Beskidzka majówka z Agą dzień 2
-
DST
35.84km
-
Czas
03:26
-
VAVG
10.44km/h
-
VMAX
52.54km/h
-
Sprzęt Author Versus
-
Aktywność Jazda na rowerze
Około 10-ej wyczołgaliśmy się ze śpiworków i po szybkim śniadanku ruszyliśmy na beskidzkie bezdroża, tym razem bez zbędnego bagażu pokierowaliśmy się czerwonym pieszym w kierunku Łamanej Skały w rezerwacie przyrody Madohora. droga jak to w Beskidzie kamienie, korzenie i w większości pod górkę ale co tam jakoś się wleczemy pierwszy przystanek po około 1,5km przy stoku narciarskim koło wyciągu Czarny Groń skąd podziwiamy piękny widok . Dalej już przez teren rezerwatu do łamanej skały skąd szybki zjazd do rozwidlenia szlaków o wdzięcznej nazwie Anulka, tu odbijamy w zielony szlak nim przez Mlada horę i wielki Gibas Groń docieramy do Chatki na Gibasowym Siodle, gdzie przeżwamy swoją pierwszą burzę w górach, przez około 1,5 godziny napiernicza gradem . Gdy pogoda się poprawia ruszamy dalej najpierw zielonym potem zpaczamy trochę ze szlaku i przez las wyjeżdzamy w Gilowicach skąd już asfaltem jedziemy do Kocierza Rychwalskiego tu zakupy w sklepie i powrót do schroniska ostanie 1,5km to mozolna wspinaczka pod górę .po takim wysiłku piwko w górach smakuje wybornie.Wieczorem ogniskowe klimaty syto zakrapiane i to by było na tyle.
Przy wyciągu Czarny Groń
Na łamanej Skale
Gdzieś między Łamaną a Anulką.
Na zielonym szlaku .
Agnieszka na jednym ze zjazdów.
Burzowe chmury i piersza Błyskawica na Gibasach.
Kategoria Z Agunią