Praca
-
DST
16.61km
-
Czas
01:03
-
VAVG
15.82km/h
-
VMAX
31.57km/h
-
Aktywność Jazda na rowerze
Kategoria Codzienność
Miasto
-
DST
26.49km
-
Czas
01:37
-
VAVG
16.39km/h
-
VMAX
38.86km/h
-
Sprzęt Pikuś
-
Aktywność Jazda na rowerze
Praca + małe co nieco po mieście
Kategoria Codzienność, Z Agunią
Miasto
-
DST
11.55km
-
Czas
00:34
-
VAVG
20.38km/h
-
VMAX
32.66km/h
-
Sprzęt Pikuś
-
Aktywność Jazda na rowerze
Dzień świstaka .
Kategoria Codzienność
Miasto
-
DST
11.67km
-
Czas
00:32
-
VAVG
21.88km/h
-
VMAX
40.24km/h
-
Sprzęt Pikuś
-
Aktywność Jazda na rowerze
Droga do pracy i do domku.
Kategoria Codzienność
Setunia z Dzieciakami.
-
DST
109.10km
-
Czas
06:51
-
VAVG
15.93km/h
-
VMAX
31.84km/h
-
Aktywność Jazda na rowerze
Pierwsza w tym roku setka w towarzystwie syna, Aguni i Gawła z synem, wyjeżdżam z synem o 9.30 z domu i jedziemy do śródmieścia po Agę a następnie na północ gdzie czekali na nas Gaweł z synem.Dalej jedziemy przez Kiedrzyn; Antoniów, Czarny Las, Kużnicę Kiedrzyńską, Nowy kocin, Stary kocin skąd przez las terenowo docieramy do Wólki Prusickiej a z niej do Kuźnicy tu robimy postój w moim ulubionym miejscu przez miejscowych nazywanym kamieniem.
Próba rozpalenia ognia w celu usmażenia kiełbaski. w między czasie szef kuchni polowej Gaweł raczy nas pysznym rissottem.
Obiadek mniam.Jeszcze chwilka odpoczynku cykamy sobie kilka zdjęć .
Z Patrykiem w tle malownicze zakola Kocinki.
W trójeczkę.
W pełnym składzie.
Czas ruszać w dalsza drogę, jedziemy przez Nowy Folwark, Mazówki do Ostrów nad Okszą tu chwilka postoju by rzucić okiem na mapę i obrać dalszy cel dzisiejszej wycieczki.
Synuć nad zalewem w Ostrowach.
Agunia z Gawłem sprawdzają GPS'a. decyzja zapadła jedziemy dalej przez Borową do Miedźna skąd przez Wapiennik docieramy do Mokrej krótka lekcja historii.
pod pomnikiem upamiętniającym Bitwę pod mokrą która odbyła się tu 1-go Wrzesnia 1939r . dalej jedziemy w kierunku kłobucka tuż przed Kłobuckiem odbijamy w prawo i przez łąki docieramy do drogi krajowej 43 przecinamy ja i po jakimś czasie docieramy do Zakrzewia skąd znów dojeżdżamy do Kłobucka.
Owieczki w Kłobucku.
Następnie przez Grodzisko, Wręczycę małą, Wręczycę wielka, Kalej i Szarlejkę docieramy do Częstochowy
Kategoria Rodzinnie, w towarzystwie, Z Agunią
Tygodnióweczka .
-
DST
143.50km
-
Czas
08:22
-
VAVG
17.15km/h
-
VMAX
41.33km/h
-
Sprzęt Pikuś
-
Aktywność Jazda na rowerze
Nie mam czasu robić gównianych wpisów po kilkanaście kilometrów dziennie więc się ku... uzbierało z całego tygodnia tylko praca dom i takie tam miastowe gówno.
Kategoria Z Agunią, w towarzystwie, Codzienność
Po noszymu czyli po śląsku.
