Październik, 2016
Dystans całkowity: | 339.56 km (w terenie 0.00 km; 0.00%) |
Czas w ruchu: | 18:53 |
Średnia prędkość: | 17.98 km/h |
Liczba aktywności: | 6 |
Średnio na aktywność: | 56.59 km i 3h 08m |
Więcej statystyk |
Terenów przed pracą + praca.
-
DST
51.73km
-
Czas
02:51
-
VAVG
18.15km/h
-
Sprzęt Pikuś
-
Aktywność Jazda na rowerze
Rankiem na mały terenowy wypad potaplać się w błotku trasą: Huta, Guardian,pożarówaka Sokole, Olsztyn, Towarne, Zielona Góra, Prędziszów, Legionów, Koksownia, Złota, i przez Dąbie do domku. A po południu do pracy.
Kategoria Codzienność, samotnie
Praca
-
DST
17.78km
-
Czas
00:56
-
VAVG
19.05km/h
-
Sprzęt Pikuś
-
Aktywność Jazda na rowerze
Dojazd do pracy z dwóch dni.
Kategoria Codzienność
Krótko terenów.
-
DST
33.06km
-
Czas
02:02
-
VAVG
16.26km/h
-
Sprzęt Pikuś
-
Aktywność Jazda na rowerze
Dziś krótki terenowy wypad z Agunią i Rafikiem, najpierw wzdłuż rzeki Warty do Castorama po nowe rękawiczki bo stare zaginęły podczas ogniska dalej przełomem Warty do Mirowa i na Przeprośna dalej asfaltową przez centrum do domu.
Kategoria w towarzystwie, Z Agunią
Tygodniowo + ognisko ekipy C. R.F
-
DST
96.27km
-
Czas
05:36
-
VAVG
17.19km/h
-
Sprzęt Pikuś
-
Aktywność Jazda na rowerze
Cały tydzień dojazd do pracy i jakieś dodatkowe kilometry miejskie kilometry wieczorem na Forumowe ognisko kupa smiechu o dobra zabawa zresztą jak zawsze :)
Tygodniówka.
-
DST
78.85km
-
Czas
04:28
-
VAVG
17.65km/h
-
Sprzęt Pikuś
-
Aktywność Jazda na rowerze
Nic ciekawego praca i kilka miejskich kilometrów.
Kategoria Codzienność
Pez prądu.
-
DST
61.87km
-
Czas
03:00
-
VAVG
20.62km/h
-
Sprzęt Pikuś
-
Aktywność Jazda na rowerze
Kilka dni temu rozesłałem po znajomych info o dzisiejszym kręceniu, z nadzieją że uda się pośmigać w większym gronie jak za dawnych czasów. O 8:30 na miejscu zbiórki pod skansenem wstawiły się tylko dwie osoby , Robert i Rafał po czekaliśmy jeszcze kilka minut poczym w trujeczkę ruszyliśmy w drogę trasą wałem nad Wartą do Scouta i dalej wzdłuż rzeki miałem ochotę pośmigać trasą maratonu ale już pierwsze podjazdy pokazały mi że dziś noga nie zapisane tak jak wczoraj. Robert pokazał nam dziś kilka świetnych ścierzek z trudnymi technicznie odcinkami więc było sporo sprowadzania i podprowa dzania rowerka. Po kręciliśmy się chwilkę poczym ruszyliśmy dalej nad rzeką w kierunku Jaskrowa cały czas mocno w terenie dalej Siedlec i koło Stodół do Matowa, tu zakupujemy złocisty napój bogów i ruszamy na wzgórze snołparku w celu jego konsumpcji, miło tak posiedzieć w słoneczku i po podziwiać widoki, po przerwie zjazd singielki w dół do Zalewu i podjazd spowrotem asfaltem i znów wdół po stoku, jedziemy dalej niebieskim pieszym koło sądów gdzie dokonujemy małego szaberku wleczemy się głównie z mojego powodu do Małus i dalej przez Turów do Olsztyna odwiedzić nową siedzibę mekki ( Bar nowy leśny) Pod koniec posiadówki Robert odbiera telefon od Arka który złapał kapcia w okolicy Przeprośna Górki a do tego zapomniał łatek, bez większego zastanowienia wskazujemy na rowery i ciągnięcia przez lokomotywę Stin14 przez Kusięta i Brzyszów gnamy pomóc koledze zajmuje nam to około 20 minut po serwisie Arek pędzi dokręcić swoje a My przez Przeprośna Górkę i Mitów wracamy do domku. Kilka razy miałem dziś wrażenie że mam łydki z ołowiu zedwie miałem śiłę pedałować. Dzięki chłopaki za kolejny super wypad i do następnego razu mam nadzieję w większym gronie .
Kategoria w towarzystwie