w towarzystwie
Dystans całkowity: | 22992.97 km (w terenie 1441.05 km; 6.27%) |
Czas w ruchu: | 1186:02 |
Średnia prędkość: | 18.16 km/h |
Maksymalna prędkość: | 68.07 km/h |
Suma podjazdów: | 1867 m |
Maks. tętno maksymalne: | 44 (22 %) |
Maks. tętno średnie: | 68 (35 %) |
Suma kalorii: | 8208 kcal |
Liczba aktywności: | 386 |
Średnio na aktywność: | 59.72 km i 3h 20m |
Więcej statystyk |
Tygodniowa drobnica.
-
DST
70.00km
-
Sprzęt Author Versus
-
Aktywność Jazda na rowerze
Takie byle co uzbierane z całego tygodnia tygodnia głównie dojazdy do pracy i 91 Częstochowska Masa Krytyczna w której uczestniczyło 98 rowerzystów i rowerzystek.
Kategoria Codzienność, w towarzystwie
Tygodniowa drobnica i ognisko CRF
-
DST
89.00km
-
Sprzęt Author Versus
-
Aktywność Jazda na rowerze
Troszkę zbieraniny z całego tygodnia dojazd do pracy i wieczorne ognisko na pożegnanie lata ,super impreza w towarzystwie rowerowej brać.Dziękuję wszystkim za super imprezę do następnego spotkania :-D
Kategoria w towarzystwie
Rozruszać się troszkę
-
DST
101.39km
-
Teren
46.00km
-
Czas
05:50
-
VAVG
17.38km/h
-
VMAX
42.78km/h
-
Sprzęt Author Versus
-
Aktywność Jazda na rowerze
W planie była krótka max 50kilometrowa traska a wyszło jak zawsze.
Start o 7:00 spod Estakady trasa w telegraficznym skrócie Wypalanki,Sobuczyna,Starcza,Kamienica Polska,Czarny Las,Woźniki,Koziegłowy,Koziegłówki,Gliniana Góra,Myszków,Nowa Wieś,Żarki Letnisko,Masłońskie,Poraj
,Dębowiec i Częstochowa luźną nogą w
towarzystwie.
Kategoria w towarzystwie
Z Zawiercia do Czewki luziną nuszką bez pośpiechu
-
DST
90.99km
-
Sprzęt Author Versus
-
Aktywność Jazda na rowerze
Wczesnym rankiem zbiórka na PKP Raków skąd pociągiem do Zawiercia spora ekipa w składzie Aga Rafik Seger Gaweł Piksel Voit Artur i dwóch Mateuszów plan wycieczki powrót z Zawiercia do Częstochowy terenem więc ruszamy trasa Morsko ,Góra Zborów,Hucisko,Bobolice,Mirów tu goniona czasem ekipa postanawia podkręcić tempo,ja z Agnieszką odpuszczam i robimy sobie dłuższy postu .W między czasie dociera do nas Bartek z kolegami zmierzający do Ogrodzieńca troszkę humorku przy isotonicu i pojechali gdy mamy ruszać w dalszą drogę podjeżdrzją kolejni znajomi CRF Helenka Kasia i Krzysiek kolejna dawka opowieści dziwnej treści lecz czas wracać dalsza droga to nową ścieżką a następnie terenem do Żarek skąd asfaltem do Złotego postój na małe co nieco i dalej szlakiem przez Pabianice,Zrębice,Sokole Góry i drogą Ppoż do domku.
