Mielonka tygodnia.
-
DST
58.33km
-
Czas
02:46
-
VAVG
2:50min/km
-
VMAX
1:38min/km
Nic ciekawego kilkadziesiąt kilometrów miejskiej jazdy i małe zmiany w moim rumaku który doczekał się wreście nowego amorka z rodziny Rst model Aerial solo air to cyba najtańsza wersja na powietrze al zawsze to powietrze a nie sprężyna. Testy miały się odbyć w niedzielę na górze strach ale pogoda znów pokrzyżowała mi plany
Praca i kocing w Toearnych
-
DST
40.30km
-
Czas
02:02
-
VAVG
19.82km/h
-
VMAX
44.14km/h
-
Sprzęt Pikuś
-
Aktywność Jazda na rowerze
Rano do pracy temperatura dolwoliła dziś wyskoczyć bez kurtki powrót do domu już na krutko, sxybki obiadek i z Agunią w Towarne najkrutszą drogą by powygrzewać się troszkę w słoneczku po drodze mijamy się najpierw z Marcinem a potem z Rafałem .Oj długa czekałem na tą chwilę kiedy można będzie zasiąść na świeżym powietrzu i nacieszyć oko pięknymi widokami naszej jury.Powrót przez Olsztyn, Skrajnica i roeerostrada,Guardian i koło Huty do domku.
Kategoria Codzienność, Z Agunią
Koziegłowy z Agunia i Patrykiem.
-
DST
69.68km
-
Czas
04:32
-
VAVG
15.37km/h
-
VMAX
36.61km/h
-
Aktywność Jazda na rowerze
Taki piękny dzień to i nie pozwoliłem synowi leniuchować przed kompem pobudka około 8:30 śniadanie i czekamy na Agę i około 10-tej ruszamy wzdłuż trasy potem koło michaski i drogą z płyt wzdłuż rzeki do Słowika kawałek asfaltem do Korwinowa gdzie odbijamy w czarny pieszy i nim docvieramy do niebieskiego rowerowego a dalej pomarańczowym i znów niebieskim do Poraja. Po dotarciu nad jezioro chwilka przerwy i dalej szosą do gęzyna skąd znów niebieskim do Koziegłów. kilka godzin odpoczynku u znajomych i czas wracać do domy trasa podobna z tym że prawie całą drogę pokonujemy niebieskim rowerowym dopiero pod czewką odbijamy do słowika i przez wrzosowa wzdłuż gierkówki docieramy do domku. Troszkę nam dziś zeszło ale młody dopiero drugi raz na rowerze w tym roku więc z kondycją u niego lichutko trzeba będzie nad tym popracować.
Kategoria Rodzinnie, Z Agunią
Olsztyn w kwietniowym słoneczku.
-
DST
37.77km
-
Czas
02:18
-
VAVG
16.42km/h
-
VMAX
30.80km/h
-
Sprzęt Pikuś
-
Aktywność Jazda na rowerze
Kategoria Rodzinnie, w towarzystwie, Z Agunią
Mielonka tygpdnia.
-
DST
63.78km
-
Czas
03:25
-
VAVG
18.67km/h
-
VMAX
34.44km/h
-
Sprzęt Pikuś
-
Aktywność Jazda na rowerze
Nic ciekawego dpjazd do pracy z całego tygodnia.
Kategoria Codzienność
Z Koziegłów do Częstochowy tak troszkę na około.
-
DST
87.14km
-
Czas
04:42
-
VAVG
18.54km/h
-
VMAX
53.63km/h
-
Sprzęt Pikuś
-
Aktywność Jazda na rowerze
Dziś powrót z Koziegłów do domku a że pogoda przepiękna postanowiliśmy z Agunią wydłużyć sobie troszkę traskę. Ruszyliśmy około 11 i w pierwszej kolejności udaliśmy się do Koziegłówek odwiedzić moją ciocię dalej przez Glinianą Górę do Lgoty Górnej i dalej terenowo przez Las do Myszkowa przejeżdżamy przez dobrze mi znane z dzieciństwa tereny takie jak Duże Musola ( Leśne polany w okolicy Myszkowa) W Myszkowie odbijamy znów w teren i tak też omijając centrum docieramy do dzielnicy Osińska Góra po drodze postanawiam odwiedzić grób zmarłego przed laty przyjaciela chwila zadumy i ruszamy dalej terenem docieramy do Żarek gdzie postanawiamy zrobić sobie krótką przerwę na posiłek i uzupełnienie bidonów. Z żareckiego rynku kierujemy się w stronę Mirowa ale postanawiamy że na początek odwiedzimy i popodziwiamy panoramę Jury z jednego wzgórza na szczycie którego jest stary bunkier dalej już drogą rowerową bezpośrednio mkniemy do Mirowa mijamy knajpki i sklep pod zamkiem i przez tak zwaną Grzędę Mirowską czerwonym pieszym docieramy do zamku w Bobolicach .tu krótka sesja foto i dalej żółtym szlakiem pieszym przez Niegowę, Niegówkę, Ludwinów do Złotego Potoku tu przerwa w Rumcajsowej izbie na małe orzeźwiające co nieco i dalej szlakiem przez Aleję Klonową,Pabianice, Zrębice, Sokole Góry do Olsztyna mijamy szybko Bar Leśny i terenowo koło Skrajnicy docieramy do rowerostrady stąd już standardowo koło nastawni gdzie spotykamy Aguni rodziców chwila na pogaduchy i dalej do domku . Pogoda była śliczna to i wycieczka zacna z dużą dawką terenu było wszystko.Przeprawy przez wodę piachu skałki czyli to co tygryski lubią najbardziej .Muszę przyznać że się dziś nieźle ujechałem ale warto było ;)
Agunia przy Dużych Musolach.
