w towarzystwie
Dystans całkowity: | 22992.97 km (w terenie 1441.05 km; 6.27%) |
Czas w ruchu: | 1186:02 |
Średnia prędkość: | 18.16 km/h |
Maksymalna prędkość: | 68.07 km/h |
Suma podjazdów: | 1867 m |
Maks. tętno maksymalne: | 44 (22 %) |
Maks. tętno średnie: | 68 (35 %) |
Suma kalorii: | 8208 kcal |
Liczba aktywności: | 386 |
Średnio na aktywność: | 59.72 km i 3h 20m |
Więcej statystyk |
Pez prądu.
-
DST
61.87km
-
Czas
03:00
-
VAVG
20.62km/h
-
Sprzęt Pikuś
-
Aktywność Jazda na rowerze
Kilka dni temu rozesłałem po znajomych info o dzisiejszym kręceniu, z nadzieją że uda się pośmigać w większym gronie jak za dawnych czasów. O 8:30 na miejscu zbiórki pod skansenem wstawiły się tylko dwie osoby , Robert i Rafał po czekaliśmy jeszcze kilka minut poczym w trujeczkę ruszyliśmy w drogę trasą wałem nad Wartą do Scouta i dalej wzdłuż rzeki miałem ochotę pośmigać trasą maratonu ale już pierwsze podjazdy pokazały mi że dziś noga nie zapisane tak jak wczoraj. Robert pokazał nam dziś kilka świetnych ścierzek z trudnymi technicznie odcinkami więc było sporo sprowadzania i podprowa dzania rowerka. Po kręciliśmy się chwilkę poczym ruszyliśmy dalej nad rzeką w kierunku Jaskrowa cały czas mocno w terenie dalej Siedlec i koło Stodół do Matowa, tu zakupujemy złocisty napój bogów i ruszamy na wzgórze snołparku w celu jego konsumpcji, miło tak posiedzieć w słoneczku i po podziwiać widoki, po przerwie zjazd singielki w dół do Zalewu i podjazd spowrotem asfaltem i znów wdół po stoku, jedziemy dalej niebieskim pieszym koło sądów gdzie dokonujemy małego szaberku wleczemy się głównie z mojego powodu do Małus i dalej przez Turów do Olsztyna odwiedzić nową siedzibę mekki ( Bar nowy leśny) Pod koniec posiadówki Robert odbiera telefon od Arka który złapał kapcia w okolicy Przeprośna Górki a do tego zapomniał łatek, bez większego zastanowienia wskazujemy na rowery i ciągnięcia przez lokomotywę Stin14 przez Kusięta i Brzyszów gnamy pomóc koledze zajmuje nam to około 20 minut po serwisie Arek pędzi dokręcić swoje a My przez Przeprośna Górkę i Mitów wracamy do domku. Kilka razy miałem dziś wrażenie że mam łydki z ołowiu zedwie miałem śiłę pedałować. Dzięki chłopaki za kolejny super wypad i do następnego razu mam nadzieję w większym gronie .
Kategoria w towarzystwie
Szybko terenowo przed pracą.
