Lipiec, 2011
Dystans całkowity: | 746.59 km (w terenie 0.00 km; 0.00%) |
Czas w ruchu: | 33:03 |
Średnia prędkość: | 22.59 km/h |
Maksymalna prędkość: | 65.79 km/h |
Liczba aktywności: | 6 |
Średnio na aktywność: | 124.43 km i 5h 30m |
Więcej statystyk |
Tera Orbita 2011
-
DST
347.21km
-
Czas
14:38
-
VAVG
23.73km/h
-
VMAX
56.72km/h
-
Sprzęt zimowy wymiatacz
-
Aktywność Jazda na rowerze
24lipiec godzina 0:00 na miejscu zbiorki pod energetykiem zebrała się grupa bike maniaków z częstochowy i nie tylko by wspólnie wyruszyć na tra trasę trzeciej już edycji częstochowskich orbit rowerowych która w tym roku liczy sobie 400 km niestety nie było mi chyba pisane przejechać w tym roku całości swoją TO ukończyłem kolejną życiówką na 347czyli pobijając zeszłoroczny dystans o 33kilometry.wielkie dzięki wszystkim orbitującym i osobom związanym z organizacją" title="Tuż przed startem TO2011" width="600" height="450" />
Tuż przed startem TO2011© przemo2
pracowo a nastepnie to co tygtryski lubią najbardziej
-
DST
52.00km
-
Czas
02:27
-
VAVG
21.22km/h
-
VMAX
47.09km/h
-
Sprzęt zimowy wymiatacz
-
Aktywność Jazda na rowerze
dziś do pracy a następnie na popołudniówkę ze Stin14 ze względu na straszny skwar odpuszczamy sobie dziś Gorę Ossona i jedziemy kolo Gwardiana a następnie lasem Przez zieloną górę do Olsztyna tam łyczek złocistego iotonica co to po robocie się należy po jakimś czasie dociera do nas jajo i w trójkę ruszamy w drogę powrotną zahaczając o Góry Towarne gdzie Robert i ja próbujemy swoich sił na jednym z trudniejszych podjazdów moje próby spełzły na niczym nie podjechałem za to Robert za pierwszym razem na swojej maszynie na moim rowerze szło mu znacznie gorzej czy to wina geometri ramy nie wiadomo dalsza droga do domku wiodła przez Brzyszów Srocko koksownię na niepodległości spotykamy Lukasa i Banite 33 krótka pogawędka i każdy rusza w swoją stronę jeszcze tylko mały filmik z podjazdu Roberta
Kraków w toważtstwie Mr.DRY i STIN14(cyborg) czyli krew pot i łzy
-
DST
230.00km
-
Czas
10:12
-
VAVG
22.55km/h
-
VMAX
65.79km/h
-
Temperatura
33.0°C
-
Sprzęt zimowy wymiatacz
-
Aktywność Jazda na rowerze
Wyprawa do Krakowa z Bartkiem i Stin14 miejsce startu skansen na Rakowie 6:00 wstawił się cały skład ruszamy na chwilę Robert nas opuszcza i wraca do domu po aparat chwilę puznie dogania nas na słowiku i już w trójkę jedziemy dalej przez Myszków;Zawiercie;Ogrodzieniec zahaczamy o podzamcze by tu pod zamkiem chwilkę odpocząć chwilka relaksu i ruszamy w dalszą drogę przez Klucze;Olkusz;Piaskową Skałę;Ojców;i dalej Przez Dolinę Prądnika;do Krakowa tu mała sesja zdjęciowa i odpoczynek pod wawelem jeszcze tylko mały obiadek i ruszamy w drogę powrotną Przez Skałę;Wolbrom;Pilicę to była dla mnie droga przez męki już przed Wolbromiem łapią mnie pierwsze skurcze pózniej jest już tylko gorzej z trudem docieram do Zawiercia i postanawiam wracać że zakończę tu swoja podróż i pakuję się do pociągu tu spotykam Marcina szosowca z Częstochowy mała pogawędka kto gdzie śmigał ja wysiadam na Rakowie .wielkie dzięki panowie za wytrwałość i sorki że was spowalniałem. jeszcze tylko kilka zdjęćOpis linka" title="Krakowski Riksze" width="600" height="450" />
Krakowski Riksze© przemo2
Miastowo
-
DST
27.00km
-
Czas
01:16
-
VAVG
21.32km/h
-
Sprzęt zimowy wymiatacz
-
Aktywność Jazda na rowerze
Bez sensowne kręcenie po mieście
Kategoria samotnie
Takie sobie z nuszki na nuszkę
-
DST
33.87km
-
Czas
01:30
-
VAVG
22.58km/h
-
Aktywność Jazda na rowerze
Jak zwykle do pracy a następnie do Decathlona gdzie czeka na mnie Krzara idziemy dowiedzieć się czy nie chcieli by zostać kolejnym sponsorem tegorocznej Tera Orbity 2011 co z tego wyniknie dowiemy się niebawem jedno jest pewne Tera Orbita 2001 startuje 24lipca 2011 o godzinie 0:00 i ma dystans 400 km czy podołam temu wyzwaniu okaże się już niebawem .
Kategoria samotnie
Pracowo i mokra popołudniówka
-
DST
56.51km
-
Czas
03:00
-
VAVG
18.84km/h
-
Sprzęt zimowy wymiatacz
-
Aktywność Jazda na rowerze
Jak zwykle w tygodniu pobudka o 5:00 i rowerkiem do pracy ciężkie 10 godzin harówy i na umówiony wcześniej z Stin14 popołudniowy wypad do Olsztyna jak to ostatnio bywa przez Górę Ossona która jak zwykle dała mi popalić kilka nie udanych podjazdów lecz się udało dalej też terenowo i mokro czerwona rowerówką do Kusiąt a nastepnie zielonym pieszym do Olsztyna tam na rynku spotykamy Abovo która postanawia dotrzymać nam towarzystwa w trójkę udajemy się na mały odpoczynek w leśnym barze tu tez pogoda się psuje i zaczyna dość mocno padać ,gdy tylko się przejaśnia ruszamy w drogę powrotną do czewki najpierw w trójkę następnie kolo Kusiąt opuszcza nas Robert i wraca do Olsztyna my wracamy do czewki tu pogoda poprawia się jeszcze bardziej więc postanawiam pokręcić jeszcze troszkę po mieście odwiedzamy też kamieniołomy na złotej gdzie powstaje nowa atrakcja turystyczna naszego miasta czyli miniatury sanktuariów polskich ." title="Kamieniołom na Zlotej Górze miniatóry sanktuariów" width="320" height="426" />
Kamieniołom na Zlotej Górze miniatóry sanktuariów© przemo2