PRZEMO2 prowadzi tutaj blog rowerowy

BikeblogPrzemo2

Wpisy archiwalne w kategorii

Codzienność

Dystans całkowity:13455.72 km (w terenie 138.00 km; 1.03%)
Czas w ruchu:697:59
Średnia prędkość:17.61 km/h
Maksymalna prędkość:66.72 km/h
Suma podjazdów:571 m
Suma kalorii:3186 kcal
Liczba aktywności:434
Średnio na aktywność:31.08 km i 1h 57m
Więcej statystyk

Pechowa sobota

  • DST 27.34km
  • Czas 01:25
  • VAVG 19.30km/h
  • VMAX 40.59km/h
  • Sprzęt Pikuś
  • Aktywność Jazda na rowerze
Sobota, 17 października 2015 | dodano: 18.10.2015

Tylko droga z dojazdu do praca z piątku i soboty, i jak ja mam pecha to po całości nie dość że lało jak z cebra to na dodatek złapałem kapcia w obu kołach na raz po dotarci do domu okazało się że najechałem na jakiś krzaczek z mnóstwem małych kolców, efekt tyle koło jedna dziurka przednie osiem.


Kategoria Codzienność

Do pracy

  • DST 9.16km
  • Czas 00:27
  • VAVG 20.36km/h
  • VMAX 37.14km/h
  • Sprzęt Pikuś
  • Aktywność Jazda na rowerze
Środa, 14 października 2015 | dodano: 14.10.2015


Kategoria Codzienność

Praca + wieczorne miasto.

  • DST 20.55km
  • Czas 01:31
  • VAVG 13.55km/h
  • VMAX 36.43km/h
  • Sprzęt Pikuś
  • Aktywność Jazda na rowerze
Wtorek, 13 października 2015 | dodano: 13.10.2015

Rano do pracy a wieczorkiem do śródmieścia  po Agunię.


Kategoria Codzienność, Z Agunią

Praca

  • DST 11.56km
  • Czas 00:37
  • VAVG 18.75km/h
  • VMAX 36.08km/h
  • Sprzęt Pikuś
  • Aktywność Jazda na rowerze
Piątek, 9 października 2015 | dodano: 10.10.2015

Proga do pracy i powrót przez centrum.


Kategoria Codzienność

Praca i kolejny samotny popołudniowy wypad.

  • DST 76.35km
  • Czas 03:27
  • VAVG 22.13km/h
  • VMAX 38.86km/h
  • Sprzęt Pikuś
  • Aktywność Jazda na rowerze
Czwartek, 8 października 2015 | dodano: 08.10.2015

Rano do pracy standardowo przez Zawodzie Dąbie, a o 16 udaję się  pod skansen z nadzieją że może ktoś zechce mi potowarzyszyć w dzisiejszej popołudniówce, czekam do 10 po i ruszam skoro i tak jadę sam to postanawiam pokręcić do Koziegłów na kawkę do znajomych. Trasa do Koziegłów najprostsza z możliwych : Koło Huty potem wzdłuż rzeki do Słowika potem Korwinów tu odbijam na czarny pieszy potem niebieskim rowerowym do Dębowca i koło Leśnego Konika do Poraja  tu zaglądam na chwilkę nad zalew i jadę dalej do Jastrzębia, na krzyżówce w Gęzynie odbijam w prawo by dojechać do niebieskiego rowerowego prowadzi on do Koziegłów bocznymi asfaltówkami, docieram na miejsce kawusia pogaduch ale robi się późno i czas się zbierać w drogę powrotną postanowiłem pojechać troszkę inaczej i trzymać się niebieskiego rowerowego od Gęzyna do  Jastrzębia leci przez las. W Jastrzębiu odbijam na Kamienicę Polską potem Wanaty, Poczesna, Zawodzie, Korwinów, Słowik, Wrzosowa i przez stary raków do domku, Czas pomyśleć o ocieplaczach na buty bo stopy mi tak zmarzły że nie czułem już palców . 


Kategoria Codzienność, samotnie

Praca i samotna popołudniówka z w morde windem.