Kategoria w towarzystwie
Ostrężnik z Agnieszką i Bartkiem
-
DST
81.77km
-
Sprzęt Author Versus
-
Aktywność Jazda na rowerze
Dziś ustawka z Agnieszką Bartkiem i Gawłem na miejsce zbiórki dociera trójka ja Aga i Dry jak zwykle zaspał Gaweł ,ale czego tu się dziwić kto normalny jeździ na bik'u o 5 rano .Więc w trzy osobowym składzie JuraBike ruszamy w trasę koło huty nasrępnie drogą ppoż do Olsztyna i czerwonym pieszym przez Sokole Góry kierujemy się do Złotego następnie szlakiem do Ostrężnika pyszne śniadanko i lecimy dalej pośmigać po okolicznych górkach głównie korzystając z czarnego pieszego szlak bardzo fajny choć w niekórych miejscach dość zarośnięty ,zataczamy niewielkie kółeczko i wyjeżdżamy znów w złotym dalej szlakiem ku źródłom nad Amerykanina i dalej szlakiem przez Pabianice,Zrębice,Sokole,Olsztyn ,Skrajnicę i Rowerostradę do domku .Trasa moco terenowa 80 % teren 20% ancfaltu.
Kategoria w towarzystwie
Rowerkiem po Gdańsku
-
DST
59.28km
-
Czas
04:04
-
VAVG
14.58km/h
-
Sprzęt Author Versus
-
Aktywność Jazda na rowerze
Aga chciała dziś zobaczyć wyspę Sobieszewo więc koło południa hyc na rowerek mapa w dłoń i jedziemy trasa niezbyt długa ale przebić się przez Gdańsk nie jest łatwo po około godzinie udaje się dotrzeć do celu pokonujemy most pontonowy na Martwej Wiśle" title="Tuż przed przeprawą mostem pontonowym na Wyspę Sobieszewską" width="900" height="675" />
Tuż przed przeprawą mostem pontonowym na Wyspę Sobieszewską© przemo2
Kategoria w towarzystwie
Z helu do Gdańska
-
DST
125.77km
-
Czas
07:46
-
VAVG
16.19km/h
-
VMAX
45.97km/h
-
Sprzęt Author Versus
-
Aktywność Jazda na rowerze
Pogoda była dość nie pewna lecz decyzja zapadła płyniemy na Półwysep Helski i wracamy na rowerkach,około 8:30 wypływamy z Gdańska płynąc przez stocznię mijamy Twierdzę Wisłoujście Pomnik Obrońców Westerplatte oraz parę niewielkich okrętów.wszystko jest ok do puki nie wpływamy na Zatokę Gdańską tu wiatr wieje i fale są coraz to większe choroba morska daje mi się we znaki czeka mnie prawie trzy godzinny rejs przez piekł.Około godziny 11-ej dobijamy do brzegu jak dobrze poczuć stały ląd pod nogami szybko szukamy jakieś knajpki by zagrzać się przy gorącej herbatce. Jedziemy zwiedzić Hel zwiedzamy między innymi Muzeum Obrony Wybrzeża gdzie do dziś można podziwiać resztki fortyfikacji służącej do obrony Zatoki Gdańskiej ,nieliczny garnizon helu bronił się bohatersko przez 32 dni skapitulował dopiero 2 października ,po zajęciu Półwyspu Helskiego Naziści postanowili wykorzystać tutejsze fortyfikacje do brony wybrzeża wybudowali tu największe na świecie stanowiska ogniowe składające się z trzech autonomicznych stanowisk ogniowych uzbrojonych w działa kalibru 406mm baterię- Schleswig-Holstein.Częściowo zagłębionych w ziemi, jednokondygnacyjnych schronów typu ciężkiego, dwu oddzielnie położonych jednokondygnacyjnych magazynów amunicyjnych oraz 9-kondygnacyjnej wieży kierowania ogniem. Każde ze stanowisk artyleryjskich składało się z kolistej działobitni i z części mieszczącej podręczne magazyny amunicyjne, kolejki transportowej i z części koszarowej. dale kierujemy się ku Latarni Morskiej tłumy przed wejściem sprawiły że straciliśmy ochotę na zwiedzanie jej od środka mała sesja foto i w