w towarzystwie
Dystans całkowity: | 22992.97 km (w terenie 1441.05 km; 6.27%) |
Czas w ruchu: | 1186:02 |
Średnia prędkość: | 18.16 km/h |
Maksymalna prędkość: | 68.07 km/h |
Suma podjazdów: | 1867 m |
Maks. tętno maksymalne: | 44 (22 %) |
Maks. tętno średnie: | 68 (35 %) |
Suma kalorii: | 8208 kcal |
Liczba aktywności: | 386 |
Średnio na aktywność: | 59.72 km i 3h 20m |
Więcej statystyk |
dojazdy do pracy od poniedziałku do soboty
-
DST
65.66km
-
Sprzęt zimowy wymiatacz
-
Aktywność Jazda na rowerze
Szybki tydzień cały czas tylko praca dom,praca dom nawet nie było czasu wyskoczyć na rower dobrze że chociaż dojazdy do tyrki tydzień zakończony urodzinowym ogniskiem i pieczonkami w małym kameralnym gronie dzięki wszystkim za przybycie .było zajebiście." title="Zdjęcie z wycieczki rowerowej" width="600" height="450" />
Zdjęcie z wycieczki rowerowej© przemo2
Kategoria samotnie, w towarzystwie
Popoludniuwka
-
DST
50.08km
-
Czas
02:25
-
VAVG
20.72km/h
-
Sprzęt zimowy wymiatacz
-
Aktywność Jazda na rowerze
Taki sobie wypad w towarzystwie ,Edytki;Kasik;Stin14;luki i jego kolega,trasa nad wartą i stradomką ,stradom,dźbów,wyrazów,staragorzelnia,nowa gorzelnia.i.przez miasto do domku ,oczywiście nie odbyło się bez błądzenia jak to zwykle bywa wywiozlem nas w jakieś pola.pozdrowienia dla wszystkich uczestników przejażdżki i napotkanych po drodze znajomych bikerek;Abovo;Rudej i Gosi.
Kategoria w towarzystwie
w jesiennym słoneczku
-
DST
68.00km
-
Sprzęt zimowy wymiatacz
-
Aktywność Jazda na rowerze
Dziś wybierając się na rower spotkałem Sebastiana(sebik) który wybierał się na wycieczkę z kolego a że nie miałem koncepcji gdzie pokręcić postanowiłem się dołączyć i tak w trójkę ruszyliśmy w trasę która biegła mniej więcej tak:Wypalanki;Dźbów;Konopiska;Kopalnia;Aleksandria tu też rozstaję się z resztą i odbijam na małą czarną do znajomych ,Powrót do domku wariantem jak najbardziej terenowym ;Aleksandria;Blachownia;Kondradów;Wyrazów tu mała przerwa na torze cardigowym gdzie swoje umiejętności szlifowali częstochowscy drivterz;Dźbów i przez stradom do domku. &feature=youtu.be
Kategoria w towarzystwie
Olsztyn
-
DST
34.68km
-
Czas
01:38
-
VAVG
21.23km/h
-
Sprzęt zimowy wymiatacz
-
Aktywność Jazda na rowerze
Do Olsztyna samotnie duktem wzdłuż torów do Kuśąt a następnie Góry Towarne i Olsztyn powrót w towarzystwie,Poisonka ,Pitera ,Kobel24i Blabli,przez skrajnice Rowerostradę i Guardian.
