Z grodu Kraka do Częstochowy czerwonym rowerowym
-
DST
191.61km
-
Czas
09:49
-
VAVG
19.52km/h
-
VMAX
62.68km/h
-
Sprzęt zimowy wymiatacz
-
Aktywność Jazda na rowerze
Wraz z ekipą z C.R.F w składzie Mr.dry,Gaweł,Piksel i ja wybraliśmy się do Krakowa zbiórka o 5:00 na dworcu o 5:15 ruszamy po trzech godzinach docieramy na miejsce i od razu kierujemy się na Kopiec Kościuszki niestety jeszcze jest nieczynne więc mala sesja foto i ruszamy w podróż do domku ,plan był by wracać czerwonym rowerowym ale by się tam dostać trza było przeprawić się przez pół miasta wreszcie łapiemy szlak na początku jest spoko ale po kilkunastu km wjeżdżamy w prawdziwy teren strome gliniaste podjazdy już na początku uświadomiły nam że nie będzie lekko po paru kilometrach takiej drogi nasze rowery zaczynają strzelać i skrzypieć jak by się miały za chwilę rozsypać na kawałki a opony ledwie się mieszczą między goleniami amortyzatorów do tego jeszcze złapałem kapcia i zaczyna padać deszcz,szybko zmieniam dętkę i jedziemy dalej trzymając się wybranej trasy ale jak to często bywa z braku dobrego oznaczenia szlaku troszkę błądzimy udaje nam się wrócić na szlak przy okazji nadkładamy parę km w jakiejś małej miejscowości robimy małe zakupy przecież trzeba coś zjeść kupujemy więc coś na ząb i ruszamy dalej z plecakami pełnymi prowiantu tu tez po paru km gubimy czerwony szlak sprawdzamy mapę pojedziemy kawałek czarnym tuż po wjechaniu na czarny zaczyna konkretnie lać schowani pod drzewami robimy sobie przerwę na śniadanie jadąc dalej łapiemy znów czerwony i dojeżdżamy nim do Olkusza tu mała przerwa na uzupełnienie bidonów i kierujemy się do Rabsztyna by w karczmie pod zamkiem zjeść obfity obiadek chwila przerwy i jedziemy dalej cały czas trzymamy szlak docierając wreszcie do Podzamcza robimy kolejną przerwę na ciepły posiłek jesteśmy przemoczeni i zmarznięci ale trzeba jechać dalej wybieramy wariant szosowy przez Zawiercie i Myszków to był dobry pomysł w Myszkowie nie pada i już do samej Częstochowy mkniemy po suchutkim asfalcie .super wypad czuję tylko mały nie dosyt po szlaku spodziewałem się przewagi terenu a okazało się odwrotnie. kilka zdjęć w opisie linka poniżej Opis linka
Kategoria w towarzystwie
Do pracy i popoludniówka w strogach deszczu
-
DST
65.87km
-
Teren
40.00km
-
Czas
03:16
-
VAVG
20.16km/h
-
VMAX
49.92km/h
-
Sprzęt zimowy wymiatacz
-
Aktywność Jazda na rowerze
Rano do tyrki a po robocie na popołudniówkę z Mr.Dry'em terenowo przez Ossona sprośną górkę koło stodół troszkę błądzenia miedzy sadami ,po jakimś czasie Dry dostaje telefon i musi wracać do domu więc kierujemy się do Gąszczyku tu nasze drogi się rozchodzą Bartek wraca do domu a ja jadę do Srocka następnie lasem do Kusiąt i asfaltem do czewki gdzie szykuje się kolejny wypad tym razem w towarzystwie Edytki,Stin14 i Gawła tym razem do olsztyna trasa w większości terenem koło Skrajnicy po małych zakupach atak na Lipowki po drodze zawijamy jeszcze Łukasza tu taj też dołącza do nas kręcący po okolicy Poisonek ledwie się rozsiedliśmy zaczyna padać i trza było się zawijać w miej ustronne miejsce
czyli bar bod zamkiem tu pod parasolami opowieści dziwnej treści i kpa śmiech ale deszcz nie daje za wygraną i trzeba będzie wracać w deszczu tym razem asfaltowo do samej czewki przemokłem do suchej nitki.
Kategoria w towarzystwie
Kto rano wstaje ten kręci
-
DST
112.44km
-
Teren
50.00km
-
Czas
05:33
-
VAVG
20.26km/h
-
VMAX
46.02km/h
-
Aktywność Jazda na rowerze
Wstałem rano a w sumie jeszcze w nocy bo 04 z zamiarem wyskoczenia do Sosnowca odwiedzić siostrę i ruszyłem przez Wypalanki;Sobuczyna ;Hutę Starą A;Poczesna Kamienica Polska ;Wanaty;Siedlec Duży;Koziegłowy Koziegłówki ;Gliniana Góra,tu też odbijam w las i zmieniam cel wycieczki jednak wskoczę do rodziców na małą czarną po paru kilometrach terenu docieram do Myszkowa krótki odpoczynek i po godzince ruszam w drogę powrotną tym razem wariant bardziej terenowy przez Żarki ;Lesiniów;Przewodziszowice;Ostręrznik tu też troszkę błądzenia po lesie ale jakoś udaje się dotrzeć do Złotego Potoku gdzie mija mnie grupa szosowców kręcących co niedzielne Tur De Czatachowa posiedziałem troszkę nad stawem poobserwowałem kaczuszki i w drogę ku domowi szlakiem przez Pabianice;Zrębice;Sokole Góry żółtym rowerowym ;Olsztyn skrajnica na szlaku między Olsztynem a Skrajnicą spotkanie z STI krótkie gadu gadu i dalej do domku na pyszny rosołek rowerostradywo Guardianowym standardem. Dodam tylko że brak amortyzatora dał mi nie zile w kość.