-
DST
73.50km
-
Czas
03:06
-
VAVG
23.71km/h
-
Sprzęt Pikuś
-
Aktywność Jazda na rowerze
Wczoraj dostałem info od Rafika z zaproszeniem do wspólnego kręcenia a że do pracy dopiero na 14 nie mogłem sobie odmówić tej przyjemności zwłaszcza że ostatnio żadko mam okazję pośmigać w towarzystwie kolegów, o 9 pod C.H Estakada wstawiły się jeszcze Zbyszek i tak w trójeczkę pojechaliśmy w kierunku Blachowni przez Stradom,Starą Gorzelnię i Kondradów,nad zalwerem mały pitstop poczym dalej w drogę przez Cisie do Herb a z tamtąd lasami do Aleksandria i Konopiska i Dźbów do domku. Z powodu ograniczonego czasu tempo było dziś dość mocne mimo że trasą w 80% prowadziła terenowo.Dosłownie chwilka przerwy na obiad w domu i zapierniczam do roboty by mieć kasę na głupoty :p
Kategoria w towarzystwie, Codzienność
Góra Strachy
-
DST
112.82km
-
Czas
06:28
-
VAVG
17.45km/h
-
VMAX
49.80km/h
-
Sprzęt Pikuś
-
Aktywność Jazda na rowerze
Napisałem na C.F.R informację o wyjeździe, jak to zwykle nie w tym temacie więc na zbiórkę wstawili się tylko Sitek i Tomek parę minut po 8 ruszamy spokojnym tempem koło Huty i dalej wzdłż rzeki aż do słownika dalej Korwinów tu odbijamy na czarny pieszy i nim do drogi p.poż i nią do Olsztyna tu żółtym pieszym do Czarnego i nim do Biskupice tu opuszcza nas Bartek a My w trujeczkę ruszamy dalej przez Zaborze,Przybynów i Wysoką Lelowską do Żarek tu małe zakupy i przerwa na śniadanie podczas której dołącza do nas Rafik kręcący w tamtych stronach zaproponował nam wypad na Górę Strach niedaleko Włodowice jeszcze tam nie byliśmy więc pomysł nam się spodobał. Po chwili wspólnie kręcimy w kierunku Mirowa tu odbijamy w prawo i asfaltem przez Kotowice, Górę Włodoską do Włodawic. Rafał tłumaczy nam jak dotrzeć na Górę Strach poczym opuszcza nas goniony rodzinnymi obowiązkami . Po kilku kilometrach do cieramy na Strachy rewelacyjne miejsce każdy znajdzie tu coć dla siebie są singielki i trasy zjazdowe do DH jednym słowem zabawa była przednia troszkę pośmigaliśmy raz w górę raz w dół ale czas wracać przez Blanowice i Skałke docieramy do drogi lecącej na Mrzygłud postanawiamy ją przeciąć i pojechać dalej terenem co owocuje przedzieraniem się przez krzaczory słońcu docieramy do dworca w Mrzygłodzie z tąd wzdłuż torów do Myszkowa chwilka przerwy w Hamburgerowni i dalej w drogę ,terenem wzdłuż torów do Masłońskie go i z tamtąd szlakiem do Poraja tu gubi nam się Tomek pruba kontaktu telefonicznego zakończyła się fiaskiem czekamy chwilę przy drodze do Monaru poczym ruszamy z Agunią dalej pomarańczowym do niebieskiego nim do rowerostrady i dalej szosą do Michalimy dalej przez Mireckiego do domku. Super spędzony dzień .
Kategoria w towarzystwie, Z Agunią
niedzielnie z pechem w tle.
-
DST
67.35km
-
Czas
03:13
-
VAVG
20.94km/h
-
VMAX
42.89km/h
-
Sprzęt Pikuś
-
Aktywność Jazda na rowerze
Słoneczna niedziela więc choć troszkę trzeba by wyskoczyć pokręcić i tak na raty przed południem szybki wypad: Koło huty , Guardian, Kusięta , Olsztyn, Sokole, Drogą P Pożarowa, Zawodzie, Korwinów, Czrnym pieszym do niebieskiego i nim do rowerostrady tu spotykam odpoczywającego Rafika z Piotrkiem i jeszcze jednym kolega dalej juz w ich towarzystwie do czewki przez Kręciwilk i koło michaliny . Po obiedzie znalazłem jeszcze chwilkę by pokręcić po okolicy i w towarzystwie Patryka mocno terenowymi wariantami przełomem Warty do jaskrowa i powrót przez Przeprośną Górkę tu też żywota swego dokonała moja tylna przerzutka przy zmianie przełożenia zaciągło mi łańcuch i zerwałem sprężynę naciągającą wózek szybka przeróbka na singiel speeda i jedziemy dalej na Mirowskiej żegnam się z Patrykiem i skrótami koło As-Polu do Legionów i koło Koksowni powoli czołgam się w stronę domu.
Kategoria samotnie, w towarzystwie
Po Beskidzkich ścierzkach.