Kategoria samotnie, w towarzystwie
Po rosołku z dzieciakami do Olsztyna
-
DST
37.35km
-
Czas
02:42
-
VAVG
13.83km/h
-
Sprzęt zimowy wymiatacz
-
Aktywność Jazda na rowerze
umówiony z Gawłem i naszymi dziećmi wypad do złotego nie wypalił ale po obiadku udało nam się pokręcić z synami do Olsztyna trasa w obie strony przez Skrajnicę z większymi akcentami terenowymi." title="Młodzi bikerzy na zamku w Olsztynie" width="600" height="450" />
Młodzi bikerzy na zamku w Olsztynie© przemo2
Kategoria Rodzinnie, w towarzystwie
Droga do pracy i 78 Częstochowska Masa Krytyczna
-
DST
39.00km
-
Sprzęt zimowy wymiatacz
-
Aktywność Jazda na rowerze
Kategoria w towarzystwie
Do pracy i popoludniowo wieczorny wypad z ekipą z CRF
-
DST
63.00km
-
Czas
03:40
-
VAVG
17.18km/h
-
Sprzęt zimowy wymiatacz
-
Aktywność Jazda na rowerze
Droga do pracy i po południowo wieczorny wypad w składzie : Edytka;Kasik;Skowronek;Kamila;Łukasz:Mr.Dry i piksel
Kategoria w towarzystwie
Miastowo
-
DST
28.69km
-
Czas
01:26
-
VAVG
20.02km/h
-
Sprzęt zimowy wymiatacz
-
Aktywność Jazda na rowerze
Parę miastowych kilometrów przed południem do reagan na kawe potem
wspulnie ma moment nad bałtyk po obiedzie spowrotem nad wodę ochlodzic się troszweczkęś
Kategoria w towarzystwie
Z grodu Kraka do Częstochowy czerwonym rowerowym
-
DST
191.61km
-
Czas
09:49
-
VAVG
19.52km/h
-
VMAX
62.68km/h
-
Sprzęt zimowy wymiatacz
-
Aktywność Jazda na rowerze
Wraz z ekipą z C.R.F w składzie Mr.dry,Gaweł,Piksel i ja wybraliśmy się do Krakowa zbiórka o 5:00 na dworcu o 5:15 ruszamy po trzech godzinach docieramy na miejsce i od razu kierujemy się na Kopiec Kościuszki niestety jeszcze jest nieczynne więc mala sesja foto i ruszamy w podróż do domku ,plan był by wracać czerwonym rowerowym ale by się tam dostać trza było przeprawić się przez pół miasta wreszcie łapiemy szlak na początku jest spoko ale po kilkunastu km wjeżdżamy w prawdziwy teren strome gliniaste podjazdy już na początku uświadomiły nam że nie będzie lekko po paru kilometrach takiej drogi nasze rowery zaczynają strzelać i skrzypieć jak by się miały za chwilę rozsypać na kawałki a opony ledwie się mieszczą między goleniami amortyzatorów do tego jeszcze złapałem kapcia i zaczyna padać deszcz,szybko zmieniam dętkę i jedziemy dalej trzymając się wybranej trasy ale jak to często bywa z braku dobrego oznaczenia szlaku troszkę błądzimy udaje nam się wrócić na szlak przy okazji nadkładamy parę km w jakiejś małej miejscowości robimy małe zakupy przecież trzeba coś zjeść kupujemy więc coś na ząb i ruszamy dalej z plecakami pełnymi prowiantu tu tez po paru km gubimy czerwony szlak sprawdzamy mapę pojedziemy kawałek czarnym tuż po wjechaniu na czarny zaczyna konkretnie lać schowani pod drzewami robimy sobie przerwę na śniadanie jadąc dalej łapiemy znów czerwony i dojeżdżamy nim do Olkusza tu mała przerwa na uzupełnienie bidonów i kierujemy się do Rabsztyna by w karczmie pod zamkiem zjeść obfity obiadek chwila przerwy i jedziemy dalej cały czas trzymamy szlak docierając wreszcie do Podzamcza robimy kolejną przerwę na ciepły posiłek jesteśmy przemoczeni i zmarznięci ale trzeba jechać dalej wybieramy wariant szosowy przez Zawiercie i Myszków to był dobry pomysł w Myszkowie nie pada i już do samej Częstochowy mkniemy po suchutkim asfalcie .super wypad czuję tylko mały nie dosyt po szlaku spodziewałem się przewagi terenu a okazało się odwrotnie. kilka zdjęć w opisie linka poniżej Opis linka
Kategoria w towarzystwie
Do pracy i popoludniówka w strogach deszczu
-
DST
65.87km
-
Teren
40.00km
-
Czas
03:16
-
VAVG
20.16km/h
-
VMAX
49.92km/h
-
Sprzęt zimowy wymiatacz
-
Aktywność Jazda na rowerze
Rano do tyrki a po robocie na popołudniówkę z Mr.Dry'em terenowo przez Ossona sprośną górkę koło stodół troszkę błądzenia miedzy sadami ,po jakimś czasie Dry dostaje telefon i musi wracać do domu więc kierujemy się do Gąszczyku tu nasze drogi się rozchodzą Bartek wraca do domu a ja jadę do Srocka następnie lasem do Kusiąt i asfaltem do czewki gdzie szykuje się kolejny wypad tym razem w towarzystwie Edytki,Stin14 i Gawła tym razem do olsztyna trasa w większości terenem koło Skrajnicy po małych zakupach atak na Lipowki po drodze zawijamy jeszcze Łukasza tu taj też dołącza do nas kręcący po okolicy Poisonek ledwie się rozsiedliśmy zaczyna padać i trza było się zawijać w miej ustronne miejsce
czyli bar bod zamkiem tu pod parasolami opowieści dziwnej treści i kpa śmiech ale deszcz nie daje za wygraną i trzeba będzie wracać w deszczu tym razem asfaltowo do samej czewki przemokłem do suchej nitki.
Kategoria w towarzystwie