Ku nowej przygodzie dzień-2
-
DST
68.91km
-
Czas
03:41
-
VAVG
18.71km/h
-
VMAX
48.00km/h
-
Sprzęt Rocky
-
Aktywność Jazda na rowerze
Dziś drugi dzień rowerowej włuczęgi po Zachodniopomorskim okło godziny 9 opuszczamy Jędrusiowe Zakole i ruszamy w drogę ibpowoli turlamy się pzed siebie upał już od początku daje nam się we znaki. Jadziemy przez małe klimatyczne miejscowości Lubieszewo, Złocieniec, dalej piękną DDR-ką przebiegającą w miejscu starej lini kolejowej mijając stare budynki dawnyvh stacji takich jak Cieszyno Drawskie i Chlebowo niestet ale kila km damej przez chwilę nieuwagi zaliczam kolizję z słupkiem efektem której jest konkretne otb i dość mocno uszkodzony rower. Staram się dokonać prowizorycznych napraw podprostowałem dość mocno zcentrowane koło i urwaną manetka tulnej przerzudki cud że nic poważnego mi się nie stało trochę stukłem prawy nadgarstek . Podejmujemy decyzję że jedziemy do Świdwina oddalonego od miejsca kraksy o około km 35 na pociąg a nim docieramy do Koszalina szybka wizyta w rowerowym gdzie udaje mi się zakupić manetkę i do decatchlona po nowe koło i oponęm Dziś nocleg w PTSM Koszalin ale zanim udam się do krainy snów muszę naprawić rower byśmy jutro z rana bez zbędnego opuźnienia ruszyli w dalszą drogę.
Tuż przed odjazdem.
Nad jeziorem Lubie w Lubiaszewie
Rynek w Złocieńcu.
Tuż pobkraksie.
Obiekt kolizji
Koniec jazdy
Kategoria w towarzystwie, Z Agunią, Z sakwami