-
DST
67.83km
-
Czas
04:35
-
VAVG
4:03min/km
-
VMAX
1:10min/km
-
Aktywność Chodzenie
Po ognisku tylku tylko dwie godzinki snu by o 3:30 nad ranem wyruszyć pociągiem do Rajczy wraz zemną i Agunia do pociągu wsiada jeszcze jeden bajker Tomek w troje jedziemy pokręcić po Beskidach tomek ma zamiar pokrecić przez Baranią i Skrzyczne do Bielska my zaś w planach mamy wczołganie się na Wielką Rycerzową a następnie jak się uda to zjechanie na Słowację i od tamtej strony wdrapać się na wielką Racze. Ruszamy na początku jedziemy w troje w Ujsołach tomek jedzie w swoją stronę my w swoja postanawiamy z Agą do Soblówki pojechać szosą by jak najwięcej sił zachować na podjazd w terenie. jedziemy znaną już nam trasą i wiemy że będzie ciężko, już po około 300 metrach podjazdu czarnym pieszym wiemy że będziemy więcej podprowadzać niż wjeżdżać i tak też było kilkadziesiąt metrów podjazdu i na przemian kilkadziesiąt z buta w końcu się udaje i około 11 docieramy na miejsce słoneczko i piękne widoki rekompensują wysiłek a specjalność Schroniska na Rycerzowej w postaći recuchów z jagodami palce lizać . po odpoczynku zmieniamy z Agunią plany i postanawiamy pojechać w inna stronę wybieramy zjazd z zielonym a następnie niebieskim pieszym mnóstwo błotka i kamoli sprawia że robi się bardzo ciekawie po około godzinie docieramy do Ujsoł i z powrotem docieramy do Rajczy skąd czerwonym rowerowym Przez Milówkę i Węgierską Górkę jedziemy do Żywca próbuje korzystać z rowerowej nawigacji google która zafundowała nam kilka kilometrowy podjazd jak się okazało zupełnie nie potrzebny .Koniec końców docieramy do Żywca gdzie znów spotykamy Tomka który też postanowił w tym miejscu zakończyć swoją trasę. Małe zakupy i w rtujke udajemy się na pociąg by wrócić do Częstochowy.
Kategoria w towarzystwie, Z Agunią
Ogniskowe klimaty
-
DST
32.24km
-
Czas
01:36
-
VAVG
20.15km/h
-
VMAX
36.78km/h
-
Sprzęt Pikuś
-
Aktywność Jazda na rowerze
Rano do pracy a późnym popołudniem w towarzystwie rowerowej braci na forumowe ognisko, jak zwykle super impreza dużo śmiechu i super klimat .
Kategoria Codzienność, w towarzystwie, Z Agunią
Praca i 126 Częstochowska Masa Krytyczna
-
DST
29.31km
-
Czas
01:32
-
VAVG
19.12km/h
-
VMAX
36.72km/h
-
Sprzęt Pikuś
-
Aktywność Jazda na rowerze
Kategoria Codzienność, w towarzystwie, Z Agunią
Popołudniowo wieczorny Kłobuck.
-
DST
69.85km
-
Czas
03:38
-
VAVG
19.22km/h
-
VMAX
40.23km/h
-
Sprzęt Pikuś
-
Aktywność Jazda na rowerze
Kategoria w towarzystwie, Z Agunią
Mokry wypad do Blacowni
-
DST
33.18km
-
Czas
02:04
-
VAVG
16.05km/h
-
VMAX
34.76km/h
-
Sprzęt Pikuś
-
Aktywność Jazda na rowerze
Niedziela trzeba by się troszkę ruszyć postawowiliśmy z Agunia że weźmiemy Patryka i pokręcimy sobie spokojnie do Blachowni. Wraz z nami wybrał się Gaweł z dzieciakami . Konkretnie nas zmoczyło w drodze powrotnej.
Kategoria Z Agunią, w towarzystwie, Rodzinnie
Maraton Żarki
-
DST
71.74km
-
Czas
03:47
-
VAVG
18.96km/h
-
VMAX
51.00km/h
-
Sprzęt Pikuś
-
Aktywność Jazda na rowerze
Kategoria w towarzystwie, Wyścigi xc i mtb, Z Agunią