w towarzystwie
Dystans całkowity: | 23114.77 km (w terenie 1441.05 km; 6.23%) |
Czas w ruchu: | 1192:39 |
Średnia prędkość: | 18.16 km/h |
Maksymalna prędkość: | 68.07 km/h |
Suma podjazdów: | 2471 m |
Maks. tętno maksymalne: | 44 (22 %) |
Maks. tętno średnie: | 68 (35 %) |
Suma kalorii: | 8208 kcal |
Liczba aktywności: | 388 |
Średnio na aktywność: | 59.73 km i 3h 20m |
Więcej statystyk |
Do roboty i spontaniczna popołudniówka .
-
DST
46.14km
-
Czas
02:26
-
VAVG
18.96km/h
-
VMAX
39.41km/h
-
Sprzęt zimowy wymiatacz
-
Aktywność Jazda na rowerze
Rano standard do roboty,po robocie na miasto rzut oka na forum a tu zaproszenie do wspólnego kręcenia wysłane przez stin14 jak tu sobie odmówić takiego wypadu w tak zacnym towarzystwie wiec cisnę na miejsce zbiórki gdzie czeka już Robert po chwili dociera do nas Poisonek i w takim oto składzie ruszamy do Olsztyna na grzańca. Trasa standardowa koło huty, Guardian,Odrzykoń,Skrajnica,mała posiadowka w Leśnym i powrót Główną i koło oczyszczalni.kolejny udany wypad w doborowym towarzystwie dzięki panowie.
Kategoria Codzienność, w towarzystwie
D.P.D
-
DST
11.08km
-
Sprzęt zimowy wymiatacz
-
Aktywność Jazda na rowerze
Zima znów daje znać że jeszcze nie odeszła i sypie białym gównem. :((
Kategoria Codzienność, w towarzystwie
Dom praca dom i popołudniowe MTB
-
DST
56.64km
-
Czas
03:23
-
VAVG
16.74km/h
-
Sprzęt zimowy wymiatacz
-
Aktywność Jazda na rowerze
Dziś raniutko standardowo do tyrki,po 8 godzinach nic nie robienia z powodu awarii energetycznej do domku szybki obiadek i na ustawioną wcześniej popołudniową przejażdżkę w towarzystwie Mr.Dry Trasa z dużym akcentem Terenowym .Ruszamy spod Scouta na drogowców i kierujemy się szlakiem nad wartą aż do Jaskrowa następnie zaliczamy Terenowy podjazd pod Przeprosiną Górkę Gdzie odbijamy w lewo i terenem docieramy do asfaltówki prowadzącej do Sanktuarium Ojca Pio,przecinamy ja i dalej że terenem do czerwonego rowerowego na którym tuż przed wyjazdem na Brzyszowską zaliczam miękkie lądowanie w śniegu ,ale to nie pierwszy i na pewno nie ostatni raz więc szybko się pozbierałem i dalej czerwonym do Kusiąt.Tu troszkę ancfaltu i odbijamy w towarne po nie udanej próbie podjazdu pod Niedźwiedzią postanawiamy wyskoczyć na szosę i tak już do samego Olsztyna gdzie robimy sobie tradycyjną już posiadówkę w Leśnym .Powrót terenem koło Skrajnicy ,Rowerostradę i koło Guardiana.Zimowy wymiatacz koło tamy na Mirowie.