Duże Musola.
Plac Jana Pawła ll w Żarkach.
Po podjeździe.
Pod zamkiem w Bobolicach.
Rumcajsowe specjały :)
Kategoria Z Agunią
Koziegłowy
-
DST
32.33km
-
Czas
01:36
-
VAVG
20.21km/h
-
VMAX
35.54km/h
-
Sprzęt Pikuś
-
Aktywność Jazda na rowerze
Kategoria Z Agunią
Samotnie i deszczowo.
-
DST
39.36km
-
Czas
02:01
-
VAVG
19.52km/h
-
VMAX
37.89km/h
-
Sprzęt Pikuś
-
Aktywność Jazda na rowerze
Rano dostałem esemesa od Zbyszka że dziś nie jedzie bo ma padać. Lukłem więc za okno puki co nie pada ,Agą pojechała do pracy a ja postanowiłem że pojadę sam miałem pokręcić do Złotego Potoku i z takim nastawieniem ruszyłem koło huty, Guardian, nastawnia i żółtym pieszym do niebieskiego rowerowego dalej cały czas terenem niebieski rowerowy, czarny pieszy i znów Żółtym pieszym docieramy w okolice Olsztyna kawałek szosą w kierunku Biskupice by następnie skręcić w Solkole tu droga mocno terenowa dużo błotka i głębokich kolein wyjeżdzonych przez ciężki sprzęt leśników chwilka przerwy na planie koło leśniczówki poczym dalej w drogę wyjechałem około kilometra ale pogoda znó popsuła mi plany zaczoł lać deszcz i to dość konkretnie, postanawiam wrócić z niebieskiego rowerowego odbijamy w żółty pieszy by jak najszybciej wrócić do domu po paru minutach deszcz ustał ale lepiej nie ryzykować kolejnego zmoczenia jadę do Olsztyna skąd kieruję się w kierunku kusiąt przed kusiętami mijam ekipę z Fabryki Rowerów i przez Towarne czerwonym pieszym jadę do kusiąt a potem terenem wzdłuż torów do Czewki . Pogoda kiepska ale dobre i tyle.
Kategoria samotnie
Praca i 121 Częstochowska Masa Krytyczna.
-
DST
31.22km
-
Czas
01:50
-
VAVG
17.03km/h
-
VMAX
33.53km/h
-
Sprzęt Pikuś
-
Aktywność Jazda na rowerze
Rano do pracy jak zwykle lekko spóźniony potem dom i na koniec rowerowego dnia na 121 Częstochowską Masę krytyczną w której to dziś towarzyszył mi syn . Po masie szybko odwożę młodego i jadę po Agunię i do altany żywiec na comiesięczne spotkanie rowerowej braci .
Kategoria Codzienność, Rodzinnie, w towarzystwie, Z Agunią
Popołudniowy Poraj z Agunią.
-
DST
43.84km
-
Czas
02:20
-
VAVG
3:11min/km
-
VMAX
1:55min/km
Pogoda przepiękna szkoda by było zmarnować tak piękne popołudnie więc po pracy szybki obiadek poczym hop na rower by rozkoszować się wiosennym słonkiem dziś w towarzystwie Aguni pokręciłem nad Jeźoro Porajskie trasa standardowa : koło Huty potem nad rzeką do Guardian,dalej nastawnia niebieski i pomarańczowy. W poraju krótka przerwa i chwila relaksu nad jeziorem by nacieszyć oczy słonkiem potem szybkie zakupy i drogą powrotną kawałek szosą w kierunku Choronia potem lasem do niebieskiego rowerowego i dalej bez zmian standardem do domku. Mam nadzieję że pogoda będzie już tylko lepsza.
Kategoria Z Agunią