drogę, czas nas gonił i aby dotrzeć jeszcze dziś do Gdaniska musimy ruszać w drogę powrotną przez Jurate i Jastarnie gdzie odwiedzamy Port Rybacki dalej Kużnica i Chaupy gdzie rzut oka kierujemy na Zabytkową chat rybacką z 1881r kolejny przystanek to Władysłwowo gdzie odpoczywamy na specjalnym przystanku rowerowym i dalej w drogę przez Swarzewo do Pucka tu łapiemy niebieski szlak i tym ze szlakiem biegnącym przepięknym klifem docieramy do miejscowości Rzucewo gdzie zahaczamy o rekonstrukcję osady Łowców fok z pięknym widokiem na zatokę pucką dalej już bez zwiedzania przez Osłonino koło rezerwatu ptaków Beka u ujścia rzeki Redy i dalej. Do Gdyni docieramy tuż przed zmrokiem robimy zdjęcie promu wypływającego do Szwecji przy którym nasza łajba to zdalnie sterowana zabawka drugą rzeczą która przykuła moja uwagę był wiadukt nad torami kolejowymi wyłącznie dla rowerów resztę trasy pokonujemy bez zbędnych przystanków do gdańska docieramy o godzinie 23:00 mała kolacyjka na starówce i do domku lulu.ZDJĘCIA Opis linka
Kategoria w towarzystwie
Pierwsze km na pomorzu
-
DST
15.47km
-
Sprzęt Author Versus
-
Aktywność Jazda na rowerze
Takie tam kilka km by rozruszać kości po długiej podróży " title="Plaża Gdańsk Stogi" width="900" height="675" />
Plaża Gdańsk Stogi© przemo2
Kategoria w towarzystwie
Dom,praca,dom i popołudniowe Ostrowy nad Okrzą.
-
DST
92.91km
-
Czas
04:10
-
VAVG
22.30km/h
-
VMAX
37.00km/h
-
Sprzęt Author Versus
-
Aktywność Jazda na rowerze
Takie tam rano do pracy a po południu na rowerek,kierunek Ostrowy nad Okrzą zaliczone podwójnie najpierw w towarzystwie Mr.Dry'aszybka pętelka po 19-tey ta sama trasa w towarzystwie,Voit,Faki i Piksel dzięki panowie dawno sobie tak nie pośmigałem.
Kategoria w towarzystwie
Takie tam pomykanie rowerkiem po Beskidach
-
DST
48.00km
-
Czas
04:12
-
VAVG
11.43km/h
-
VMAX
63.57km/h
-
Sprzęt Author Versus
-
Aktywność Jazda na rowerze
5:20 ustawka na pkp zakup biletów i jedziemy do Węgierskiej Górki w składzie LadyAga,Gaweł,Stin14 i Piksel około 9-ej docieramy na miejsce szybka kawusia na cpn i ruszamy na szlak, cyborg piksel zafundował nam mega wypasioną trasę po prostu hardcore Więcej zapierdala... z buta niż wjeżdżałem ale to nic nowego .w sumie udaje się zaliczyć tylko jeden szczyt Glinne na zjeździe z Glinnych Aga łapie sneyka szybka zmiana dętki i ruszamy dalej w kierunku Magurki z buta pokonujemy kamienisty podjazd niestety tuż za nim na zjeździe Agnieszka zalicza bardzo groźnie wyglądające OTB ,sytuacja jest na tyle poważna iż rezygnujemy z dalszej jazdy i wracamy do żywca i od razu kierujemy się na pogotowie by upewnić się że Aga nie odniosła większych obrażeń ,wszystko jest ok tylko się mocno poobijała więc jedziemy rzucić okiem na Jezioro Żywieckie jeszcze tylko pyszna pizza na obiadek ,tu dołącza do nas reszta ekipy i pędzimy na pociąg a że lichy zemnie nawigator zafundowałem ekipie wycieczkę edukacyjną w 20 minut dookoła żywca suma sumarum na pociąg zdążamy w ostatniej chwili powrót pociągiem syto zakropiony isotonikiem. Dzięki Cyborgi było zajebiście;-)" title="Chwila odpoczynku by nacieszyć oczy pięknymi widokami" width="900" height="675" />
Chwila odpoczynku by nacieszyć oczy pięknymi widokami© przemo2
Kategoria w towarzystwie