PRZEMO2 prowadzi tutaj blog rowerowy

BikeblogPrzemo2

Wpisy archiwalne w kategorii

samotnie

Dystans całkowity:3966.64 km (w terenie 673.11 km; 16.97%)
Czas w ruchu:174:20
Średnia prędkość:19.99 km/h
Maksymalna prędkość:55.10 km/h
Suma podjazdów:1201 m
Suma kalorii:2458 kcal
Liczba aktywności:82
Średnio na aktywność:48.37 km i 2h 38m
Więcej statystyk

Przed pracą + droga do pracy.

  • DST 62.32km
  • Czas 02:57
  • VAVG 21.13km/h
  • VMAX 42.10km/h
  • Sprzęt Pikuś
  • Aktywność Jazda na rowerze
Poniedziałek, 12 września 2016 | dodano: 13.09.2016

Rano odwiozłem Agę na pociąg do giżycka następnie hyc na rowerek i w drogę ruszyć troszkę nogą przed pracą trasa w skrucie: Dąbie, Złota Góra, Legionów, Ossona, Brzyszowska, Góra trzech Jaskiń  stąd lasem do szosy prowadzącej z Brzyszowa do Olsztyna w Kusiętach skręcam w  lewo i przez Turów jadę do Olsztyna tu małe zakupy i dalej bokiem koło Sokolich do drogi Ppoż gdzie chwilka przerwy poczym dalej niebieskim do Zawodzia skąd Przez Korwinów i słowik już prościutko do domku. szyki obiadek i już ciśniem do pracy na drugą zmianę. 


Kategoria Codzienność, samotnie

niedzielnie z pechem w tle.

  • DST 67.35km
  • Czas 03:13
  • VAVG 20.94km/h
  • VMAX 42.89km/h
  • Sprzęt Pikuś
  • Aktywność Jazda na rowerze
Niedziela, 4 września 2016 | dodano: 07.09.2016
Uczestnicy

Słoneczna niedziela więc choć troszkę trzeba by wyskoczyć  pokręcić i tak na raty przed południem szybki wypad: Koło huty , Guardian, Kusięta , Olsztyn, Sokole, Drogą P Pożarowa, Zawodzie, Korwinów, Czrnym pieszym do niebieskiego i nim do rowerostrady tu spotykam odpoczywającego Rafika z Piotrkiem i jeszcze jednym kolega dalej juz w ich towarzystwie do czewki przez Kręciwilk i koło michaliny . Po obiedzie znalazłem jeszcze chwilkę by pokręcić po okolicy i w towarzystwie Patryka mocno terenowymi wariantami przełomem Warty do jaskrowa i  powrót przez Przeprośną Górkę  tu też żywota swego  dokonała moja tylna przerzutka  przy zmianie przełożenia zaciągło mi łańcuch i zerwałem sprężynę naciągającą wózek  szybka przeróbka na singiel speeda  i jedziemy dalej  na Mirowskiej żegnam się z Patrykiem i skrótami  koło As-Polu do Legionów i koło Koksowni powoli czołgam się w stronę domu.


Kategoria samotnie, w towarzystwie

Małe co nieco przed pracą + praca

  • DST 52.11km
  • Czas 02:17
  • VAVG 22.82km/h
  • VMAX 47.36km/h
  • Sprzęt Pikuś
  • Aktywność Jazda na rowerze
Piątek, 2 września 2016 | dodano: 03.09.2016

Takie tam małe kułeczko przed pracą dla rozruszania mięśni: Koło huty potem wzdłuż rzeki do Słowika dalej Korwinów i czarnym pieszym do żułtego pieszego i mim do Olsztyna dalej już asfaltowo Turów Kusięta i koło huty do domku chwila przerwy i standardowo przez Dąbie do pracy.


Kategoria Codzienność, samotnie

Na dziorgę przed pracą.

  • DST 59.87km
  • Czas 02:51
  • VAVG 21.01km/h
  • VMAX 44.14km/h
  • Sprzęt Pikuś
  • Aktywność Jazda na rowerze
Wtorek, 30 sierpnia 2016 | dodano: 31.08.2016

Z rana  wskoczyłem na rowerek i pokręciłem luźna nogą najpierw kolo huty i koksowni do Legionów następnie przez ossona i Przeprośną Górkę do Mstowa tu koło stodół jadę w stronę  sadów na mały szaberek dalej to nowymi nie znanymi ni drogami  przez Gąszczyk  do Brzyszowa a z tąd już prościutko do Olsztyna szybko koło zamku i dalej w stronę Biakła  ty odbijam na  żułty pieszy i nim do czarnego czarnym do Korwinowa  dalej już prosto przez słowik drogą wzdłuż rzeki i koło michaśki do domu chwila przerwy i do pracy na drugą zmianę.


