PRZEMO2 prowadzi tutaj blog rowerowy

BikeblogPrzemo2

Wpisy archiwalne w miesiącu

Kwiecień, 2017

Dystans całkowity:478.01 km (w terenie 0.00 km; 0.00%)
Czas w ruchu:27:07
Średnia prędkość:17.63 km/h
Maksymalna prędkość:54.10 km/h
Liczba aktywności:9
Średnio na aktywność:53.11 km i 3h 00m
Więcej statystyk

Majówka dzień- 2

  • DST 45.00km
  • Czas 03:06
  • VAVG 14.52km/h
  • VMAX 54.10km/h
  • Sprzęt Pikuś
  • Aktywność Jazda na rowerze
Niedziela, 30 kwietnia 2017 | dodano: 08.05.2017
Uczestnicy

Dzis postanowiliśmy udać się do Wałdzrzycha  a dokładnie na Sobiecin to dzielnica na której spedzałem za dzieciaka wszystkie  Wakacje i Ferie , droga nie jest zbyt dłóga  ale obfituje w kilka konkretnych  podjazdów  na trasie liczącej sobie nieco ponad  45 km  z przewyszszeniem 279 m trasa w skrócie: Michałkowa, Zagórze Śląskie, Niedźwiedzica, Podlesie, Wałbrzych tu troche przebijania się przez centrum, Na sobięcinie odwiedzamy mojego wójka  jemy pyszny obiadek i ruszamy w dalszą drogę chcę pokazać Adze kilka miejsc do krórych czuje sentymet, na koniec jedziemy jeszcze na cmętarz  gdzie odwiedzam  rodzinne groby. czas wracać na kwatery tym razem korzystamy z wsazówek wujka i tym zaoszczędzamy kilka kilometrów drogi lecz nir mina jas podjazdy jedziemy przez  Dziecimorowice gdzie zaliczamy mega stromy i długi podjazd  z kapitalnymi widokami.
Podczas podjazdu do Niedźwiedzicy

Kościółek w Niedźwiedzicy

Widok na Sudety między Niedźwiedzicą a Podlesiem



Kościół w Sobięcinie

Powrót do dzieciństwa ul:Krótka tu spędzałem u dziadków wszystkie wakacje

Dom dziadków 

starymi ścieżkami

Widok na Sobięcin 

Droga powotna widoki w Dziećmorowicach

Gdzieś w oddali widać Zamek Grodno
 konec




Kategoria Z Agunią

Majówka dzień- 1

  • DST 95.70km
  • Czas 06:20
  • VAVG 15.11km/h
  • VMAX 35.80km/h
  • Sprzęt Pikuś
  • Aktywność Jazda na rowerze
Sobota, 29 kwietnia 2017 | dodano: 08.05.2017
Uczestnicy

Dziś od dawna planowany wyjazd na Dolny Śląsk, pobudka pakowanie  i na pociąg którym to w komfortowych warunkach docierany do Wrocławia, tu szybkie zwiedzanie starówki i rynku po czym ruszamy w drogę w kierunku Wałbrzycha a dokładnie do miejscowości Michałkowa. Aga zaplanowała trasę więc mogę być spokojny że nie pobłądzimy trasa na początku płaska jak naleśnik jedziemy różnymi Wrocła bocznymi drogami  czasem  nawet trafiają nam się polne dukty pogoda dopisuje słonko świeci lekki wiaterek więc jedzie się całkiem przyjemnie, przez:Slęze, Bielany Wrocławskie, Domasław, Tyniec Mały, Żerniki Małe, Krzyrzowice, Żurawice, Górzyce, Rogów Sobócki tu mała przerwa na posiłek, w między czasie pogoda zaczyna się psuć ale nie odpuszczamy jedziemy dalej z nadzieją że unikniemy deszczu króry dopada nas w Sobótce  w deszczu pokonujemy kolejne kilometry mijając kolejne  miejscowości takie jak: Chwałków, Biała, Zebrzydów, Milochów, Jagodnik tu czeka na nas nie lada niespodzianka do na mapie zaznaczyli drogę asfaltową  a okazało się że mamy przed sobą  kilku kilometrowy odcinek po kocich łbach aż do miejscowości Jakubów dalsza trasa to już  wspinaczka przez Bystrzycę Górną, Lubachów, Zagórze Ślamy do Michałkowej  gdzie z uśmiechem na twarzy wita nas gospodyni pani  Juzefa  zmeczeni podrórzą szybko się rozpakowójemy i udajemy się na spoczynek  by jutro znów  wsiąść na rower.
Wrocław


Widok na zamgloną Ślężę


Prawie u celu









Kategoria Wakacje i wycieczki z przyczepką, Z Agunią

praca i miasto

  • DST 23.50km
  • Czas 01:21
  • VAVG 17.41km/h
  • Sprzęt Pikuś
  • Aktywność Jazda na rowerze
Czwartek, 20 kwietnia 2017 | dodano: 28.04.2017



Lany poniedziałek

  • DST 34.08km
  • Czas 01:36
  • VAVG 21.30km/h
  • Sprzęt Pikuś
  • Aktywność Jazda na rowerze
Poniedziałek, 17 kwietnia 2017 | dodano: 27.04.2017
Uczestnicy

Spokojnie do Leśnego w towarzystwie Dari dwóch Rafałów i Macika.


