Maj, 2016
Dystans całkowity: | 994.72 km (w terenie 0.00 km; 0.00%) |
Czas w ruchu: | 49:11 |
Średnia prędkość: | 18.50 km/h |
Maksymalna prędkość: | 59.43 km/h |
Liczba aktywności: | 17 |
Średnio na aktywność: | 58.51 km i 3h 04m |
Więcej statystyk |
Praca + wieczorowy Olsztyn
-
DST
42.73km
-
Czas
02:13
-
VAVG
19.28km/h
-
VMAX
38.20km/h
-
Sprzęt Pikuś
-
Aktywność Jazda na rowerze
Rano do pracy ciężka 12 godzinna dniówka potem dom i wieczorkiem na mały wypad z Agunią do Olsztyna trasa: Koło chuty, Koksownia, Lagionów, Kamieniołom Prędziszów, Brzyszowska, czerwony rowerowy i ścieżką dydaktyczną koło leśniczówki do Jaźorka Krasawego, potem Kusięta i przez Towarne do Olsztyna krótka przerwa pod zamkiem i powrót terenem kolo Skrajnicy , Rowerostrada, guardian i koło rzeki do domku.
Kategoria Codzienność, Z Agunią
Miasto
-
DST
18.07km
-
Czas
00:50
-
VAVG
21.68km/h
-
VMAX
44.14km/h
-
Sprzęt Pikuś
-
Aktywność Jazda na rowerze
Powrót z biwaku
-
DST
56.84km
-
Czas
03:16
-
VAVG
17.40km/h
-
VMAX
41.71km/h
-
Sprzęt Pikuś
-
Aktywność Jazda na rowerze
Tak nam się to biwakowanie spodobało że zapadł plan by drugą noc przekimać pod namiotem lecz tym razem mieliśmy udać się do Złotego Potoku ale pogoda szybko zweryfikowała nasze plany zaczeło ostro padać i szybko musieliśmy pakować nasze rzeczy namiot mokry i ciemne chury trychę nas zniechęciły, riszamy tym razem jedziemy inną drogą przez Zdów, Bobolice, Mirów, Postaszowice, Niegowę, Gorzków docieramy do Złotego Potoku tu mały pit stop u Rumcajsa i dalej Al.Klonową do Pabianic potem Zrębice, Sokole Dołem, i Olsztyn zaglądneliśmy do Leśnego nikogo ze znajomych nie ma więc porzez Ostrówek i Skrajnicę, Rowerostradę jedziemy do domku .okazuje się że dzisiejsza trasa jest krutsza od wczorajszej o prawie 20 km .
Kategoria Wakacje i wycieczki z przyczepką, Z Agunią
Na biwak z Agunią
-
DST
72.54km
-
Czas
04:00
-
VAVG
18.14km/h
-
VMAX
42.49km/h
-
Sprzęt Pikuś
-
Aktywność Jazda na rowerze
Plan był taki by w sobotę po pracy wyskoczyć gdzieś na biwak i przekimać pod namiotem. Wymyśliliśmy z Agunią że pojedziemy do Siamoszyc zapakowałem więc przyczepkę i po godzinie 14 ruszyliśmy trasa trochę okrężna : Koło Huty do niebieskiego potem pomarańczowym i znów niebieskim do Poraj dalej szlakiem do Masłońskich i wzdłż torów do Żarek Letnisko tu odbijamy w czarny rowerowy o tak docieramy do Żarek Miasto chwila przerwy na lody i zakupy w biedrze poczym poczym już cały czas wojewudzką przez Jaworznik, Kotowice, Hucisko, Podlesice docieramy do Kroczc stąd odbijamy do Siamoszyc po około 5 km przeżywamy wielkie rozszarowanie msrzył nam się łafny zalew a zastaliśmy sadzawkę. Postanowiliśmy zawrucić za 10 km mamy inny zniornik w Kostkowicach po dotarciu na miejsce rozbijamy namiot prawie nad samą wodą nawr tam ładnie cisza spokuj co jakiś czas po drugiej stronie zalewu przemyka pociąg czas rozpalać ognisko i coś upitrasić. Od dawna tak sobie nie odpoczołem psychucznie leżąc i wpatrując sie w niebo usłane mnustwem gwiazd.
Kategoria Wakacje i wycieczki z przyczepką, Z Agunią
Od wtorku do piątku.
-
DST
107.50km
-
Czas
05:15
-
VAVG
2:55min/km
Jakoś tak ostatnio niemam za bardzo czasu by pośmigać coś więcej ale uściułałem coniecoz dojazdów do pracy tydzień zakończony dwoma fajnymi wypadani pierwszy popołudniowy z Agunią do Poraja, drugi to typowy nightbiking do Olsztyna w towarzystwie Pitera, Zbyszka i Kamila.
Wisła- Skoczów
-
DST
40.52km
-
Czas
03:12
-
VAVG
12.66km/h
-
VMAX
49.11km/h
-
Sprzęt Pikuś
-
Aktywność Jazda na rowerze
Kończy się majówka i czas wracać do domu ale zanim pożegnamy się z wisłą chcemy odeiedzić naszą ulubioną miejscówkę czyli Agroturystykę Pod Piramidą droga na szczyt kamiennego z doliny Gościejowej nie jest łatwa to około 3 km rowerower wspinaczki. Na kamiennyk długi postój i przerwa na obiadek poczym znów zjeżdzamy dp Wisły a z niej czeronym rowerowym jedziemy na pociąg do Skoczowa.
Kategoria Z Agunią
Pierwszo Majowo
-
DST
54.37km
-
Czas
03:54
-
VAVG
4:18min/km
-
VMAX
1:04min/km
-
Sprzęt Pikuś
Dziś zaplanowałem wspulnie z Agunią że pojedziemy i zdobędziemy kolejny szczyt Beskidu Śląskiego Stożek Wielki. Pobudka o 7:00 kawka śniadanko i ruszamy z Doliny Gościejowej i kierujemy się do Wisły Malinki zobaczyć Skocznię im Adama Małysza i Wodospadna Wiśle z Malinki kierujemy się czarnym pieszym mozolnoe doczołgujemy się do Wisły Głębce skąd zielonym pieszym przeprowadzamy szturm na Wielki Stożek nie ma lekko lecz udaje się nam w 70% zaliczyć górę na siodełkach ostatnie 300 metrót podjazdu to droga przez piekło, w końcu docieramy na szczyt zmęczeni ale dumni z siebie i tego że mimo pokusy nie skożystaliśmy z wyciągu, chwia przerwy na złapanie oddechu i ruszamy dalej cel drugi to zjazd niebieskim pieszym do Czeskiego miasta Jablonkovo tu zakupy i krótkie zwiedzanie, tutaj też zapadła decyzja że droga powrotna do Wisły będzie w 100% asfaltowa i tak też zrobiliśmy z Jablonkova przez Piosek i Bukowiec kierujemy się na Istebną przed nami bardzo interwałowa trasa strome zjazdy i kilkanaście sztywnycj podjazdów z kilometra na kilometr moje nogi robią się ciężkie jak z ołowiu w końcu docieramy do istebnej tu też chwilka przerwy by zregenerować się choć ciupinkę i uzupełnić płyny czeka nas jeszcze kilka kilometrów podjazdu na kubalonkę podrodze mijamy szlak Architektóry drewnianej robę zdjęcie małej przydrorznej kapliczce . kubalonka za nami teraz to już tylko z górki na pazurki kilku kilometrowym zjazdem docieramy do Wisły . Dystans może i nie za wielki ale 600 m przewyższeńa ostro dało nam popalić. Fotki puźniej.