Maj, 2014
Dystans całkowity: | 663.55 km (w terenie 0.00 km; 0.00%) |
Czas w ruchu: | 42:53 |
Średnia prędkość: | 15.47 km/h |
Maksymalna prędkość: | 57.00 km/h |
Liczba aktywności: | 18 |
Średnio na aktywność: | 36.86 km i 2h 22m |
Więcej statystyk |
Tygodniowa drobnica
-
DST
42.70km
-
Czas
02:42
-
VAVG
15.81km/h
-
VMAX
31.46km/h
-
Sprzęt Author Versus
-
Aktywność Jazda na rowerze
Kategoria Codzienność
Praca i wieczorowy wypad z Agunia do Poraja
-
DST
50.29km
-
Czas
02:41
-
VAVG
18.74km/h
-
VMAX
37.44km/h
-
Sprzęt Author Versus
-
Aktywność Jazda na rowerze
Rano do pracy a wieczorkiem z Agniesia na krótki wypad do Poraja nad zalew, tu oglądamy piękne wyładowania atmosferyczne gdzieś w oddali. Burza się zbliża więc ruszamy w stronę domu wybieramy drogę przez Osiny i Zawodzie gdzie dopada nas ulewa konkretnie przemoczeni docieramy do domku.
Kategoria Codzienność, Z Agunią
Galiński mtb maraton
-
DST
37.87km
-
Czas
02:12
-
VAVG
17.21km/h
-
VMAX
35.65km/h
-
Sprzęt Author Versus
-
Aktywność Jazda na rowerze
Dziś udział w pierwszym letnim maratonie mtb z cyklu Górska jazda w centrum polski w miejscowości Odrzywół. od początku idzie jak po gruzie.Piachy to nie jest to co lubię a do tego co kilka kilometrów musiałem się zatrzymywać i wysuwać sztycę siodełka bo mi non stop opadała ,na mecie melduję się gdzieś na końcu stawki ale co zrobić grunt to się nie poddawać,może kiedyś cię uda.
Kategoria Wyścigi xc i mtb
Tygodniowa mielonka
-
DST
74.24km
-
Czas
04:28
-
VAVG
16.62km/h
-
Sprzęt Author Versus
-
Aktywność Jazda na rowerze
Taka zbieranina km, dojazd do pracy z całego tygodnia .
Beskidzka majówka z Agą dzień 4
-
DST
61.88km
-
Czas
03:37
-
VAVG
17.11km/h
-
VMAX
53.01km/h
-
Sprzęt Author Versus
-
Aktywność Jazda na rowerze
Dziś ostatni dzień majowego weekendu czas pożegnać się z górami i wracać do domku, pobudka kawunia i czas się pakować. pogoda względna zimno ale przynajmniej nie pada, dziś jedyny terenowy odcinek to zjazd ze schroniska w Dolinę Kocierską . Dalej już asfaltowo Kocierz Rychwalski, Żywiec, Tresna, Międzybrodzie Żywieckie,Międzybrodzie Bialskie,Porąbka gdzie kierujemy się rzucić okiem na zaporę Hydroelektrowni, widok kapitalny następnie ciśniemy do wsi na jakiś obiadek i dalej bez większych atrakcji przez Kozy do Bielska na pociąg. Pożegnanie z chatką.
Zjazd w dolinę i ostatni rzut oka na Gibasy.
Nad jednym z licznych górskich wodospadów.
Boberki zbudowały sobie nie złom willę.
Na zaporze w Porąbce.
Widoczek z zapory.
Zapora od strony Porąbki.
Kategoria Z Agunią
Beskidzka majówka z Agą dzień 3
-
DST
5.04km
-
Czas
00:37
-
VAVG
8.17km/h
-
Sprzęt Author Versus
-
Aktywność Jazda na rowerze
Dzień przywitał nas dziś załamaniem pogody Mglisto zimno i do tego zaczyna padać, ale mimo to postanowiliśmy wyjechać, mieliśmy dziś obczaić nową miejscówkę chatkę na samiutkim szczycie Potrójnej . chatka prezentuje się całkiem całkiem jej atutem jest taras z którego rozciąga się piękny widok na Beskidy. Po herbatce powrót do Schroniska dziś dużo wolniej bo błotko i mokre kamienie nie wróżą dobrej przyczepności.