© przemo2
Kategoria w towarzystwie, Codzienność
Ice Mtb
-
DST
58.21km
-
Teren
40.21km
-
Czas
03:31
-
VAVG
16.55km/h
-
VMAX
32.55km/h
-
Temperatura
-1.0°C
-
Sprzęt Author Versus
-
Aktywność Jazda na rowerze
Dziś ustawka z Gawłem i Pikselem parę minut po ósmej spotykamy się pod skansenem ale niestety muszę wrócić do domu i zmienić rower na Flagowca bo w zimowym wymiataczu znów szwankuje napęd umawiam się więc z chłopakami iż nie będę już wracał pod skansen tylko spotkam się z nimi koło krakowskiej i tak po kilku minutach pomykamy sobie w kierunku Tesco i tam też wbijamy się na szlak jedzie się całkiem fajnie ziemia zmarznięta i nawet gigantyczne piaskownice na szlaku nie stwarzają problemów tak też docieramy do Mirowa gdzie kierujemy się na czerwony rowerowy i nim pomykamy aż do Kusiąt dalej to już Góry Towarne i Olsztyn gdzie postanowiliśmy podjechać pod samą wierzę zamku mała sesja foto i zjeżdżamy z drugiej strony kamienistą singielką trza się troszkę zagrzać więc jedziemy do Leśnego na grzańca ,krótka posiadówka w trakcie której za oknem przemyka nam Stin14 dokąd mu tak spieszno że nawet nie zajrzał .No dobra siedzi się fajnie ale czas ruszyć tyłki i jechać dalej postanawiamy zrobić małą rundkę po Sokolich Górach a następnie pomarańczowym rowerowym kierować się do domu to jednak nie był zbytnio dobry pomysł szlak jest dość mocno oblodzony już po paru metrach Gaweł zalicza pierwszego dzwona jedziemy dość asekuracyjnie w miejscach gdzie w letnich warunkach pomyka się z prędkością ponad 30km\h dziś jedziemy max 12 ale to nic zaliczamy jeszcze kilka gleb w sumie to mamy ich aż 9 6-Gawła 2-moje i jedna Piksela po kilku kilometrach mamy już dość i odbijamy w leśny dukt ten nie jest tak często uczęszczany i jedzie się nim całkiem nieźle ,tak też docieramy do słowika i już bez przeszkód drogą nad rzeką do tamy na Bugaju i przez Kucelin Łąki i raków do domku ." title="Ice Rout" width="600" height="450" />
Ice Rout© przemo2
Kategoria w towarzystwie
Niedzielny wypad do rodziców
-
DST
86.11km
-
Czas
04:02
-
VAVG
21.35km/h
-
VMAX
38.48km/h
-
Temperatura
0.0°C
-
Sprzęt zimowy wymiatacz
-
Aktywność Jazda na rowerze
Przed wczoraj zadzwoniła mama czy nie zajrzał bym w weekend pomóc poprzestawiać trochę gratów więc pobudka 6:00 i o siódmej w drogę trasa do Myszkowa w 100% ancwaltowa przez Stare Błeszno,Słowik,Korwinów,Poczesna,Wanaty,Kamienica Polska,Jastrząb,Kuźnica Stara,Kuźnica Folwark,Kuźnica Nowa,Oczko, Lgota Mokrzesz,Lgota Nadwarcie,Postęp i Myszków Całkiem fajnie się jechało wiatr w plecy i lekko przyprószona śniegiem droga u rodziców szybciutko robię co do mnie należy i w drogę do domu wyjeżdżam z założeniem powrotu przez Olsztyn i tak też Pokręciłem Początek taki sam Myszków ,Postęp ,Lgota Nadwarcie,Lgota Mokrzesz,Oczko,Kuźnica Nowa,Kuźnica Folwark,Kuźnica Stara,Jastrząb,Poraj tu odbijam w kierunku Dębowca nie mogąc sobie odmówić choć paru kilometrów w terenie cisnę żółtym row potem niebieskim row do pomarańczowego row i w ten sposób docieram do Biskupic tu wyskakuję na ancfalt i cisnę do Leśnego na isotonic z przekonaniem że już nikogo tam nie spotkam a tu taka niespodzianka w leśnym całkiem spora grupa bikerów i tych śmigających szosą i tych na góralach między innymi zastaję tam Kulistego,Mareczka,Bartka,i oczywiście Poisonka i Stin-14 na koniec szlak strzelił błogą ciszę bo klubowym blachosmrodem Przyjechał najbardziej hałaśliwy szosowiec Gronek więc szybciutko kończymy i ruszamy w drogą do domu Standardem zimowym Główną następnie koło oczyszczalni i Guardiana. Wielkie dzięki za towarzystwo i ciągnięcie na kole przez dłuższy czas w morde wind nie zile dał mi dziś w kość.
