Do roboty i samotna zimowa popołudniówka
-
DST
42.54km
-
Teren
25.00km
-
Czas
02:25
-
VAVG
17.60km/h
-
Aktywność Jazda na rowerze
Rano mocno spóźniony do pracy a po robocie czas na zimowe MTB na początku miałem jechać ancwaltem ale na Brzyszowskiej Odbijam w teren i czerwonym rowerowym docieram do Kusiąt potem ancwaltowo do Olsztyna mały odpoczynek przy grzańcu dziś u kota straszne puchy więc wypijam szybciutko i w drogę miałem jechać szosą przez Skrajnice ale znów odbiłem w teren i miałem rację więkrzość dróg porzarowych jest przejezdna wiec pomykam trochę straciłem orientację w terenie po zmroku i zamiast wyjechać na rowerostradę wyjechałem w Zawodziu dalej to już Korwinów;Słowik;i drogą przez łąki do głównej drogi na Olsztyn potem koło tamy i Kucelin i koło rzeki do asfaltu kawałek do mostu na warcie turz przed mustem skręcam w prawo i wzdłuż warty pomykam do Krakowskiej a następnie wzdłuż trasy do domu.Dziś cała drogę towarzyszyła mi taka oto nuta