Kraków w toważtstwie Mr.DRY i STIN14(cyborg) czyli krew pot i łzy
-
DST
230.00km
-
Czas
10:12
-
VAVG
22.55km/h
-
VMAX
65.79km/h
-
Temperatura
33.0°C
-
Sprzęt zimowy wymiatacz
-
Aktywność Jazda na rowerze
Wyprawa do Krakowa z Bartkiem i Stin14 miejsce startu skansen na Rakowie 6:00 wstawił się cały skład ruszamy na chwilę Robert nas opuszcza i wraca do domu po aparat chwilę puznie dogania nas na słowiku i już w trójkę jedziemy dalej przez Myszków;Zawiercie;Ogrodzieniec zahaczamy o podzamcze by tu pod zamkiem chwilkę odpocząć chwilka relaksu i ruszamy w dalszą drogę przez Klucze;Olkusz;Piaskową Skałę;Ojców;i dalej Przez Dolinę Prądnika;do Krakowa tu mała sesja zdjęciowa i odpoczynek pod wawelem jeszcze tylko mały obiadek i ruszamy w drogę powrotną Przez Skałę;Wolbrom;Pilicę to była dla mnie droga przez męki już przed Wolbromiem łapią mnie pierwsze skurcze pózniej jest już tylko gorzej z trudem docieram do Zawiercia i postanawiam wracać że zakończę tu swoja podróż i pakuję się do pociągu tu spotykam Marcina szosowca z Częstochowy mała pogawędka kto gdzie śmigał ja wysiadam na Rakowie .wielkie dzięki panowie za wytrwałość i sorki że was spowalniałem. jeszcze tylko kilka zdjęćOpis linka" title="Krakowski Riksze" width="600" height="450" />
Krakowski Riksze© przemo2
komentarze