turystów i tych pieszych i tych na rowerach jak i zmotoryzowanych. Po 4,5 godzinnym marszu jesteśmy na szczycie GóryŻar dzwonimy do reszty ekipy okazuje się że czeka nas jeszcze mały kilku kilometrowy spacer w duł.W aucie zapada decyzja że do czewki wracamy pociągiem ponieważ towarzysze się spieszą do domu a my chcemy jeszcze poszwędać się po Żywcu .
w sumie tego pięknego dnia pokonaliśmy z buta około 26 km .
Ekipa przed chatką .
Widok z Przełęczy Potrójna.
Widok na Skrzyczne o zachodzie słońca.
Zachód słońca w tle Skrzyczne a w dole zbiornik na Górze Żar.
Kategoria w towarzystwie, Z Agunią, Z buta po górach