Kategoria Z Agunią
Beskidzka majówka z Agą dzień 2
-
DST
35.84km
-
Czas
03:26
-
VAVG
10.44km/h
-
VMAX
52.54km/h
-
Sprzęt Author Versus
-
Aktywność Jazda na rowerze
Około 10-ej wyczołgaliśmy się ze śpiworków i po szybkim śniadanku ruszyliśmy na beskidzkie bezdroża, tym razem bez zbędnego bagażu pokierowaliśmy się czerwonym pieszym w kierunku Łamanej Skały w rezerwacie przyrody Madohora. droga jak to w Beskidzie kamienie, korzenie i w większości pod górkę ale co tam jakoś się wleczemy pierwszy przystanek po około 1,5km przy stoku narciarskim koło wyciągu Czarny Groń skąd podziwiamy piękny widok . Dalej już przez teren rezerwatu do łamanej skały skąd szybki zjazd do rozwidlenia szlaków o wdzięcznej nazwie Anulka, tu odbijamy w zielony szlak nim przez Mlada horę i wielki Gibas Groń docieramy do Chatki na Gibasowym Siodle, gdzie przeżwamy swoją pierwszą burzę w górach, przez około 1,5 godziny napiernicza gradem . Gdy pogoda się poprawia ruszamy dalej najpierw zielonym potem zpaczamy trochę ze szlaku i przez las wyjeżdzamy w Gilowicach skąd już asfaltem jedziemy do Kocierza Rychwalskiego tu zakupy w sklepie i powrót do schroniska ostanie 1,5km to mozolna wspinaczka pod górę .po takim wysiłku piwko w górach smakuje wybornie.Wieczorem ogniskowe klimaty syto zakrapiane i to by było na tyle.
Przy wyciągu Czarny Groń
Na łamanej Skale
Gdzieś między Łamaną a Anulką.
Na zielonym szlaku .
Agnieszka na jednym ze zjazdów.
Burzowe chmury i piersza Błyskawica na Gibasach.
Kategoria Z Agunią
Beskidzka majówka z Agą dzień 1
-
DST
41.29km
-
Czas
04:09
-
VAVG
9.95km/h
-
VMAX
57.00km/h
-
Sprzęt Author Versus
-
Aktywność Jazda na rowerze
Nadszedł czas długo oczekiwanego wyjazdu na majówkę,więc pobudka 0 4:00, szybkie śniadanko kawka i na pociąg do Żywca.
Beskidy przywitały nas z początku lekkim deszczem ale z minuty na minutę pogoda się poprawia,plan na dziś, to wgramolić się na Górę Żar a następnie czerwonym pieszym dotrzeć do Chatki Studenckiej pod Potrójną, Ruszamy w drogę do Międzybrodzia Żywieckiego gdzie krótki rzut oka na nasz pierwszy cel i zaczynamy mozolna wspinaczkę na Żar, Jedziemy sobie spokojnym tempem co jakiś czas robiąc krótkie przerwy ,by się nie zajechać już na samym początku w trupa, co jakiś czas mijają nas szosowcy nas jak furę z gnojem,w końcu docieramy na szczyt. Po krótkiej przerwie na posiłek z piękną panorama w tle ruszamy w dalsza drogę trasa nie jest zbyt długa ale za to dość męcząca Wiedzie bowiem prawie w całości czerwonym szlakiem pieszy przez, Kiczerę, Kocierz,Potrójną aż do Chatki pod Potrójna .
Początek podjazdu pod Górę Żar.
Drugi postój.
Na szczycie Góry Żar .
Podjazd pod Kiczerę .
Widoki ze szlaku.
Przy Szałasie Kamiennym na czerwonym pieszym.
Na Przełęczy Porójnej.
Panorama Beskidu Małego z Potrójnej .
Kategoria Z Agunią