majówka dzień -3 Na Wielką Sowę
-
DST
32.90km
-
Czas
02:34
-
VAVG
12.82km/h
-
VMAX
61.80km/h
-
Sprzęt Pikuś
-
Aktywność Jazda na rowerze
Dziś postanawiamy zdobyć najwyższy szczyt Sudetów Środkowych Wielka sowę czeka nas rowerowa wspinaczka na wysokość 1015 m.n.p.m ruszamy około godziny 11-ej i od razu łagodnie pniemy się do góry, po kilku kilometrach robi się coraz to stromiej ale wciąż po asfalcie jadąc z Michałkowej przez Glinno do Przełęczy Walimskiej położonej na wysokości 755 m.n.p.m, tu odbijamy w teren korzystamy z jednego z łatwiejszych podjazdów co wcale nie oznacza że jest łatwo droga leci szeroką szutrówką co jakiś czas pokonujemy krótkie stromsze odcinki brodząc w błocie i topniejącym śniegu do tego piesi turyści nie reagujący na słowo przepraszam ostantie kilkaset metrów to stromy podjazd i walka z śliskim błotem. po wjechaniu krótka foto przerwa i posiłek dziś szef kuchni poleca wojskową grochówkę i bigos z kuchni polowej do kasy na wierzę widokową ogromna kolejka wiec postanawiamy odpuścić i zjeżdżamy w dół do Miejscowości Reczka skąd asfaltem jedziemy do Walimia z zamiarem zwiedzania kolejnej atrakcji na naszej mapie Sztolnie Walimskie to tajemniczy projekt militarny III Rzeszy ale i tu nie udaje nam się dostać do środka bo takie tłumy że trza by do kasy po bilet stać z trzy godziny. Postanawiamy więc tylko zrobić zakupy w pobliskim markecie i ruszamy w drogę powrotną na Kwaterę trzymając się czerwonej trasy rowerowerj docieramy do Michałkowej na koniec zaliczamy super stromy zjazd w terenie po prostu super wypad nam wyszedł.
Górski potok widok z okna pokoju
Asfaltem w kierunku Przełęczy Walimskiej
I skończył się asfalt
Kategoria Z Agunią