Kategoria samotnie, w towarzystwie
Gdzie diabeł chodzi piechotą czyli zimowe mtb część 2
-
DST
58.64km
-
Teren
34.00km
-
Czas
03:40
-
VAVG
15.99km/h
-
VMAX
47.22km/h
-
Temperatura
-8.0°C
-
Podjazdy
830m
-
Aktywność Jazda na rowerze
Dzisiejszy wypad to to co misiaczki lubą najbardziej czyli dużo terenu a ze względu na porę roku dużo bardzo dużo śniegu w tym śniegowym mtb towarzyszył mi dziś Pablo_87 wiec ruszamy spod skansenu koło huty i dalej wzdłuż Warty do słowika następnie Korwinów i Zawodzie gdzie odbijamy w teren na początku jest całkiem spoko ale im głębiej w las tym droga coraz trudniejsza ale próbujemy jechać i idzie nam to całkiem całkiem najpierw czarnym pieszym potem zielonym pieszym a na koniec pomarańczowym rowerowym docieramy do Biskupic i obieramy kierunek na Olsztyn po dotarciu do leśnego gdzie już czekali Poisonek i stin14 a po chwili dociera też voit krótka pogawędka przy grzanym i lecimy z Pablo pokibicować Krzarze na zawodach biegówkowych w Biskupiach spóźniamy się jednak na start wiec pędzimy na trasę zawodów po kilku kilometrach docieramy do torów biegówkowych ale czołówka w której był Krzysiek już pojechała więc cykam parę zdjęć zawodnikom i ruszamy w drogę na metę aby nie przeszkadzać i nie niszczyć torów postanawiamy iść z buta a raczej biec kilka km z rowerem na plecach i takie tam za co na mecie otrzymaliśmy pamiątkowe medale i powstaje nowa kategoria bieg przełajowy z rowerem na plecach jeszcze trza znaleźć Krzycha bo nie wypada mu nie pogratulować Dalej to już asfaltowy powrót do domku Biskupice,Olsztyn i Główną do Czewki." title="V Bieg narciarski o puchar sokolich gór Biskupice" width="600" height="398" />
V Bieg narciarski o puchar sokolich gór Biskupice© przemo2
Kategoria w towarzystwie
Do roboty i 83 edycja Częstochowskiej Masy krytycznej
-
DST
33.74km
-
Sprzęt zimowy wymiatacz
-
Aktywność Jazda na rowerze
Rano do roboty głównymi drogami mając w dupie zakazy,a po robocie załtwić jedna sprawę na mieście i na 83 Częstochowską Masę Krytyczną na którą przybyło dziś mimo minusowej temperatur 28 uczestników .Wielkie dzięki za przybycie oby tak dalej. Po masie posiadówka z przyjaciułmi i jak zwykle kupa śmiechu ,do następnego razu.
