Moczenie dupeczki i opalanko z foczką Agnieszką.
-
DST
140.53km
-
Czas
07:09
-
VAVG
19.65km/h
-
VMAX
53.17km/h
-
Sprzęt Pikuś
-
Aktywność Jazda na rowerze
Dziś wybraliśmy się z Aga nad zalew Chechło Nakło, mieliśmy jechać wczesnym rankiem ale z wyra z czołgaliśmy się dopiero po 7 ruszamy około 8-ej i jedziemy przez , Brzeziny Kolonie, Sobuczyne, Nieradę, Łysiec, Rudnik Mały, Pakuły, Czarny Las, Woźniki, Bibielę, zagladamy jeszcze na Pasieki gdzie na chwile zaglądamy do zalanych kopalni rudy i srebrnonośnego ołowianego kruszcu małe zwiedzanko i ruszamy dalej przez Żyglin do chechła w miedzy czasie gdzieś na szlaku mylę drogę i musimy się trochę wrócić.wreszcie docieramy na miejsce rozkładamy kocyk i małe opalanko troszkę pływania tak około 3 godzin .gdy pogoda zaczyna się psuć ruszamy w drogę powrotna do domu. Postanawiamy wracać inna drogą tak by przejechać kolo Lotniska w Pyrzowicach,jedziemy wiec przez ;Świerklaniec i Ożarowice tu stajemy na dłuższa chwile aby popatrzeć na wielkie stalowe ptaki., jestem pod wrarzeniem jak taka kupa złomu może wzbić się w górę, dalej jedziemy przez Zendek ,Luciejów, Boguchwałowice,Przeczyce, Siewierz tu małe zakupy i chwilka przerwy na rynku by co nieco przekąsić w oddali widać burzę postanawiamy więc pojechać przez Pińczyce do Myszkowa na Pociąg i tak to zasuwamy ile pary w nogach by nie zmoknąć po dotarciu na dworzec nasz pociąg pokazuje nam ogon i dopada nas burza przez około godzine tak napiernnicza żabami że nawet na minutkę nie wychylamy nosa z dworcowej poczekalni nie mamy wyjścia postanawiamy spędzić nockę w Myszkowie.
Kategoria Z Agunią