Mirów ,Bobolice,Przewodziszowice po jurajskich piaskach
-
DST
120.06km
-
Teren
85.00km
-
Czas
06:51
-
VAVG
17.53km/h
-
Sprzęt zimowy wymiatacz
-
Aktywność Jazda na rowerze
Jakiś czas temu na CRF zaproponowałem wypad do Mirowa,Bobolic i Przewodziszowic,na moją propozycję odpowiedzieliEdytka,STIN14,Gaweł,MrDry,Szeju,i prawdo podobnie sikor w taki też składzie ruszamy w drogę najpierw terenami huty do rzeki następnie Bługaj;Słowik;czarny pieszy;niebieski row;pomarańczowy row;Dębowiec;Poraj;zielony pieszy ;Masłoniskie;czerwony row; Wysoka Lelowska;Żarki tu mała przerwa na lody a następnie terenową drogą za cmentarzem aż do samego Mirowa następnie zjazd bo Bobolic mala sesja pod zamkiem i wdroge powrotną asfaltem przez Kotowice;Jaworznik;Żarki;Lesiniów;Przewodziszowice tu małe ognisko i smażenie kiełbasek pod ruinami starej strażnicy od strażnicy zjeżdżamy niebieskim pieszym do Ostręrznika następnie szlakiem do źródełek i nad Amerykanina dalej to już aleja Klonowa;Pabianice;Zrębice;Sokole góry;Olsztyn i mały odpoczynek w barze leśnym i łyczek złocistego isotonica i do domku przez Kusięta i czerwonym rowerowym do domku kilka zdjęci w poisie linkaOpis linka
Kategoria w towarzystwie
Praca dom miastowo i 74 masa krytyczna w towarzystwie synka
-
DST
24.00km
-
Sprzęt zimowy wymiatacz
-
Aktywność Jazda na rowerze
Kategoria w towarzystwie
Forumowe jajeczko i dwa kapcie w jeden dzień
-
DST
54.56km
-
Czas
02:28
-
VAVG
22.12km/h
-
VMAX
43.62km/h
-
Sprzęt zimowy wymiatacz
-
Aktywność Jazda na rowerze
W piątek na CRF pojawiła się propozycja małego wypadu na przysłowiowe jajeczko jak tu nie jechać jak za oknem piękny słoneczny poranek a i towarzystwo doborowe na miejscu zbiórki pod skansenem jawili się Edytka,Stin14,Zbyszko61,piksel z tatą,Maciek Oraz Gaweł.Trasa przebiegała w większości terenem :koło huty ;duktem nad wartą do bugaja następnie słowik;czarny pieszy ;niebieski row;Dębowiec;Poraj tu rozstajemy się z pikselem i jego tatą ich plany są bardziej ambitne pędza do Ogrodzieńca my zaś jedziemy dalej wzdłuż Zalewu potem czarnym pieszym do Masłoniskich i tu pierwsza nie mila niespodzianka kapeć w przednim kole ,szybki klejonko i dalej w drogę terenem do Zaborza następnie Biskupice i żółtym pieszym do Olstyna tak fajnie mi się kręciło ze nawet nie zauważyłem kiedy odłączyliśmy się ze Zbyszkiem od reszty,po dotarciu do baru leśnego i wykonaniu telefonu do Edyty dowiedziałem się że nasza koleżanka zaliczyła całkiem ładny lot przez kierownicę na szczęście nic jej się nie stało. Jeszcze tylko mała posiadówka i łyk złocistego isotonica do leśnego dotarli też kręcący po okolicy Michaill i Nataszka po kilku minutach ruszamy w drogę do domku terenem koło Skrajnicy w tu też złapałem drugiego w tym dniu kapcia udaje mi się dotelepać do starej drogi kolo nastawni kolejowej trzeba kleić nie ma co liczyć na to że dojedzie się do domu na czas. reszta to już standard Gwardian koło huty i do domku.
" title="Klejenie" width="600" height="450" />
Klejenie© przemo2
Kategoria w towarzystwie
Kraków poraz czwarty
-
DST
138.47km
-
Czas
06:34
-
VAVG
21.09km/h
-
VMAX
51.91km/h
-
Sprzęt zimowy wymiatacz
-
Aktywność Jazda na rowerze
Kilka tygodni temu na Częstochowskim Forum Rowerowym Piotrek zaproponował wypad do grodu Kraka nie zastanawiałem więc się długo decyzja jest tylko jedna jadę.Miejsce startu C.H Jagielończycy na miejscu zebrała się całkiem niezła grupa Dziewięcioro bikerów i dwie bikerki dla których nie ma złej pogody na rowerowanie ,pare minut po godzinie 8 ruszamy w skladzie Abovo,Edytka ,Zbyszko61,Gaweł,Markon,Stin14,Pietro,Kobel24,Mr.Dry,Bartek034,i ja ,trasa biegła asfaltem przez Poraj;Myszków;Zawiercie;Ogrodzieniec;klucze;Rabsztyn,Skała;Ojców i Dolinę prądnika,powrót pociągiem.