Kategoria Codzienność, samotnie

Rowerowa sobota

  • DST 124.83km
  • Czas 05:40
  • VAVG 22.03km/h
  • VMAX 50.04km/h
  • Sprzęt Pikuś
  • Aktywność Jazda na rowerze
Sobota, 25 czerwca 2016 | dodano: 25.06.2016
Uczestnicy

Wolny dzień od pracy trza by ruszyć troszkę nogą, wstałem o 5:00 pokręciłem się po chałupie próbując namówić Agę by wyskoczyła zemną ale nic z tego atom cholery z wyra nie ruszy postanowiłem więc wyskoczyć samemu, trasa w większości terenem : przez Dąbie do Legionów potem przez Złotą Górę terenem aż do TRW tu odbijam do Mirowskiej dalej w lewo Zawodziańską i w prawo w Mączną na końcu wskakuje w teren i trasą wyścigu docieram do Jaskrowa skąd Asfaltem do Mstowa tu znów odbijam  w prawo i terenem koło stodół mknę do Małus W i dalej terenem do Tórowa,  stąd Asfaltowo przez Przymiłowice kawałek główna do Olsztyna koło zamku  i kieruję się szosą w kierunku Sokolich tu na parkingu mały postój na śniadanko i po chwili wracam kawałek by znów wbić się t teren jadę najpierw żółtym do niebieskiego tu odbijam na Zawodzie skąd asfaltem do Korwinowa tu znów w czarny pieszy i nim z powrotem do niebieskiego  reszta trasy do domu to już standard koło nastawni, Guardian i terenem koło rzeki do domku chwila przerwy i wraz z Agunią znów na siodełku tym razem jedziemy do Poraja dębcówką i Pomarańczowym zostawiam agą w towarzystwie koleżanek  a sam przez Jastrząb niebieskim rowerowym pomykam Gęzyna a z tąd do Koziegłw by obejrzeć mecz naszych orłów piękny mecz po meczyku  zarzuciłem małe co nieco na ruszt i znów do Poraja gdzie ugadałem się na spotkanie z kuzynem  przy okazji wpadłem skontrolować jak się bawią dziewczyny około 22 ruszam samotnie do domku trasa standardowa żółty pieszy, niebieski  rowerowy, Pomarańczowy i znów niebieski , nastawnia ,Guardian koło rzeki i do domku wypocząć choć troszkę  bo jutro atakujemy z ekipą do Krakowa.


Kategoria samotnie, Z Agunią

Na raty

  • DST 85.51km
  • Czas 03:53
  • VAVG 22.02km/h
  • VMAX 46.53km/h
  • Sprzęt Pikuś
  • Aktywność Jazda na rowerze
Czwartek, 23 czerwca 2016 | dodano: 24.06.2016
Uczestnicy

Z rana samotny szybki wypad przed pracą: koło huty i starą szosą do Olsztyna małe zakupy w piekarni i przez zamek na Lipóweczki gdzie robę sobie przerwę na śniadanko, potem przez Biakło w Sokole tranem do Zawodzia potem Korwinów,Now Wieś, Huta stara B, Brzeziny i przez sabinów i Wypalanki do domu potem praca i po pracy do Konina po Agunię poerót przez Aniołów.


Kategoria Codzienność, samotnie, Z Agunią

Praca i powrót troszkę na około.

  • DST 51.30km
  • Czas 02:30
  • VAVG 20.52km/h
  • VMAX 43.30km/h
  • Sprzęt Pikuś
  • Aktywność Jazda na rowerze
Czwartek, 2 czerwca 2016 | dodano: 02.06.2016

Pogoda wciąż nas nie rozpieszcza, ale nie mogłem już wytrzymać rano do pracy a po pracy powrót troszkę inną drogą : Legionów, kamieniołom Prędziszów w terenie dużo błotka dojeżdżamy do Brzyszowskiej i od razu skręcamy w prawo i w Las po ślach mogę się domyślać tylko że jadę trasą niedzielnego maratonu ale po jakimś czasie gubię trasę i koniec końców docieramy do czerwonego rowerowego a nim do leśniczówki odbijam w lewo i lecę dalej ścieżką dydaktyczną docieramy do Kusiąt kawałek  asfaltem iznów w prawo i czerwonym pieszym koło Towarnych wyskakuje na asfalt i lecę do Olsztyna tu trochę chasania po górkach zamek lipówki i zjazd do leśnego.  Pusto nikogo znajomego więc bez zatrzymywania daję w lewo i lecę do pożaróeki i dalej  przez Las przez Zawodzie, Korwinów do Nowej Wsi koło Decathlon i dziurawymi drogami za Auchanem docieramy do Huty starej tu chwilka na zmianę dętki i dalej przez Brzeziny do Częstochowy bo pogoda zaczyna się robić coraz bardziej kiepska ,ledwo wszedłem do domu zaczęło padać.