  • DST 51.63km
  • Czas 02:46
  • VAVG 18.66km/h
  • VMAX 43.30km/h
  • Sprzęt Pikuś
  • Aktywność Jazda na rowerze
Środa, 7 października 2015 | dodano: 07.10.2015

Rano standardowo do roboty, potem do domku na obiadek i o 16 na planowany popołudniowy mały wypad za miasto .Pojechałem pod skansen poczekałem kilka minut może się ktoś  dołączy,  nie było chętnych więc ruszyłem sam ; koło Huty potem kirkut i dalej legionów do Ossona skąd odbiłem w kierunku Sprośnej  i do Mstowa tu znów odbijam w teren i kolo stodół jadę w kierunku Brzyszowa. Cały czas towarzyszy i dziś uporczywy w mordę wind czasami mam wrażenie jak by mnie coś trzymało.Docieram do Brzyszowa przecinam tylko szosę i dalej polami w kierunku Olsztyna w między czasie kila razy mylę drogę koniec końców wyjeżdżam na asfalt w Kusiętach od razu kieruję się do Baru Leśnego na mały isotonic. Z leśnego kieruję się na drogę ppoż potem odbijam w kierunku Poczesnej po kilkuset metrach jednak mylę znów drogę i muszę się przedzierać przez straszne chaszcze gdy już się wydostałem i odnalazłem drogę ruszam dalej ale okazuje się że to nie koniec niespodzianek na dziś, złapałem kapcia w tylnym kole ledwo doczołgałem się do żawodzia tu szybki serwis i dalej w drogę do domku najkrótszą drogą przez Korwinów, Słowik potem drogą z płyt wzdłuż rzeki  kawałek Bługajską koło Michalin  do domku.


Kategoria Codzienność, samotnie

Praca

  • DST 9.28km
  • Czas 00:26
  • VAVG 21.42km/h
  • VMAX 34.44km/h
  • Sprzęt Pikuś
  • Aktywność Jazda na rowerze
Wtorek, 6 października 2015 | dodano: 06.10.2015


Kategoria Codzienność

Praca i popołudniowy Olsztyn

  • DST 43.63km
  • Czas 02:09
  • VAVG 20.29km/h
  • VMAX 49.11km/h
  • Sprzęt Pikuś
  • Aktywność Jazda na rowerze
Poniedziałek, 5 października 2015 | dodano: 05.10.2015
Uczestnicy

Wczoraj ustawiłem się z Mr.Dryem  i Markiem na mały spokojny popołudniowy wypad, tuż przed startem dzwonię do Rafika by dowiedzieć się czy mamy na niego poczekać czy nie w sumie wyszło że spotkamy się po drodze koło Rezerwatu Zielona Góra .Więc ruszamy na spotkanie Legionów i przez kamieniołom Prędziszów do Brzyszowskiej skąd czerwonym rowerowym docieramy na miejsce spotkania, w ten sposób z 3 osobowej ekipy zrobiła się  5 osobowa. Z zielonej przez Kusięta i Towarne docieramy do Olsztyna skąd przez Lipówki i Biakło udajemy się w Sokole Góry tu mały trip po sokolich i lecimy z Markiem do Leśnego ugasić pragnienie. w leśnym odbieram telefon od Rafika że oni lecą żółtym pieszym prosto do domu a my po małej przerwie lecimy jakimiś dziwnymi drogami do Częstochowy. A tak na marginesie jak by ktoś lnalazł płuca to moje wyplułem je gdzieś po drodze goniąc za chłopakami :)


Kategoria Codzienność, w towarzystwie

Praca Piątek i Sobota

  • DST 14.50km
  • Czas 00:54
  • VAVG 16.11km/h
  • VMAX 35.74km/h
  • Sprzęt Pikuś
  • Aktywność Jazda na rowerze
Sobota, 3 października 2015 | dodano: 04.10.2015


Kategoria Codzienność

Takie tam od czwartku 24,09 do soboty

  • DST 101.38km
  • Czas 06:01
  • VAVG 16.85km/h
  • VMAX 42.49km/h
  • Sprzęt Pikuś
  • Aktywność Jazda na rowerze
Sobota, 26 września 2015 | dodano: 04.10.2015
Uczestnicy


Kategoria Codzienność, w towarzystwie, Z Agunią