Mielonka tygodnia.
-
DST
50.92km
-
Czas
03:05
-
VAVG
16.51km/h
-
VMAX
35.08km/h
-
Sprzęt Author Versus
-
Aktywność Jazda na rowerze
Tygodniowa drobnica uzbierana z dojazdów do pracy.
Kategoria Codzienność
Świąteczne spalanie kalorii.
-
DST
52.26km
-
Czas
03:11
-
VAVG
16.42km/h
-
VMAX
31.84km/h
-
Sprzęt Author Versus
-
Aktywność Jazda na rowerze
Po świątecznym obżarstwie czas troszkę się przejechać, pogoda troszkę się poprawiła więc najpierw do domku nakarmić kota a następnie wolniutko w towarzystwie Aguni do Poraja. Trasa standardowa Huta, Guardian, nastawnia i Dębcówką do Poraja, powrót przez Osiny,Zawodzie, Korwinów, Słowik i duktem nad wartą do zbiorników Retencyjnych huty skąd już prościutko do domku.
Kategoria Z Agunią
Mielonka tygodnia
-
DST
37.79km
-
Czas
02:01
-
VAVG
18.74km/h
-
Sprzęt Author Versus
-
Aktywność Jazda na rowerze
Popołudniowy Olsztyn z Agunią
-
DST
36.09km
-
Czas
01:54
-
VAVG
18.99km/h
-
VMAX
43.30km/h
-
Sprzęt Author Versus
-
Aktywność Jazda na rowerze
Jakoś tak ciężko było rano zwlec się z wyrka ,więc na przejażdżkę wybraliśmy się dziś wczesnym popołudniem.to pierwsza przejażdżka na Antosiu po wymianie napędu.trasa standardowa koło huty, rowerostrada tu krótkie spotkanie z Robercikiem i przez Skrajnicę do Leśnego na herbatkę. Powrót Pomarańczowym rowerowym potem zielonym pieszym do pożarówki po czym starą szosą i koło huty do domku.
Kategoria Z Agunią
Praca i popołudniowe Ognisko z ekipą C.F.R
-
DST
32.00km
-
Czas
01:40
-
VAVG
19.20km/h
-
Aktywność Jazda na rowerze
Rano do pracy potem do domku na chwilkę i dalej na ognisko, pierwsze w tym roku ogniskowe klimaty ,pogoda dopisała towarzystwo zacne więc imprezka udana. Przy dźwiękach ukulele śpiewem do późnych godzin wieczornych witali wiosnę forumowicze z Częstochowskiego Forum Rowerowego.
Wesoła Gromadka.
Kategoria Codzienność, w towarzystwie, Z Agunią
Mordercze pętelki.
-
DST
10.00km
-
Teren
10.00km
-
Czas
00:32
-
VAVG
18.75km/h
-
Aktywność Jazda na rowerze
Nic dodać nic ująć, tak zaczynam swoją tegoroczną przygodę z Cross Country. Na morderczych pętlach biegnących po zboczach Góry Kamińsk. Startuje w kategorii Masters 3 i mam do pokonania 5 morderczych rund już po objechaniu trasy wiem iż porywam się z motyką na słońce, ale skoro powiedziało się A to trzeba powiedzieć i B, ruszamy pierwszy podjazd sklasyfikował mnie na samym końcu stawki, jadę już tylko honorowo, nie mam sił na podjecie walki ale i nie zamierzam się też poddawać, mozolne podjazdy i szybkie techniczne zjazdy w dół dają mi się we znaki. Po drugim okrążeniu mam kryzys całkowity, już mam się wycofać ale coś w głębi mnie mówi mi bym się nie poddawał i wałczył do końca choć bym miał na metę przyczołgać się ostatni, nie wiem ile razy zostaję zdublowany ale rywalizację kończę po 3 okrążeniu nie mogąc złapać tchu jeszcze przez kilka minut dochodzę do siebie.W sumie kończę wyścig na 43 pozycji co daje mi 3 miejsce od końca.
Tuż przed startem.
zaczynamy zabawę.
Już puchnę.
Zjazd z pierwszej pętli.
Trzecia pętla ( Agonia)
filmik
https://www.youtube.com/watch?v=ahtxX8wUIoY&feature=youtu.be
Kategoria w towarzystwie, Wyścigi xc i mtb, Z Agunią
Miastowo
-
DST
26.00km
-
Czas
01:58
-
VAVG
13.22km/h
-
Aktywność Jazda na rowerze
Rano w towarzystwie Aguni na Parkitkę w celu upuszczenia krwi, następnie do pracy, potem dom i wieczorkiem znów na rowerek i po Gusię do jej rodziców.
