Sobotnie popołudniowo
-
DST
34.32km
-
Czas
01:58
-
VAVG
17.45km/h
-
VMAX
47.78km/h
-
Sprzęt Pikuś
-
Aktywność Jazda na rowerze
Nudy rano wstałem i pojechałem do pracy gdzie dowiedziałem się że mam wolne, przepracowałem a raczej przemęczyłem się więc dwie godzinki zanim stwierdziłem ze odeszły mi chęci do pracy,pojechałem więc do domku uciąłem sobie krótka drzemkę i po południ pojechałem sobie troszkę pokręcić po okolicznych pagórkach trasa :koło huty, Kirkut, Legionów, Ossona, Koło zielone i w kierunku Jeziorka Krasawego, tu też zatrzymałem się na chwilkę i nie mogłem uwierzyć to co tam zobaczyłem z Jeziorka pozostała tylko niewielka kałuża, to smutny widok bo miejsce to ma swój urok.Dalej udaję się w góry towarne tu kilka podjazdów i zjazd w między czasie zaliczam małego dzwona i rozbijam kolano,chwilka przerwy by rozmasować bolące miejsce i dalej do Olsztyna podjazd pod zamek od frontu i zjazd tyłem udało się bez gleby po chwili ląduje w Leśnym gdzie spotykam Agnieszkę i Mariusza po chwili wpadł się przywitać Poisonek śmigający po okolicy na swojej Maryśce.Powrót w towarzystwie
Agi i Mariusza główną i potem starą szosą kolo oczyszczalni do domciu
Kategoria w towarzystwie