Kategoria Codzienność, samotnie

Samotnie i deszczowo.

  • DST 39.36km
  • Czas 02:01
  • VAVG 19.52km/h
  • VMAX 37.89km/h
  • Sprzęt Pikuś
  • Aktywność Jazda na rowerze
Sobota, 26 marca 2016 | dodano: 26.03.2016

Rano dostałem esemesa od Zbyszka że dziś nie jedzie bo ma padać. Lukłem więc za okno puki co nie pada ,Agą pojechała do pracy a ja postanowiłem że pojadę sam miałem pokręcić do Złotego Potoku i z takim nastawieniem ruszyłem koło huty, Guardian, nastawnia i żółtym pieszym do niebieskiego rowerowego dalej cały czas terenem niebieski rowerowy, czarny pieszy i znów Żółtym pieszym docieramy w okolice Olsztyna kawałek szosą w kierunku Biskupice by następnie skręcić w Solkole tu droga mocno terenowa dużo błotka i głębokich kolein  wyjeżdzonych przez ciężki sprzęt leśników chwilka przerwy na planie koło leśniczówki poczym dalej w drogę wyjechałem około kilometra ale pogoda znó popsuła mi plany zaczoł lać deszcz i to dość konkretnie, postanawiam wrócić z niebieskiego rowerowego odbijamy w żółty pieszy by jak najszybciej wrócić do domu po paru minutach deszcz ustał ale lepiej nie ryzykować  kolejnego zmoczenia jadę do Olsztyna skąd kieruję się w kierunku kusiąt przed kusiętami mijam ekipę z Fabryki Rowerów i przez Towarne czerwonym pieszym jadę do kusiąt a potem terenem wzdłuż torów do Czewki . Pogoda kiepska ale dobre i tyle.


Kategoria samotnie

Samotnie do Olsztyna.

  • DST 38.27km
  • Czas 02:13
  • VAVG 17.26km/h
  • Sprzęt Pikuś
  • Aktywność Jazda na rowerze
Niedziela, 13 marca 2016 | dodano: 14.03.2016

Agusia poszła do pracy a ja czmuy na rumaka i w drogę pokręcić troszeczkę jakiś tak bez sił pojechałem w kierunku Olsztyna. Trasa: Koło chuty niebieski i żółtym do Olsztyna krótka posiaduwka w leśnym poczym udałem się na małą pętelke w sokole i dalej w drogę powrotną znów żółtym potem czarnym do Słowika i drogą koło żeki, dalej to już standard koło michaśki i przez stary raków do domku. A tak na marginesie pozdrowienia dla rowerzysty który złapał dziś gumę na żółtym pieszym może się domnie zgłosić po odbiór swojej zużytej dętki którą bezmyślnie wyżucił w lesie.


Kategoria samotnie

Praca i kolejny samotny popołudniowy wypad.

  • DST 76.35km
  • Czas 03:27
  • VAVG 22.13km/h
  • VMAX 38.86km/h
  • Sprzęt Pikuś
  • Aktywność Jazda na rowerze
Czwartek, 8 października 2015 | dodano: 08.10.2015

Rano do pracy standardowo przez Zawodzie Dąbie, a o 16 udaję się  pod skansen z nadzieją że może ktoś zechce mi potowarzyszyć w dzisiejszej popołudniówce, czekam do 10 po i ruszam skoro i tak jadę sam to postanawiam pokręcić do Koziegłów na kawkę do znajomych. Trasa do Koziegłów najprostsza z możliwych : Koło Huty potem wzdłuż rzeki do Słowika potem Korwinów tu odbijam na czarny pieszy potem niebieskim rowerowym do Dębowca i koło Leśnego Konika do Poraja  tu zaglądam na chwilkę nad zalew i jadę dalej do Jastrzębia, na krzyżówce w Gęzynie odbijam w prawo by dojechać do niebieskiego rowerowego prowadzi on do Koziegłów bocznymi asfaltówkami, docieram na miejsce kawusia pogaduch ale robi się późno i czas się zbierać w drogę powrotną postanowiłem pojechać troszkę inaczej i trzymać się niebieskiego rowerowego od Gęzyna do  Jastrzębia leci przez las. W Jastrzębiu odbijam na Kamienicę Polską potem Wanaty, Poczesna, Zawodzie, Korwinów, Słowik, Wrzosowa i przez stary raków do domku, Czas pomyśleć o ocieplaczach na buty bo stopy mi tak zmarzły że nie czułem już palców . 


Kategoria Codzienność, samotnie