PRZEMO2 prowadzi tutaj blog rowerowy

BikeblogPrzemo2

Wpisy archiwalne w kategorii

Z Agunią

Dystans całkowity:24705.90 km (w terenie 325.74 km; 1.32%)
Czas w ruchu:1403:29
Średnia prędkość:17.57 km/h
Maksymalna prędkość:78.00 km/h
Suma kalorii:1513 kcal
Liczba aktywności:465
Średnio na aktywność:53.25 km i 3h 01m
Więcej statystyk

Beskidzka majówka z Agą dzień 1

  • DST 41.29km
  • Czas 04:09
  • VAVG 9.95km/h
  • VMAX 57.00km/h
  • Sprzęt Author Versus
  • Aktywność Jazda na rowerze
Czwartek, 1 maja 2014 | dodano: 04.05.2014

Nadszedł czas długo oczekiwanego wyjazdu na majówkę,więc pobudka 0 4:00, szybkie śniadanko kawka i na pociąg do Żywca.
Beskidy przywitały nas z początku lekkim deszczem ale z minuty na minutę pogoda się poprawia,plan na dziś, to wgramolić się na Górę Żar a następnie czerwonym pieszym  dotrzeć do Chatki Studenckiej pod Potrójną, Ruszamy w drogę do Międzybrodzia Żywieckiego gdzie krótki rzut oka na nasz pierwszy cel i zaczynamy mozolna wspinaczkę na Żar, Jedziemy sobie spokojnym tempem co jakiś czas robiąc krótkie przerwy ,by się nie zajechać już na samym  początku w trupa, co jakiś czas  mijają nas szosowcy nas jak furę z gnojem,w końcu docieramy na szczyt. Po krótkiej przerwie na posiłek z piękną panorama w tle ruszamy w dalsza drogę trasa nie jest zbyt długa ale za to dość męcząca Wiedzie bowiem prawie w całości czerwonym szlakiem pieszy przez, Kiczerę, Kocierz,Potrójną aż do Chatki pod Potrójna .
Początek podjazdu pod Górę Żar.

Drugi postój.
   Na szczycie Góry Żar .

Podjazd pod Kiczerę .

Widoki ze szlaku.
Przy Szałasie Kamiennym na czerwonym pieszym.
Na Przełęczy Porójnej.

Panorama Beskidu Małego z Potrójnej .


Kategoria Z Agunią

Do pracy i późny wieczorowy wypad na lipówki.

  • DST 36.91km
  • Czas 02:51
  • VAVG 12.95km/h
  • VMAX 40.11km/h
  • Sprzęt Author Versus
  • Aktywność Jazda na rowerze
Niedziela, 27 kwietnia 2014 | dodano: 30.04.2014

Rano do pracy ,a że nie ma ostatnio zbyt wiele czasu na rowerek więc późnym wieczorem pokręciliśmy z Agunią  do Olsztyna wjechaliśmy sobie na Lipówki . Pięknie wygląda nasza wiocha z daleka szkoda  że tylko z daleka i nocą .Trasa najkrótsza z możliwych : starą drogą , koło  Oczyszczalni i główną drogą do Olsztyna . Z powrotem identycznie.


Kategoria Codzienność, Z Agunią

Na północ od czewki

  • DST 83.38km
  • Czas 05:20
  • VAVG 15.63km/h
  • VMAX 40.47km/h
  • Sprzęt Author Versus
  • Aktywność Jazda na rowerze
Sobota, 19 kwietnia 2014 | dodano: 19.04.2014
Uczestnicy

Dziś wycieczka w iście emeryckim tempie z Agunia i jej przyjaciółką Kasią ,dla odmiany w odwrotną stronę niż zwykle.
Trasa w telegraficznym skrócie .Częstochowa, Antoniów, WolaHankowa, Czarny Las,Kuźnica Lechowa, Nowa Rybna, Rybna,Nowy Kocin, Stary kocin, Stary Broniszew,Wólka Prusicka, Kuźnica to mały postój w zacisznym miejscu nad brzegiem Kocinki cisza spokój tylko szum wiatru mięsza się ze śpiewem ptaków. Dalej jedziemy przez, Nowy Folwark i Rwaczki do Ostrów nad Okrzą tu  objazd zalewu znów krótka przerwa nad jego brzegiem,pogoda zaczyna się psuć więc czas się zbierać tym razen odpuszczamy sobie drogę przez nową wieś i jedziemy nowym asfalcikiem,  przez las do Starego kocina i dalej  przez Nowy Kocin, Rybną i Kuźnicę Kiedrzyniską  i juz według planu,  Czarny Las i Antoniów do czewki.

"Daleko jeszcze?"

Pora karmienia.





