Tur de Mazury dzień 8
-
DST
45.95km
-
Czas
02:59
-
VAVG
15.40km/h
-
VMAX
31.57km/h
-
Sprzęt Pikuś
-
Aktywność Jazda na rowerze
Kategoria Wakacje i wycieczki z przyczepką, Z Agunią
Tur de Mazury dzień 7
-
DST
70.48km
-
Czas
04:07
-
VAVG
17.12km/h
-
VMAX
41.43km/h
-
Sprzęt Pikuś
-
Aktywność Jazda na rowerze
Kategoria Wakacje i wycieczki z przyczepką, Z Agunią
Tur de Mazury dzień 6
-
DST
45.52km
-
Czas
02:35
-
VAVG
17.62km/h
-
VMAX
37.51km/h
-
Sprzęt Pikuś
-
Aktywność Jazda na rowerze
Kategoria Wakacje i wycieczki z przyczepką, Z Agunią
Tur de Mazury dzień 5
-
DST
18.11km
-
Czas
01:10
-
VAVG
15.52km/h
-
VMAX
31.57km/h
-
Sprzęt Pikuś
-
Aktywność Jazda na rowerze
Kategoria Wakacje i wycieczki z przyczepką, Z Agunią
Tur de Mazury dzień 4
-
DST
83.44km
-
Czas
04:33
-
VAVG
18.34km/h
-
VMAX
38.53km/h
-
Sprzęt Pikuś
-
Aktywność Jazda na rowerze
Kategoria Wakacje i wycieczki z przyczepką, Z Agunią
Tur de Mazury dzień 3
-
DST
105.42km
-
Czas
05:48
-
VAVG
18.18km/h
-
VMAX
46.94km/h
-
Sprzęt Pikuś
-
Aktywność Jazda na rowerze
Kategoria Wakacje i wycieczki z przyczepką, Z Agunią
Tur De Mazury dzień 2
-
DST
23.70km
-
Czas
01:20
-
VAVG
17.78km/h
-
VMAX
36.06km/h
-
Sprzęt Pikuś
-
Aktywność Jazda na rowerze
Noc mineła szybko i rano powitała nas piękna pogoda, Kawka sniadanko i zabawa z moim nowym czworonogim przyjacielem po czym pakowanie i ruszamy dalej w drogę, mamy zamiar dotrzeć dziś do Stanczyków, niestety tym razem pogoda pokazała nam na co ja stać i jak szybko potrafi sie zmienic po pokonani kilkunastu kilometrów dopada nas intensywny Deszcz mimo to docieramy do Kempingu na Zwierzynieckim Rogu, próbujemy go przeczekać lecz nie przestaje padać leje jak z cebra przez około dwóch godzin i wcale nie zanosi się by miało przestać z noclegu pod namiotem tez raczej nici postanawiamy więc że skorzystamy z oferty wynajęcia przyczepy kempingowej i dziś już nigdzie dalej nie ruszamy, korzystając z przerwy miedzy opadami ruszamy na szybkie zakupy do pobliskiego Węgorzewa gdysz po drodze nie było za bardzo gdzie zakupić prowiantu na popołudnie i wieczór. wieczorem spotkaliśmy dwóch rowerzystów jak się okazało z naszych stron jeden z Zawiercia drugi z Sosnowca chłopaki jadą od Pomorza. Zamieniliśmy kila zdań po czym udaliśmy się z Agunią do naszej suchej i przytulnej przyczepy .
Kategoria Wakacje i wycieczki z przyczepką
Tur De Mazury dzień 1
-
DST
37.91km
-
Czas
02:23
-
VAVG
15.91km/h
-
VMAX
37.14km/h
-
Sprzęt Pikuś
-
Aktywność Jazda na rowerze
Dziś pierwszy dzień rowerowej żeglugi po mazurskich szlakach, po dziesięcio godzinnej podróży kolejami z godzinnym opóźnieniem ok 17-ej docieramy do Kętrzyna, szybkie zwiedzanie starówki i szybki obiad w postaci pizzy po czym ruszamy w kierunku Gierłoży gdzie zwiedzamy ruiny kwatery Hitlera w Wilczym Szańcu. Czuje mały niedosyt ruiny nie są opisane chyba tylko dlatego by turyści wydali kasę na przewodnika. Z Gierłoży kierujemy się w kierunku Węgorzewa mijając kilka malutkich liczących po kilka domów miejscowości takich jak: Parcz, Jankowo czy też Suchodoły dość szybko zaczyna robić się późno więc czas poszukać więc jakiegoś miejsca na nocleg po kilku kilometrach znajdujemy kemping w Kietlicach nad Mamrami, gdzie bardzo miły pan skasował nas 40 zeta za nocleg i jeszcze chciał skroić nas 20 zeta za ognisko z patyków które i tak musiałem sobie sam porąbać, na co stanowczo się nie zgodziłem. Posiedzieliśmy troszkę przy ognisku ale czas udać się na spoczynek by rankiem ruszyć w dalszą drogę.
Zamek w Kętrzynie.
Bazylika w Kętrzynie.
więcej zdjęć wkrótce.
Kategoria Wakacje i wycieczki z przyczepką
Miasto
-
DST
23.53km
-
Czas
01:12
-
VAVG
19.61km/h
-
VMAX
34.14km/h
-
Aktywność Jazda na rowerze
Kategoria Codzienność
Burzowy Myszków
-
DST
41.15km
-
Czas
02:08
-
VAVG
19.29km/h
-
VMAX
32.66km/h
-
Sprzęt Pikuś
-
Aktywność Jazda na rowerze
Dziś znó z Agunią pokręciliśmy do Myszkowa, a że czas nas gonił to najprostrzą drogą, koło huty potem przez kucelin łąki do bługaja i drogą wzdłż rzeki do słowika potem Korwinów, Zawodzie tu wzdłuż torów do pomarańczowego rowerowego i nim do dębcówki pogoda się psuje i goni naz burza ,postanowiliśmy ją przeczekać na dworcu w Poraju. Przestaje padać po około 40 minutach i możemy jechać dalej mimo że zapowiada się na drugą burzę jedziemy koło jeziora do Masłońskiego i dalej ścierzką rowerową do Żarek Letnisko tu dopada nas drugi raz ale znów udaje nam się schować i przeczekać nawałice gdy tylko przestaje ruszamy dalej ścierzką aż do nadwarcia tu odbijamy w las i tak docieramy do Myszkowa . Po ogarnięciu kilku spraw jedziemy na pociąg i nim do Czewki.
Kategoria Z Agunią