Kategoria Codzienność, Z Agunią
Znów po ciemku.
-
DST
49.61km
-
Czas
02:30
-
VAVG
19.84km/h
-
Aktywność Jazda na rowerze
Dzień jak co dzień, rano do pracy a wieczorem na rowerek w towarzystwie Aguni i szosowa pętelka; Wypalanki, Dźbów, Wygoda, Konopiska, Rększowice, Nierada, Michałów, Kolonia Poczesna, Kolonia Borek, Zawodzie, Korwinów, Słowik, Wrzosowa i przez Stare Błeszno do domku. Zapodawało dziś chłodem i nie chciało się dalej jechać, jak tylko wieczory zrobią się cieplejsze zapraszam na nocne jazdy.
Kategoria Z Agunią
Mirów Bobolice wycieczka na 102.
-
DST
102.43km
-
Czas
05:13
-
VAVG
19.64km/h
-
Aktywność Jazda na rowerze
Kilka dni temu wrzuciłem na Częstochowskim Forum Rowerowym propozycję spokojnej wycieczki do Mirowa i Bobolic, to pierwsza w tym roku tak długa wycieczka z mojej propozycji postanowiło skorzystać siedmioro roweromaniaków i dwie roweromaniaczki. Ruszamy około 9:40 i jedziemy przez Kusięta i Turów do Przymiłowic tu dołącza do nas nowy kompan Marek ,pogoda z rana nie nastawiała zbyt optymistycznie do jazdy ale z biegiem czasu słonko zaczynało nas rozpieszczać coraz bardziej mimo to jest dość chłodno to za sprawom nie mającego nad nami litości wmordę windu. dalej przez Zrębice, Krasawę i Siedlec docieramy do Ostrężnika .Tu też nasza ekipa dzieli się na dwie grupy większa część ekipy kieruje się przez Suliszowice w kierunku Częstochowy lecz Ja Agunia Robert i Bartłomiej jedziemy zgodnie z planem do Mirowa , nowymi ścieżkami pieszo rowerowymi przez Przewodziszowice, Leśniów i Żarki docieramy do celu w Barze pod zamkiem miłe spotkanie z Jackiem, gdy Aga z Bartkiem i Jackiem odpoczywają my z Robertem jedziemy na wzgórze zamkowe by troszkę pośmigać po terenie po kilku podjazdach od razu zrobiło mi się cieplutko.Ale czas wracać do domku Okazuje się że kolega Jacek postanowił nam potowarzyszyć i tak w piąteczkę jedziemy w większości po asfaltach przez ,Niegowe , Niegówkę, Gorzków,Trzebniów do Ostrężnika po czym przez Suliszowice, Zaborze, i Biskupice gdzie żegna się z nami Jacek docieramy do Olsztyna jeszcze tylko obowiązkowy pitstop w Barze Leśnym tu tez kolejny raz spotykamy Michailla krótka posiadówka i każdy jedzie w swoją stronę, Robert postanawia pokręcić jeszcze troszkę po Olsztyńskich pagórkach, Jacek wybiera dłuższą trasę przez Srocko a Aguś i ja jedziemy przez Skrajnicę,koło chuty spotykamy dwóch chłopaków na kiepskiej jakości rowerkach z przebitym kołem chłopaki nie przygotowali się kompletnie do jazdy brak kluczy ,pompki że o łatkach czy dętce na zmianę nie wspomnę żal ich mi się zrobiło trza sobie jakoś pomagać załatałem całkiem sporą dziurę,dobrze że się udało bo inaczej chłopaków czekał by kilkudziesięcio kilometrowy spacer do domu, i tak podziękowali za pomoc i ruszyli a my z czystym sumieniem wrócić do domku. To był wspaniały dzień spędzony w super towarzystwie.Dziękuje wszystkim Towarzyszkom i Towarzyszom za super wycieczkę.
Ekipa w pełnym składzie.
W drodze 
Dwa koła i morda wesoła :)
Kategoria w towarzystwie, Z Agunią
Praca i wieczororowa pętelka .
-
DST
62.50km
-
Czas
03:25
-
VAVG
18.29km/h
-
Aktywność Jazda na rowerze
Rano do pracy po pracy szybciutko do domku, zjadamy obiadek i hyc z Agunią na rowerki dziś trasa troszkę wydłużona : Wypalanki, Sabinów, Brzeziny Kolonia, Brzeziny Nowe, Sobuczyna, Poczesna, Wanaty; Kamienica Polska, Osiny, Jastrząb, Poraj, Hotoń, Biskupice, Olsztyn, Skrajnica i Rowerostradowo - Guardianowym standardem do domku.
Kategoria Codzienność, Z Agunią