Kategoria Codzienność, w towarzystwie
Nie ma to jak zima niby po asfalcie a jakby w terenie
-
DST
33.11km
-
Teren
33.11km
-
Czas
01:52
-
VAVG
17.74km/h
-
VMAX
34.03km/h
-
Temperatura
-4.0°C
-
Sprzęt zimowy wymiatacz
-
Aktywność Jazda na rowerze
Na częstochowskim forum wrzuciłem propozycjęwypadu za miasto na miejsce zbiórki nie wstawił się nikt więc pokręciłem samotnie,koło huty, nad rzeką i koło Guardiana do rowerostrady kawałek zasypaną rowerostradą do drugiego zjazdu bo na całość brakło sił a i tak przejechanie tego odcinka zajeło mi 30 minut następnie kawałek główną i odbijam na Skrajnice tu jedzie się całkiem dobrze śnieg ubity ,naspępnie jadę szlakiem by zrobić parę Fotek zimowemu Olsztynowi i okolicznym wzniesienią na zjeździe nie udaje mi się opanować mojego rumaka i zaliczam miękkie lądowanie w zaspie dalej bez większych problemów docieram do leśnego gdzie przy grzanym isotonicu odpoczywa Piter małe gadu gadu i popędził do domku za parę minut zawitali tam też Poisonek i Stin14 dla nich nie ma złej pogody na rower to chardcorowcy małe pogaduchy i trza się zbierać do domku Droga powrotna w towarzystwie chardkorów ;Skrajnica Odrzykoń koło Oczyszczalni,Nastawnia,Guardian,kucelin i koło huty do domku." title="Widok ze szlaku na zimowy Zamek w Olsztynie" width="600" height="450" />
Widok ze szlaku na zimowy Zamek w Olsztynie© przemo2

Zimowe Biakło© przemo2
Kategoria samotnie, w towarzystwie
Terenowa niedziela
-
DST
51.95km
-
Czas
03:20
-
VAVG
15.59km/h
-
VMAX
42.38km/h
-
Temperatura
0.0°C
-
Sprzęt Author Versus
-
Aktywność Jazda na rowerze
Na moją propozycje na C.R.F odpowiedzieli dziś Edytka.Piksel.Stefan.na gościnnych występach MTBiker Trasa mocno terenowa:na początek Ossona ;Czerwony rowerowy;Zielona Góra;Ścieżką Dydaktyczną do stawów polodowcowych w Kusietach;Góry Towarne szczytem i zjazd na stronę Olsztyna;Olsztyn Podjazd pod zamek i zjazd z tyłu następnie Lipówki;Biakło;Sokole Góry Czerwonym Pieszym i powrót do leśnego Żółtym Pieszym krótka posiadówka i Powrót do domku najpierw Żółtym potem czarnym i niebieskim rowerowym do rowerostrady i przez bugaj i michaśkę do domku.pozdro dla Roberta którego spotkaliśmy koło leśnego. dziś królową dzwonów została Edytka która aż 7 razy przywitała się z glebą.
Kategoria w towarzystwie
Inauguracja sezonu2013
-
DST
37.98km
-
Czas
02:09
-
VAVG
17.67km/h
-
VMAX
39.41km/h
-
Sprzęt Author Versus
-
Aktywność Jazda na rowerze
Dziś jak co roku wyruszyłem na noworoczną objazdówką Start o 10:00 spod skansenu w towarzystwie Rafała i Pawła najpierw koło huty a następnie Guardian i duktem koło torów do rezerwatu Zielona Góra następnie ścieżką dydaktyczną docieramy do niewielkich stawów podobno pochodzenia polodowcowego i dalej przez Góry Towarne do Olsztyna gdzie dłuższa posiadówka w towarzystwie znajomych bikerów i nieznajomych hipisów którzy zapowiedzieli nam że w tym roku w sierpniu w Olsztynie zorganizują MEGAZLOT, powrót do domu jakimiś dziwnymi ścieżkami :Zielony rowerowy;kusięta;Czerwony rowerowy;i jakimiś obcymi mi drogami docieramy do Legionów koło koksowni rozstajemy się z Gawłem on ciśnie do domu przez Zawodzie a ja odbijam koło koksowni i przez Kirkut Dąbie i Raków docieram do domku.Pogoda dziś nas rozpieszczała w południe temperatura iście wiosenna aż żal było wracać do domku.Pozdrowienia noworoczne dla wszystkich napotkanych dziś znajomych i tych nie napotkanych również jeszcze raz WSZYSTKIEGO NAJLEPSZEGO W NOWYM 2013ROKU.
Kategoria w towarzystwie