" title="Cała ekipa na krakowskim rynku" width="600" height="450" />
Cała ekipa na krakowskim rynku© przemo2
Kategoria w towarzystwie
Praca dom miastowo i 73 masa krytyczna
-
DST
40.00km
-
Sprzęt zimowy wymiatacz
-
Aktywność Jazda na rowerze
Droga do pracy i z następnie miastowo z EdytkąiStin14 na koniec 73 Częstochowska Masa Krytyczna która to zakończyła marny żywot mojej tylnej piasty ,oj coś pechowo zaczynam ten sezon .
Kategoria w towarzystwie
Do pracy i z powrotem troszkę dluższą trasą niż zwykle
-
DST
53.22km
-
Teren
40.00km
-
Czas
02:58
-
VAVG
17.94km/h
-
Sprzęt zimowy wymiatacz
-
Aktywność Jazda na rowerze
Wczoraj postanowiłem wyskoczyć do pracy troszkę wcześniej by pokręcić troszkę przed niedzielnym wypadem do Krakowa Trasa do pracy:Al:Pokoju ,koło huty ,gwardian,następnie duktem wzdłuż torów,Rezerwat Zielona góra,czerwony rowerowy,Ossona,Legionów, w okolicy Ossona a dokładnie pomiędzy Ossona a czerwonym rowerowym całkiem spory pożar jakiś debil podpalił trawy.Droga powrotna z pracy Legionów,Ossona,czerwony row, Kusięta,G Towarne,olsztyn,terenem koło skrajnicy,Główna,starą drogą koło oczyszczalni,Gwardian,Raków ,dom 
Wiosna
© przemo2
Kategoria samotnie
Takie tam
-
DST
38.87km
-
Czas
02:10
-
VAVG
17.94km/h
-
Sprzęt zimowy wymiatacz
-
Aktywność Jazda na rowerze
Parę kilometrów z wczoraj i parę z dzisiejszego poranka
Kategoria samotnie
Na kawkę do olsztyna
-
DST
51.70km
-
Czas
03:00
-
VAVG
17.23km/h
-
Sprzęt zimowy wymiatacz
-
Aktywność Jazda na rowerze
Wolne przedpołudnie szkoda by nie wykorzystać takiej okazji do rowerowania a że nie lubię kręcić w samotności udało mi się namówić Abovo by mi dziś potowarzyszyła trasa asfaltem w obie strony podczas posiadowki w cukierni dołączyli do nas Edytka i STI i w takim składzie wróciliśmy do czewki. Wielkie dzięki dla Poisonka który w objazdowej drodze do pracy przytachal mi do ólsztyna swoja pompkę do amora bo coś mi ostatnio szwankuje.
O poranku
-
DST
47.29km
-
Czas
02:45
-
VAVG
17.20km/h
-
Sprzęt zimowy wymiatacz
-
Aktywność Jazda na rowerze
Nadszedł czas by troszkę pokręcić pobudka i wyjazd o poranku a dokładnie o 6:30 trasa Zbiorniki huty ossona czerwony rowerowy gwardian i pod skansen na rakowie gdzie umówiony byłem z pikselem w tym też miejscu spotkałem Edytkę, STI ,Gawła i jeszcze jednego kolegę którego ksywki nie znam cała ta ek9pa miała wspólny plan przeprowadzić sztorm na zamek w Bobolicach postanowiłem choć przez chwilę potowarzyszyć im w drodze tusz przed Skrajnicą rozstaję się ze znajomymi i ruszam przez las w drogę powrotną do domku zahaczając jeszcze raz o zbiorniki huty gdzie trwał właśnie spławikowe zawody wędkarskie .
jak pech to pech
-
DST
25.00km
-
Teren
18.00km
-
Sprzęt zimowy wymiatacz
-
Aktywność Jazda na rowerze
W piątek umówiłem się z ekipa z C.R.F na pierwszy wspólny wypad w tym sezonie ,lecz nie było mi dane dojechać do celu jakim był zloty potok moja jazda zakończyła się w Sokolich Górach gdzie zostałem zaatakowany przez złowrogi patyk ,urwany hak przerzutki i rozwalona przerzutka nie ma wyjścia trzeba pożegnać się z towarzyszami i wracać do domu najpierw kilku kilometrowy spacer a następnie półtorej godzinne oczekiwanie na autobus na Olsztyńskim rynku gdzie zaobserwowałem wiosenne ożywienie częstochowskich bikerów .
Kategoria w towarzystwie









