Tur de Mazury dzień 4
-
DST
83.44km
-
Czas
04:33
-
VAVG
18.34km/h
-
VMAX
38.53km/h
-
Sprzęt Pikuś
-
Aktywność Jazda na rowerze
Kategoria Wakacje i wycieczki z przyczepką, Z Agunią
Tur de Mazury dzień 3
-
DST
105.42km
-
Czas
05:48
-
VAVG
18.18km/h
-
VMAX
46.94km/h
-
Sprzęt Pikuś
-
Aktywność Jazda na rowerze
Kategoria Wakacje i wycieczki z przyczepką, Z Agunią
Tur De Mazury dzień 2
-
DST
23.70km
-
Czas
01:20
-
VAVG
17.78km/h
-
VMAX
36.06km/h
-
Sprzęt Pikuś
-
Aktywność Jazda na rowerze
Noc mineła szybko i rano powitała nas piękna pogoda, Kawka sniadanko i zabawa z moim nowym czworonogim przyjacielem po czym pakowanie i ruszamy dalej w drogę, mamy zamiar dotrzeć dziś do Stanczyków, niestety tym razem pogoda pokazała nam na co ja stać i jak szybko potrafi sie zmienic po pokonani kilkunastu kilometrów dopada nas intensywny Deszcz mimo to docieramy do Kempingu na Zwierzynieckim Rogu, próbujemy go przeczekać lecz nie przestaje padać leje jak z cebra przez około dwóch godzin i wcale nie zanosi się by miało przestać z noclegu pod namiotem tez raczej nici postanawiamy więc że skorzystamy z oferty wynajęcia przyczepy kempingowej i dziś już nigdzie dalej nie ruszamy, korzystając z przerwy miedzy opadami ruszamy na szybkie zakupy do pobliskiego Węgorzewa gdysz po drodze nie było za bardzo gdzie zakupić prowiantu na popołudnie i wieczór. wieczorem spotkaliśmy dwóch rowerzystów jak się okazało z naszych stron jeden z Zawiercia drugi z Sosnowca chłopaki jadą od Pomorza. Zamieniliśmy kila zdań po czym udaliśmy się z Agunią do naszej suchej i przytulnej przyczepy .
Kategoria Wakacje i wycieczki z przyczepką
Tur De Mazury dzień 1
-
DST
37.91km
-
Czas
02:23
-
VAVG
15.91km/h
-
VMAX
37.14km/h
-
Sprzęt Pikuś
-
Aktywność Jazda na rowerze
Dziś pierwszy dzień rowerowej żeglugi po mazurskich szlakach, po dziesięcio godzinnej podróży kolejami z godzinnym opóźnieniem ok 17-ej docieramy do Kętrzyna, szybkie zwiedzanie starówki i szybki obiad w postaci pizzy po czym ruszamy w kierunku Gierłoży gdzie zwiedzamy ruiny kwatery Hitlera w Wilczym Szańcu. Czuje mały niedosyt ruiny nie są opisane chyba tylko dlatego by turyści wydali kasę na przewodnika. Z Gierłoży kierujemy się w kierunku Węgorzewa mijając kilka malutkich liczących po kilka domów miejscowości takich jak: Parcz, Jankowo czy też Suchodoły dość szybko zaczyna robić się późno więc czas poszukać więc jakiegoś miejsca na nocleg po kilku kilometrach znajdujemy kemping w Kietlicach nad Mamrami, gdzie bardzo miły pan skasował nas 40 zeta za nocleg i jeszcze chciał skroić nas 20 zeta za ognisko z patyków które i tak musiałem sobie sam porąbać, na co stanowczo się nie zgodziłem. Posiedzieliśmy troszkę przy ognisku ale czas udać się na spoczynek by rankiem ruszyć w dalszą drogę.
Zamek w Kętrzynie.
Bazylika w Kętrzynie.
więcej zdjęć wkrótce.
Kategoria Wakacje i wycieczki z przyczepką
Miasto
-
DST
23.53km
-
Czas
01:12
-
VAVG
19.61km/h
-
VMAX
34.14km/h
-
Aktywność Jazda na rowerze
Kategoria Codzienność
Burzowy Myszków
-
DST
41.15km
-
Czas
02:08
-
VAVG
19.29km/h
-
VMAX
32.66km/h
-
Sprzęt Pikuś
-
Aktywność Jazda na rowerze
Dziś znó z Agunią pokręciliśmy do Myszkowa, a że czas nas gonił to najprostrzą drogą, koło huty potem przez kucelin łąki do bługaja i drogą wzdłż rzeki do słowika potem Korwinów, Zawodzie tu wzdłuż torów do pomarańczowego rowerowego i nim do dębcówki pogoda się psuje i goni naz burza ,postanowiliśmy ją przeczekać na dworcu w Poraju. Przestaje padać po około 40 minutach i możemy jechać dalej mimo że zapowiada się na drugą burzę jedziemy koło jeziora do Masłońskiego i dalej ścierzką rowerową do Żarek Letnisko tu dopada nas drugi raz ale znów udaje nam się schować i przeczekać nawałice gdy tylko przestaje ruszamy dalej ścierzką aż do nadwarcia tu odbijamy w las i tak docieramy do Myszkowa . Po ogarnięciu kilku spraw jedziemy na pociąg i nim do Czewki.