Kategoria w towarzystwie

Bez prądu

  • DST 32.25km
  • Czas 01:49
  • VAVG 17.75km/h
  • Sprzęt Pikuś
  • Aktywność Jazda na rowerze
Niedziela, 9 kwietnia 2017 | dodano: 09.04.2017
Uczestnicy

Miało być inaczejnale znów wyszło gówno, dosyć że rano zaspaliśmy i w ostatniej chwili przełożyliśmy wyjazd o godzinę to jeszcze jakoś tak brakło sił i motywacji. Pojechaliśmy koło huty Guardiana kawałek dędcówką i dalej czarnym i żółtym pieszym do Olsztyna, tu próbujemy się  ratować mocną kawą w Leśnym, ale to na nic postanawiamy odpuścić i zawracamy do domu jadąc terenem koło Towarnych do Kusiąt i dalej asfaltowo koło Nastawni, Guardiana i huty.Cóż może innym razem się uda.


Kategoria Z Agunią

Popołudniowy szosing z Agunią

  • DST 61.35km
  • Czas 02:44
  • VAVG 22.45km/h
  • Sprzęt vertigo
  • Aktywność Jazda na rowerze
Sobota, 8 kwietnia 2017 | dodano: 08.04.2017

Po pracy szybki obiadek i w drogę z Agunią  wstęgą szos: huta, koksownia, Legionów,Brzyszowska, Srocko, Siedlec, Mstów, Wancerzów, Rajsko, Łuszczyn, Skrzydlów tu zawracamy i jedziemy dalej przez: Krasice, Żuraw, Zagórze, Małusy W, Małusy M, Tórów, Kusięta, Guardian i koło huty do domku.  Fajny wypad tylko ten piepszony wiatr ostro daje w kość.


Kategoria Szosowo, Z Agunią

Praca zsumowane z całego tygodnia

  • DST 58.09km
  • Czas 03:06
  • VAVG 18.74km/h
  • Sprzęt Pikuś
  • Aktywność Jazda na rowerze
Piątek, 7 kwietnia 2017 | dodano: 08.04.2017

Dystans z dojazdu do pracy cały tydzień


Kategoria Codzienność

Szosowo z sercem na ramieniu.

  • DST 47.41km
  • Czas 02:18
  • VAVG 20.61km/h
  • Sprzęt vertigo
  • Aktywność Jazda na rowerze
Środa, 5 kwietnia 2017 | dodano: 06.04.2017
Uczestnicy

Wybraliśmy się dziś po południu z Agunią na mały szosowy wypad w kierunku słonecznej kaliforni cholerna droga przez piekło wszędzie mnustwo blachosmrodów kierowcy pędzą nie patrząc czy ktoś jedzie rowerem, czasem czułem się jak by robili to specjalnie. Trasa: Stradom, Grabówka,Parkitka, Kiedrzyn, Czarny Las, Kamyk tu postanawiamy zawrócić i wracamy do domu kamyk, Biała, Lgota, Grabówka, Centróm i przez Rejtana do domu.



Podwujny Olsztyn

  • DST 80.63km
  • Czas 04:47
  • VAVG 16.86km/h
  • Sprzęt Pikuś
  • Aktywność Jazda na rowerze
Niedziela, 2 kwietnia 2017 | dodano: 02.04.2017

Dziś piękna pogoda więc z samego rNa wskoczyłem na rower i około 9 rano potoczyłem się leniwie w gronie znajomych do Olsztyna, trasa huta, rowerstrada, Skrajnica, Olsztyn,   znajomi chcieli jechać do Złotego ale te kilka górek przed Olsztynem dało im mocno w kość. Krótka posiadówka w Leśnym i powrót do czewki przez kusięta i czerwonym roweowym do Brzyszowskiej dalej prosto ancfaltem do legionów tu żegnam się z ekipą i goniony czasem pędzę do domu ugotować jakiś szybki obiadek, po  obiadku znów czmykam na rowerek i pędzę znów do Olsztyna tym razem ruszam troszkę żwawiej by dogonić rodziców Agi którzy wyjechali kilkanaście minut wcześniej i jadą pożarówką doganiam ich kilkaset met metró przed wylotem na szosę po chwili dociera do nas Agunia  jadąca od Konina i wspulnie lądujemy w Leśnym gdzie w porze obiadowej totalne oblężenie, w kolejce po isotonic mało nie umarłem z pragnienia, chyba czas zmienić lokal bo w tym rowerowy klimat umarł z fajnej klimatycznej knajpki zrobili lokal bez klimatu i dotego nastawioną na komercję. Powrót z olsztyna przez Skrajnicę, Rowerostradę i koło huty. 


Kategoria w towarzystwie, Z Agunią