-
DST
140.34km
-
Czas
07:31
-
VAVG
18.67km/h
-
VMAX
59.43km/h
-
Sprzęt Pikuś
-
Aktywność Jazda na rowerze
Rano odwalić pańszczyznę, następnie szybciutko do domu zjeść obiedadek i ruszamy w trzy osobowym składze Agunia, Kasia i ja z Częstochowy do Katowic gdzie mamy zamiar wźąć udział w imprezie Night Biking czli nocnym rowerwaniu ulicami stolicy Grnego Śląska. Jedziemy moją ulubioną trasą, najpierw koło huty i duktem nad Wartą do Słowika potem odbijamy w czarny pieszy i lecimy nim do pomarańczowego i nim do Dębowca i dalej do Poraja gdzie czeka na nas Kamil z poraja ciśniemy wzdłuż Jeziora Porajskiegodo Masłońskiego skąd niebieskim konnym docieramy do Lgoty Górnej stąd już asfaltowo przez Glinianą Górę i Pustkowie Ligockiedocieramy do Pińczyc tu mały pitstop poczym dalej w drogę koło Dolomitów do Siewierza i dalej szlakiem zamkowym docieramy do Pogori. Tu opuszcza nasze szeregi Kamil i wraca do Poraja my zaś jedziemy dalej licząc nato iż zdążymy na rorpoczęcie przejazdu, po drodzę mylę drogę i nadrabiamy kilka kilometrów,koniec końców docieramy do Będzina gdzie diewczęta użądzają sobie piknik pod słupem ogłoszeniowym miny ludzi przechodzących obok nas są bezcenne, tu też odbieram telefon od Pitera z informacją że jedzie do nas przy pomocy PKP,ustawka na dworcu w Katowicach i już w czwóreczkę ruszamy w poszukiwaniu nocnych jeździców,mimo wszelkich starań nie udaje nam się odszukać ekipy, nawet policjanci nie są w stanie namieżyć kolumny, pokręciliśmy się więc po Katowicach i wruciliśmy do Sosnowca jakoś udało nam się przekroczyć granicę bez okazywania paszportów. Melinójemy się u mojego siostrzeńca tu po krótkiej chwili opullzcza nas Piotru, a my uderzamy w kimono by za kilka godzin ruszyć w drogę powrotną.
Kategoria Codzienność, w towarzystwie, Z Agunią
Praca i Night Biking Sokole Góry
-
DST
50.91km
-
Czas
02:59
-
VAVG
17.06km/h
-
VMAX
44.14km/h
-
Sprzęt Pikuś
-
Aktywność Jazda na rowerze
Rano do pracy a po robocie na umówiony późno wieczorny wypad w Sokole Góry w składzie LadyAga, Mr.Dry no i ja . Po drodze koło Walcowni spotkanie z Poisonkiem i Stin14, zamienilim kilka słów i pojechalim dalej pożarówką i żółtym do Sokolich tu troszkę znanymi ścieżkami i troszkę błądzenia po ciemku były zjazdy i podjazdy jak i włóczenie po chaszczach,ale koniec końców znaleźliśmy drogę i udało nam się dojechać do Olsztyna skąd terenem koło skrajnicy docieramy do głównej i dalej starą szosą i koło Huty do domku.
Kategoria Codzienność, w towarzystwie, Z Agunią
Miasto
-
DST
20.42km
-
Czas
01:06
-
VAVG
18.56km/h
-
VMAX
36.43km/h
-
Sprzęt Pikuś
-
Aktywność Jazda na rowerze
Kategoria Codzienność, Z Agunią
Na raty.
-
DST
74.14km
-
Czas
04:06
-
VAVG
18.08km/h
-
VMAX
47.36km/h
-
Sprzęt Pikuś
-
Aktywność Jazda na rowerze
Taka tam zbieranina głównie to dojazd do pracy, dziś wieczorem udało się z Agunią wyskoczyć na chwilkę w Góry Towarne gdzie zrobiliśmy sobie malutkie ognisko.Miło tak czasem posiedzieć tylko we dwoje, tylko my ognisko i kojąca cisza, można odpocząć od codziennego zgiełku i hałasu naszej wsi.
Kategoria Codzienność, Z Agunią