Kategoria w towarzystwie, Z Agunią

Wiczorowo nocny Konin

  • DST 40.30km
  • Czas 02:42
  • VAVG 14.93km/h
  • VMAX 39.41km/h
  • Sprzęt Author Versus
  • Aktywność Jazda na rowerze
Czwartek, 3 kwietnia 2014 | dodano: 05.04.2014

Wieczorowy wypad z Agą do Konina na Kawkę do Kasi Trasa ;Al pokoju; Legionów; Ossona ; Mirów; Jaskrów;Wancerzów;  Latosówka : Konin. Powrót po północy : Konin; Rędziny; Szlakiem Zakładów górniczych Latosówka; Jaskrów; Mirów; Ossona; Legionów; Koło Koksowni i drogą koło huty do domku. 


Kategoria Z Agunią

Z grodu Kraka do Myszkowa

  • DST 118.38km
  • Czas 07:32
  • VAVG 15.71km/h
  • VMAX 64.18km/h
  • Sprzęt Author Versus
  • Aktywność Jazda na rowerze
Niedziela, 30 marca 2014 | dodano: 31.03.2014
Uczestnicy

Tuż przed 6 rano pakujemy się do pociągu i jedziemy w odwiedziny do Smoka Wawelskiego ,o 8:30 zgodnie z planem wysiadamy w Krakowie i udajemy się na  zwiedzanie krakowskiej starówki . Po małym śniadanku nad Wisłą udajemy  się rzucić okiem na  zalany kamieniołom Zakrzówek, muszę przyznać że robi piorunujące wrażenie ,widać z niego piękna panoramę Krakowa . Nacieszyliśmy oczy widokami czas więc ruszać w drogę powrotną, o ile do Krakowa udaje mi się zawsze wjechać bez większych przeszkód , z wyjazdem już nie jest tak łatwo ale koniec języka za przewodnika i po chwili jedziemy już drogą w  Kierunku Skały .Powoli mijamy Zielonki i odbijamy w Dolinę Prądnika,  tu znów z rozpędu skręcam nie tam gdzie trzeba i musimy z Agą zamoczyć stopy w lodowatym potoku. Dalej bez większych przygód  zatłoczonym szlakiem docieramy do Ojcowa. czas na jakiś obiadek  wybór padł na pyszną pizzę i kufelek  zimnego piwka . Kolejny przystanek  robimy przy Źródełku Miłości i Bramie Krakowskiej , tu spotykamy ekipę rowerzystów dla których  WIELKI SZACUNEK  chłopaki mimo paraliżowi kończyn dolnych śmigają na specjalnie skonstruowanych rowerach, a wiadomo że jazda po  tamtych okolicach to nie lada wyczyn. Czas nas pogania więc ruszmy dalej  trochę asfaltami i trochę terenem i z małym błądzeniem   docieramy do Piaskowej Skały, Maczuga Herkulesa soi jak  stała  nie robi większego wrażenia na Agnieszce kawałek skały i tyle ale za to mnóstwo żab już robi. Przez jakiś czas Agnieszka szuka więc zaczarowanego księcia, lecz bez skutecznie. Po pocałowaniu kilku żabek odpuszcza i wreszcie możemy jechać dalej, przez Sułoszaową i Olkusz docieramy do Rabsztyna. W karczmie pod zamkiem posilamy się pysznym  żurkiem  i odpoczywamy  chwileczkę, gdyż  zmęczenie daje nam  się we znaki , po czym ruszamy  czerwonym szlakiem w  kierunku Kluczy. Zapada zmrok, a wraz z nim z minuty na minute robi się coraz chłodniej,  przy światłach naszych lightsterów i z sercem na ramieniu  jedziemy dalej mijani co chwile  przez rozpędzone blachosmrody. Docieramy do Ogrodzieńca,  teraz to już z górki. Mocno wyziębieni przez  Zawiercie docieramy Myszkowa gdzie kończymy naszą dzisiejsza rowerową tułaczkę. Dziękując bogu za to że dojechaliśmy w jednym kawałku. kilka fotek.
Z Agunia nad Wisłą
 Kamieniołom Zakrzówek
 Aga nad przepaścią

Na krawędzi

Z panoramą Krakowa w tle
 
W Dolinie Prądnika

Ojców Brama Krakowska ,za nami w tle ludzie dla  których nie ma rzeczy niemożliwych .

Aga walczy na Czerwonym pieszym

Poszukiwanie Księcia.

                      


Kategoria Z Agunią

Miastowo i popołudniowy Myszków

  • DST 50.10km
  • Czas 02:47
  • VAVG 18.00km/h
  • VMAX 38.40km/h
  • Sprzęt Author Versus
  • Aktywność Jazda na rowerze
Sobota, 29 marca 2014 | dodano: 31.03.2014


Kategoria Codzienność, Z Agunią

Po mieście

  • DST 30.97km
  • Czas 01:57
  • VAVG 15.88km/h
  • VMAX 34.66km/h
  • Sprzęt Author Versus
  • Aktywność Jazda na rowerze
Środa, 26 marca 2014 | dodano: 27.03.2014

Takie tam kręcenie po mieście z wczoraj i z dziś.


