Wrzesień, 2010
Dystans całkowity: | 299.71 km (w terenie 15.00 km; 5.00%) |
Czas w ruchu: | 07:59 |
Średnia prędkość: | 26.14 km/h |
Liczba aktywności: | 6 |
Średnio na aktywność: | 49.95 km i 3h 59m |
Więcej statystyk |
Do pracy a a potem 55 Masa Krytyczna
-
DST
28.00km
-
Sprzęt zimowy wymiatacz
-
Aktywność Jazda na rowerze
Jak to bywa od kilkunastu miesięcy w ostatni piątek miesiąca super impreza 164 osoby przybyły z różnych części Częstochowy i okolic no i oczywiście po masie tradycyjny gryll u Janka w doborową ekipą" title="Zdjęcie z wycieczki rowerowej" width="600" height="400" />
Zdjęcie z wycieczki rowerowej© przemo2
Zdjęcie z wycieczki rowerowej© przemo2
Kategoria w towarzystwie
Niedzielne kręcenie z Rolandem
-
DST
168.71km
-
Czas
06:19
-
VAVG
26.71km/h
-
Sprzęt zimowy wymiatacz
-
Aktywność Jazda na rowerze
Niedziela jak niedziela więc zamiast siedzieć w domku wyskoczyłem najpierw samotnie do Lublinica a następnie w towarzystwie znajomego szosowca pokręciłem do Tarnowskich Gór wariant szosowy oczywiście krótki odpoczynek pod aqwa parkiem i powrót do czewki" title="z Reganem pod Aqwaparkiem" width="600" height="450" />
z Reganem pod Aqwaparkiem© przemo2
Kategoria w towarzystwie
Do pracy i popoludniówka z Patrykiem i jeziem
-
DST
43.00km
-
Teren
15.00km
-
Sprzęt zimowy wymiatacz
-
Aktywność Jazda na rowerze
dziś rano droga do pracy a potem popołudniowy wypadzik do Olsztyna w towarzystwie Jezia i Patryka czerwonym rowerowym u kota standard i miła pogawędkaz napotkanymi tam Poisnerkiem i STI powrót przez Skrajnicę i niewielki lasek w okolicach Gwardiana terenem po zmroku zajenbisty klimacik
Kategoria w towarzystwie
Po mieście
-
DST
40.00km
-
Czas
01:40
-
VAVG
24.00km/h
-
Aktywność Jazda na rowerze
takie tam spokojne kręcenie się po mieście w towarzystwie kolegi z pracy Mirka
do pracy i z pracy
-
DST
10.00km
-
Aktywność Jazda na rowerze
Do pracy i z pracy w drodze powrotnej spotkanie i krótka rozmowa z jurczykiem
do pracy i z pracy
-
DST
10.00km
-
Aktywność Jazda na rowerze
Do pracy i z pracy w deszczu ciągle pada a ja wciąż bez mojego rowerka bo w krosie nie spieszą się z naprawą amora i nadal jestem skazany na jazdę damką żony poraszka