Do roboty i popołudniowe taplanie w błotku
-
DST
38.50km
-
Czas
01:57
-
VAVG
19.74km/h
-
VMAX
38.73km/h
-
Sprzęt Author Versus
-
Aktywność Jazda na rowerze
Rano standardzik do tyrki przez Raków i Dąbie ,a po pracy popołudniowy wypad w towarzystwie Mr.Dry trasa miała biec asfaltem lecz coś mnie podkusiło i pojechaliśmy w teren na pierwszy ogień Góra Ossona potem czerwonym rowerowym fundując sobie regeneracyjna maseczkę z błotka do Brzyszowskiej kawałek asfaltem i odbijamy w las nie znanymi mi leśnymi duktami docieramy do Srocka jechaliśmy prawdo podobnie przez górki które kiedyś na swoim blogu opisywała Anwi z tego co pamiętam nazwała je Maryśkami ,troszkę błądzenia i docieramy do asfaltu a w sumie to znów wyjechaliśmy komuś na posesję reszta to już szosą przez Brzyszów i Kusięta do Olsztyna ,mała przerwa na rynku i powrót wojewódzką i koło oczyszczalni ,Nastawnia ,Guardian i przez Raków do domku.Jakoś dziś tak bez werwy niby na początku jakoś szło całkiem nieźle nawet parę górek pocisnołem z blatu a le potem to już z kilometra na kilometr coraz gorzej ostatnie kilometry jadę na rezerwie." title="Flagowiec na rynku w Olsztynie ,troszke sie pobrudził." width="600" height="450" />
Flagowiec na rynku w Olsztynie ,troszke sie pobrudził.© przemo2
Kategoria Codzienność, w towarzystwie