Kategoria Z Agunią
Praca i popołudniowe Zawiercie w dwie strony.
-
DST
124.80km
-
Czas
06:09
-
VAVG
20.29km/h
-
Sprzęt Pikuś
-
Aktywność Jazda na rowerze
Rano do pracy potem dom po czym wspulnie z Agunią tniemy do zawiercia trasa prawie cały czas wzdłuż lini kolejowych na powrocie z Zawiercia odwiedzamy mujego kuzyna i Agi kolegę ze studiów no i parę isotoników pękło do domu dotarliśmy nad ranem więc zrobiłem sobie dziŝ wolne od pracy bo nie mam zwyczaju pracować z promilami .
Kraków w dobrym składzie.
-
DST
155.97km
-
Czas
07:32
-
VAVG
20.70km/h
-
VMAX
57.73km/h
-
Sprzęt Pikuś
-
Aktywność Jazda na rowerze
Wspulnie z ekipą C,R,F wybraliśmy się na coroczną wycieczkę do Grodu nad Wisłą trasa może niezbyt urozmaicona bo głównie asfalt zle niespodzianek nie zabrakło takich kak burze czy też krutkie błotniste odcinki pod krakowem .Powrót zaś jak zwykle wesołym pociągiem . Cuż można żec że super trasa, superr ekipa i super zabawa no i oczywiście super pan konduktor . Dzięki wszystkim za miło spędzony dzień i do zobaczyska :)
Kategoria w towarzystwie, Z Agunią
Rowerowa sobota
-
DST
124.83km
-
Czas
05:40
-
VAVG
22.03km/h
-
VMAX
50.04km/h
-
Sprzęt Pikuś
-
Aktywność Jazda na rowerze
Wolny dzień od pracy trza by ruszyć troszkę nogą, wstałem o 5:00 pokręciłem się po chałupie próbując namówić Agę by wyskoczyła zemną ale nic z tego atom cholery z wyra nie ruszy postanowiłem więc wyskoczyć samemu, trasa w większości terenem : przez Dąbie do Legionów potem przez Złotą Górę terenem aż do TRW tu odbijam do Mirowskiej dalej w lewo Zawodziańską i w prawo w Mączną na końcu wskakuje w teren i trasą wyścigu docieram do Jaskrowa skąd Asfaltem do Mstowa tu znów odbijam w prawo i terenem koło stodół mknę do Małus W i dalej terenem do Tórowa, stąd Asfaltowo przez Przymiłowice kawałek główna do Olsztyna koło zamku i kieruję się szosą w kierunku Sokolich tu na parkingu mały postój na śniadanko i po chwili wracam kawałek by znów wbić się t teren jadę najpierw żółtym do niebieskiego tu odbijam na Zawodzie skąd asfaltem do Korwinowa tu znów w czarny pieszy i nim z powrotem do niebieskiego reszta trasy do domu to już standard koło nastawni, Guardian i terenem koło rzeki do domku chwila przerwy i wraz z Agunią znów na siodełku tym razem jedziemy do Poraja dębcówką i Pomarańczowym zostawiam agą w towarzystwie koleżanek a sam przez Jastrząb niebieskim rowerowym pomykam Gęzyna a z tąd do Koziegłw by obejrzeć mecz naszych orłów piękny mecz po meczyku zarzuciłem małe co nieco na ruszt i znów do Poraja gdzie ugadałem się na spotkanie z kuzynem przy okazji wpadłem skontrolować jak się bawią dziewczyny około 22 ruszam samotnie do domku trasa standardowa żółty pieszy, niebieski rowerowy, Pomarańczowy i znów niebieski , nastawnia ,Guardian koło rzeki i do domku wypocząć choć troszkę bo jutro atakujemy z ekipą do Krakowa.
Kategoria samotnie, Z Agunią
Praca
-
DST
9.08km
-
Czas
00:24
-
VAVG
22.70km/h
-
VMAX
39.94km/h
-
Sprzęt Pikuś
-
Aktywność Jazda na rowerze
Tylko droga do tyrki upał w pracy dał mi mocno w kość więc odpuściłem sobie nocne kręcenie.
Kategoria Codzienność