" title="Lisek Koziegłówki" width="600" height="450" />
Lisek Koziegłówki© przemo2
Kategoria samotnie
Takie sobie
-
DST
44.90km
-
Teren
10.00km
-
Czas
01:48
-
VAVG
24.94km/h
-
VMAX
39.41km/h
-
Sprzęt zimowy wymiatacz
-
Aktywność Jazda na rowerze
Taki wypadzik Częstochowa - Aleksandria ,Aleksandria - Częstochowa w obie strony przez Dzibów i troszkę lasem.
Kategoria samotnie
Na kawkę do rodziców
-
DST
76.30km
-
Teren
68.00km
-
Czas
03:35
-
VAVG
21.29km/h
-
VMAX
35.32km/h
-
Sprzęt zimowy wymiatacz
-
Aktywność Jazda na rowerze
Trasa z Częstochowy do Myszkowa prawie w całości terenem ;Duktem nad warta i droga z płyt do słowika a stamtąd już lasem przez Dębowie:Poraj:Żarki Letnisko:Nową wieś do Myszkowa droga powrotna tą samą trasą .
Kategoria samotnie
Miastowo
-
DST
22.20km
-
Czas
01:02
-
VAVG
21.48km/h
-
Sprzęt zimowy wymiatacz
-
Aktywność Jazda na rowerze
Najpierw do pracy a popołudniu do Rolanda pomóc mu przygotować jego szosówkę przed wyjazdem na Peta Orbitę.
Kategoria w towarzystwie
Z laikami do olsztyna
-
DST
40.48km
-
Teren
35.00km
-
Czas
02:18
-
VAVG
17.60km/h
-
Sprzęt zimowy wymiatacz
-
Aktywność Jazda na rowerze
Rano obudził mnie telefon od kolegi z Pracy z zapytaniem czy nie wyskoczył bym z nim i jego kolegami na rower na początku rozważałem dołączenie do Pitera i reszty z C.R.F ale po kilku przejechanych kilometrach stwierdzam ze moi towarzysze jadąc z ekipą z C.R.F mogli by dostać zawału więc nie przemęczając chłopaków udaliśmy się do Olsztyna chłopaki raczej nie wyskoczyli na rower tylko na zbójnickiego isotonica zanim dojechaliśmy obrócili po dwa po drodze na zamku jeszcze po jednym i w Górach towarnych po jednym tak że rewelki nie było tu też nie mogłem sobie odmówić wtoczenia się na samą górę.
Kategoria w towarzystwie
Praca i popoludniówka z Dryem
-
DST
40.42km
-
Czas
02:03
-
VAVG
19.72km/h
-
Sprzęt zimowy wymiatacz
-
Aktywność Jazda na rowerze
Takie tam pomykanie terenem bez jakiegoś ciśnienia.
Kategoria w towarzystwie
Praca ,Przejazd 76 Częstochowskiej Masy Krytycznejw sobotęi praca dom
-
DST
45.00km
-
Sprzęt zimowy wymiatacz
-
Aktywność Jazda na rowerze
Takie tam kręcenie po mieście.
Tuż pezed przejazdem Masy z boku KOPIA ALEXA
© przemo2
Kategoria w towarzystwie
praca i popoludniówka z Dryem
-
DST
57.16km
-
Czas
03:07
-
VAVG
18.34km/h
-
VMAX
41.21km/h
-
Sprzęt zimowy wymiatacz
-
Aktywność Jazda na rowerze
Jak to w tygodniu najpierw do pracy a po robocie mały terenowy wypad w towarzystwie MisterDrya trasa obfitowała w terenowe podjazdy w sumie zaliczyliśmy chyba wszystkie okoliczne górki na pierwszy ogień Ossona następnie Zielona góra w większości pokonana z buta potem góry towarne i podjazd pod niedźwiedzią zaliczony potem zjazd i ruszamy na podbój drugiego szczytu Gór Towarnych tu też udaje się wjechać bez większych problemów po chwili pędzimy w kierunku Olsztyna koło zamku i przez Lipówki do Leśnego na łyczek isotonica krótka przerwa i jedziem dalej żółtym Pieszym do Biskupic z Biskupic dalej to już standard Pomarańczowym row niebieskim do Zawodzi i przez słowik do domu.
Kategoria w towarzystwie