Kategoria Codzienność, Z Agunią

Wieczorny spacerek

  • DST 29.76km
  • Czas 02:14
  • VAVG 13.33km/h
  • VMAX 34.66km/h
  • Sprzęt Author Versus
  • Aktywność Jazda na rowerze
Poniedziałek, 17 marca 2014 | dodano: 17.03.2014

Taki sobie, spontaniczny rowerowy spacerek z Agą , przez miasto, potem koło Galerii Jurajskiej I wałem nad wartą do huty i koło Guaerdiana, dalej przez las wzdłuż torów do Słowika i powrót przez Wrzosową, Stare Błeszno i Stary Raków do domku.Troszkę mokro ale przyjemnie ciepło.


Kategoria Z Agunią

Geocaching ll

  • DST 57.18km
  • Czas 04:22
  • VAVG 13.09km/h
  • Sprzęt Author Versus
  • Aktywność Jazda na rowerze
Niedziela, 9 marca 2014 | dodano: 09.03.2014

Dziś  wybraliśmy się w składzie Aga ,Patryk Dawid i Gaweł na kolejną wycieczkę z cyklu Geocachng, Trasa wycieczki w większości wiodła po leśnych duktach i nie tylko bo znów pogubiłem deogę i trza było się przedzierać .Ale zacznijmy od początku wyruszamy spod dworca na Rakowie i udajemy się na poszukiwanie pierwszego cacha,  króry to ukryty jest w pobliżu zbiorników retencyjnych huty pierwszy znaleziony,chłopakom apetyt rośnie w miarę jedzenia więc szybko na rowerki i lecimy dalej. Do kolejnego mamy kilka ładnych Kilometrów jedziemy więc niebieskim rowerowym do dębowca gdzie odbijamy na pomarańczowy a potem żółty nim też docieramy do miejsca gdzie znajdujemy kolejną skrzyneczkę,  szybki wpis do rejestru i jedziemy szukać dalej kolejną skrzynkę znajdujemy w Kamieniołomie Wapiennik w Dębowcu, idzie nam całkiem dobrze, jedziemy dalej do Al .Lipowej gdzie w starej lipie odnajdujemy kolejną skrzyneczkę. Super chłopaki zadowoleni choć widać już zmęczenie na ich twarzach jurajskie piaski dają i się we znaki,jedziemy dalej tym razem udajemy się do Biskupic gdzie robimy małe zakupy i lecimy zielonym pieszym do toru offroadowego ,tu znajdujemy kolejną skrzyneczke i robimy małe ognisko by upiec sobie kiełbaski błogi spokój zakłócają tylko wyjące na torze kłady i krosy.nas kolejny punkt wycieczki to Rezerwat Sokole Góry, gdzie po cacha  musieliśmy się najpierw wspinać z rowerami po stromym zboczy a następnie wczołgać do jaskini  ale było warto troszkę się pomęczyć, dalej jedziemy z sokolich w kierunku Biakła po drodze niespodziewane spotkanie z Robertem  zamieniliśmy kilka zdań i jedziemy dalej na Biakle nasze poszukiwania legły w gruzach robi się późno i czas się zbierać do domku najkrótszą trasą przez Skrajnicę, Odrzykoń i standarden Rowerostrsdowo Guardianowym, koło huty rozstajemy się z towarzyszami dzisiejszej tułaczki i lecimy do domu.Wieczorem jeszcze do rodziców Agi na chwileczkę i koniec na dziś. Kilka Fotek

Koło pierwszego cacha

Przedzieramy się przez gąszcz jerzyn.

Pamiątkowa foteczka na niebieskim Rowerowym .

Drugi cach

Gdzieś tu jest trzecia skrzynka.

Mamy trzecią.

Aguś nie mogła się powstrzymać i musiała zajrzeć do  środka.
Kiełbaski przy torze offrowdowym.
Wspinaczka w Sokolich Górach.

Chłopaki idą schować skrzyneczkę.

Podjazd pod Biakło.


Kategoria Z Agunią, w towarzystwie, Rodzinnie

Do Olsztyn przetestować sprzęt synka.

  • DST 41.96km
  • Czas 02:57
  • VAVG 14.22km/h
  • VMAX 38.40km/h
  • Sprzęt Author Versus
  • Aktywność Jazda na rowerze
Sobota, 8 marca 2014 | dodano: 08.03.2014
Uczestnicy

Dziś najpierw z synem do serwisu do Gawła ,potem po Agunię  i do Olsztyna  by przetestować nowy Patrykowe wozidło ,Trasa jak najkrótsza  Wałem na Wartą koło huty ,Guardian ,Rowerostrada, Odrzykoń ,Skrajnica i Olsztyn . Tu krótka wizyta w Barze Leśnym i jedziemy pod zamek  Młody uparcie  wtaszczył rower na wzgórze zamkowe aż pod samą wierzę, usiedliśmy chwileczkę popatrzyliśmy na wszystko z góry  rozkoszując się słoneczkiem,czas szybko miną i trzeba  było zbierać się do domu tą samą trasą ,Słonko chowało się za drzewami gdy dojeżdżaliśmy do Częstochowy. To było super popołudnie .


Kategoria Rodzinnie, Z Agunią